Czy Motorola razr 2022 to najlepszy składany telefon na rynku? Jaka jest jej cena i czy warto ją kupić? Jak na co dzień sprawdza się specyfikacja? Odpowiedzi szukaj w naszym teście Motorola razr 2022.
Motorola razr 2022 jest rasowym flagowcem, w którym firma postawiła na nowoczesne rozwiązania, porzucając przy tym legendarny styl – kultowy podbródek dwóch ostatnich generacji na rzecz lepszych proporcji i zarazem wyraźne większego wyświetlacza pozbawionego wcięcia.
To z pewnością wielu może się nie spodobać, ale przejście z tworzywa sztucznego na UTG (ultra-cienkie szkło) między pokoleniami, w połączeniu z najbardziej wyrafinowanym podejściem do pomysłowej konstrukcji nowoczesnej serii razr już tak.
Do tego dochodzi jeszcze jedno z najtrudniejszych do zauważenia i wyczucia zagięć na składanym do wewnątrz ekranie. Wszystko zatem wskazuje na to, że Motorola idzie w bardzo dobrym kierunku i w przeciwieństwie do Samsunga pokazała w tym roku model rewolucyjny.
Czy warto go kupić? Sprawdziłem: oto mój test Motorola razr 2022. Cena tego urządzenia w Polsce to 5999 złotych.
Dane podstawowe | |
Wymiary | 8 x 167 x 7.6 mm |
Waga | 200 g |
Obudowa | clamshell |
Standard sim | Nano-sim |
Data premiery | 2022 |
Ekran | |
Typ | Foldable AMOLED 6.7'', rozdzielczość 2400x1080, 393 ppi, 144 Hz |
Kluczowe podzespoły | |
SoC | Qualcomm Snapdragon 8+ Gen 1 |
Procesor | 3.2 GHz, 8 rdzeni |
GPU | Adreno 730 |
RAM | 8 GB |
Bateria | 3500 mAh |
Obsługa kart pamięci | NIE |
Porty | USB (3.1 typu C, obsługuje OTG) |
Pamięć użytkowa | 256 GB |
System operacyjny | |
Wersja | Android, My UX |
Łączność | |
Transmisja danych | 5G |
WIFI | 802.11a/b/g/n/ac/ax (2,4 GHz i 5 GHz) |
GPS | TAK |
Bluetooth | 5.2, A2DP, LE, aptX HD |
NFC | Tak |
Aparat fotograficzny | |
Główny | 50 MP, wideo, 60 kl/s, lampa błyskowa, dodatkowy aparat 13MP |
Dodatkowy | 32 MP |
Motorola dała serii razr wszechstronną aktualizację designu na rok 2022, składany wyświetlacz jest nadal wyróżniającą się cechą telefonu.
Chociaż projekt bardzo się zmienił w ciągu trzech lat, to jednak wciąż ma dwa ekrany – składany wewnętrzny wyświetlacz POLED i mniejszy ekran Quick View – Motorola zrezygnowała z wielu elementów konstrukcyjnych, które upodobniłyby go do razr V3 z 2004 roku.
Zamiast tego firma zdecydowała się nadać telefonowi zaktualizowany wygląd gdzieś pomiędzy razr (2019) a Galaxy Z Flip 4 firmy Samsung.
Wyśrodkowany aparat zniknął, podobnie jak duży podbródek na dole telefonu. Wycięcie na wewnętrznym wyświetlaczu zostało również zamienione na mniej rzucającą się w oczy kamerę. Podczas gdy nowe umiejscowienie aparatu i brak podbródka bardziej przypominają telefon z klapką Samsunga, Motorola zdecydowała się zachować duży wyświetlacz razr Quick View, który jest wyraźnie większy od tego w urządzeniu Galaxy.
Smartfon ma bardzo atrakcyjne wykończenie, z górną połową tylnej części telefonu wykonaną z błyszczącego czarnego szkła, podczas gdy dolna połowa to lekko teksturowane czarne aksamitne szkło AG, a wszystko to wsparte na czarnej metalowej ramie.
Szkło AG jest genialne w odpychaniu odcisków palców, podczas gdy polerowane szkło absolutnie nie; jednak w przypadku tych wykończeń powierzchni jest odwrotnie, jeśli chodzi o przyczepność. W związku z tym prawdopodobnie będziesz trzymać telefon gdzieś w okolicach środka, aby uzyskać bardziej stabilny chwyt.
Trwałość to kolejny obszar, w którym najnowszy razr 2022 odnotował ulepszenia. Tam, gdzie razr 2019 nie miał stopnia ochrony IP, model 2022 ma certyfikat IP52. To tylko sprawia, że telefon jest odporny na zachlapania, więc nie polecałbym upuszczania go do wanny.
Pod tym względem ustępuje konkurencji, ale mimo to jest to krok naprzód w stosunku do telefonu poprzedniej generacji.
Zawias trzeciej generacji zastosowany w smartfonie razr 2022 umożliwia całkowite zamknięcie (tj. bez małej szczeliny) podczas składania środkowego punktu ekranu w kształcie łzy o promieniu 3.3 mm. Zmniejsza to nacisk na UTG (ultracienkie szkło), które jest wyraźnym ulepszeniem wyłącznie plastikowego wyświetlacza w poprzedniku.
Nie będę ukrywał, że podejście Motoroli do składanego wyświetlacza bardzo mi zaimponowało – wykorzystywanie systemu ruchomych płytek podtrzymujących ekran, gdy telefon jest otwarty na płasko, sprawia, że w tej generacji otrzymujemy jedno z najmniej widocznych zagięć na składanym do wewnątrz wyświetlaczu. Do tego jeszcze jest ledwo wyczuwalne pod palcem.
W przypadku zawiasu warto jeszcze wspomnieć, że zamykaniu towarzyszy charakterystyczne klapnięcie obu części smartfona, a ponadto czuć w ręce jego pracę. Zdobi go grawerowane logo producenta.
Projekt nie jest jednak idealny, gdyż ramka biegnąca wokół wewnętrznego wyświetlacza jest spora, a do tego jeszcze wyraźnie wystaje ponad ekran. I choć można do tego bardzo szybko przywyknąć, to jednak mam nadzieję, że w następnej generacji zostanie zmniejszona.
Na prawym boku smartfona umieszczono rozdzielone przyciski głośności i klawisz zasilania. Jak dla mnie te pierwsze są trochę za wysoko, gdy telefon jest otwarty, ale po naciśnięciu oferują satysfakcjonujące kliknięcie, nie wspominając już o imponująco responsywnym wbudowanym czytniku linii papilarnych we włącznik. Gdy razr 2022 jest złożony, przyciski są odwrotnie rozmieszczone (co raczej nie powinno dziwić), ale korzystanie z nich jest bardzo wygodne.
W zestawie sprzedażowym znajdziemy twarde etui na smartfon złożone z dwóch elementów. I choć wyraźnie zwiększa jego gabaryty, to jednak nadaje większej odporności na zarysowania i uszkodzenie.
Składany wyświetlacz o proporcjach 20:9 charakteryzuje się przekątną 6.7”, rozdzielczością FHD+ (2400 × 1080 pikseli) i został wykonany w technologii pOLED. Oczywiście nie zabrakło maksymalnego odświeżania na poziomie do 144Hz, co jest znakiem rozpoznawczym nieco droższych urządzań marki Motorola. Ekran ten zajmuje 94,46% powierzchni i to widać gołym okiem.
Sama technologia wykonania to oczywiście głęboka czerń oraz nieskończony kontrast, a to z kolei przekłada się na rewelacyjne i soczyste kolory. Do tego dochodzi jeszcze szeroka możliwość personalizacji wyświetlanego obrazu, dzięki czemu niemal każdy dobierze kolorystykę pod siebie. Warto jeszcze dodać, że jest to panel 10-bitowy skalibrowany w przestrzeni kolorów palety kinowej (DCI-P3) i wspiera technologię HDR10+.
Jeśli chodzi o podświetlenie, to nie mam zastrzeżeń, gdyż w trybie automatycznym czujnik światła zastanego odpowiednio dobiera luminację do panujących warunków oświetleniowych i zapewnia komfortowe korzystanie z telefonu nawet w słoneczne dni. Sam czujnik nie jest natomiast agresywny i zmiana jasności przebiega płynnie.
Motorola w ustawieniach pozwala wybierać między adaptacyjną a wymuszoną częstotliwością odświeżania. Bardzo fajnie, że mamy możliwość ustawienia odświeżania na sztywno, ale warto mieć na uwadze, że możemy wybrać tylko pomiędzy dwoma profilami – automatycznym (dochodzi do 120 Hz) lub 60Hz. Jeśli chcemy skorzystać z większej ilości trybów częstotliwości odświeżania, oczywiście możemy to zrobić, ale w nieoczywisty sposób.
Po prostu najbardziej płynne efekty wizualne są zarezerwowane dla gier, z możliwością włączenia 144 Hz w preinstalowanej aplikacji Moto Gry. To, wraz z wieloma innymi przydatnymi funkcjami, pozwala ustawić częstotliwość odświeżania 60 Hz, 90 Hz, 120 Hz lub 144 Hz, zgodnie z życzeniem. Jest jeszcze możliwość zwiększenia współczynnika reakcji na dotyk w każdym zainstalowanym tytule, co jest dość imponujące.
Największe wrażenie w smartfonie Motorola razr 2022 robi jednak nie tyle wyświetlacz główny, ile ten umieszczony na froncie smartfona, nazwany przez producenta Quick View. Jest to 2.7-calowy panel OLED o rozdzielczości 800 x 573 pikseli i odświeżaniu 60 Hz.
Z technicznych rzeczy warto dodać, że jego PPI jest ponadprzeciętne i przekłada się na czytelny i ostry obraz, a jasność jest niezależna od ekranu głównego i oferuje dostosowanie za pomocą suwaka. Jak dla mnie jego czytelność jest na tym samym poziomie, co w ekranie głównym.
Imponująca jest jego funkcjonalność, która wręcz miażdży bezpośredniego konkurenta, który po prostu nie liczy się w tym starciu. Na tym ekranie można bowiem zrobić wszystko, a do tego jeszcze uruchomić niemal wszystkie aplikacje zainstalowanie na smartfonie. To, czy ich obsługa jest wygodna, to już sprawa drugorzędna, aczkolwiek znacząca większość bardzo dobrze się skaluje do frontowego ekranu, który, choć duży w odniesieniu do dodatkowego, to jednak mały w porównaniu z tradycyjnymi ekranami.
Bardzo cieszy fakt, że po zamknięciu smartfona można kontynuować działanie na ekranie Quick View i odwrotnie. Kiedy sprawdzamy maila na małym wyświetlaczu, w celu komfortowego odpisania, wystarczy otworzyć Motorolę razr 2022, a Gmail otworzy się na 6.7-calowym panelu OLED.
Bez najmniejszego problemu można na małym ekranie przeglądać media społecznościowe, zeskanować kody z popularnych dyskontów spożywczych, otworzyć aplikację bankową w celu skorzystania z płatności Blik, obejrzeć filmik na YT, obsłużyć Spotify i wiele, wiele innych. Jakby to powiedział @MrKryha, „robi wrażenie”. 🙂
Składana konstrukcja smartfona spowodowała, że pojemność akumulatora (3500 mAh) nie jest standardowa, jak na obecne czasy przystało, aczkolwiek została wyraźnie zwiększona względem składaka poprzedniej generacji, który oferował raptem 2510 mAh.
Ta różnica w działaniu jest wyraźnie widoczna. Do tego smartfon oferuje wsparcie dla technologii szybkiego ładowania TurboPower 30 o mocy 30W, co również jest wyraźnym ulepszeniem. A jak razr 2022 wypada podczas codziennego użytkowania?
Korzystając z maksymalnej częstotliwości odświeżania ekranu (144Hz w grach i tryb adaptacyjny w reszcie oprogramowania) smartfon oferuje jeden dzień użytkowania i to bez większych wyrzeczeń, co akurat mi bardzo odpowiada i w zasadzie nie mogę tutaj mieć absolutnie żadnych zastrzeżeń.
Podczas okresu testowego bywały jednak dni, w których po ładowarkę musiałem sięgać dwa razy w ciągu dnia, aczkolwiek wynikało to ze zwiększonego użytkowania systemu pozycjonowania, dłuższego słuchania muzyki na słuchawkach bezprzewodowych, czy też grania i oglądania filmów.
Ubytkami energii nie przejmowałem się jednak jakoś specjalnie, gdyż odzyskiwanie jest całkiem szybkie (TurboPower 30 – 30W). Pół godziny wystarcza, aby dobić do 90%. Doładowywanie w ciągu dnia jest zatem efektywne i pozwala na swobodne korzystanie ze smartfona. Oczywiście ładowarka jest w zestawie ze smartfonem.
Pomimo aktualizacji żywotności akumulatora i szybkiego ładowania, wciąż brakuje jednej funkcji – ładowania bezprzewodowego. Motorola jednak wyjaśniła podczas prezentacji tego modelu, że zdecydowała się na priorytetowe potraktowanie szybkiego ładowania i trzymania urządzenia w kieszeni zamiast dodania tej funkcji.
I w zasadzie ja się z nimi zgadzam, bo jakby nie było, ładowanie bezprzewodowe jest mniej efektywne (wolniejsze), a do tego jeszcze wymaga dokupienia dodatkowego akcesorium. Aczkolwiek wiem, że stało się to standardem, którego wielu oczekuje obecnie od telefonów z wyższej półki.
Na wyposażeniu są dwa stereofoniczne głośniki z systemem dźwięku Dolby Atmos – jeden jest multimedialny, zaś drugi jest także głośnikiem do rozmów. Z tego zestawu wydobywa się ciepła i bogata barwa dźwięku o wysokim poziomie głośności.
Dedykowany korektor dźwięku pozwala dobrać jeden z przygotowanych profili dźwiękowych, który dodatkowo można spersonalizować, albo stworzyć własny od podstaw. Można także polegać na inteligentnym przełączaniu w zależności od źródła dźwięku. Te same ustawienia są dostępne po podłączeniu zestawu słuchawkowego po kablu i przez Bluetooth.
Na wyposażeniu jest podwójne złącze kart w standardzie nanoSIM (na dwóch slotach jest wsparcie dla 5G) i modem 5G. Do tego dochodzi dwuzakresowy moduł WiFi standardzie 802.11 a/b/g/n/ac/ax (2.4, 5 GHz i 6 GHz, Wi-Fi 6E), Bluetooth 5.1 z obsługą aptX & aptX HD & LDAC & AAC, a także system nawigacji satelitarnej GPS, GLONASS, systemy pozycjonowania Galileo i system satelitarny LTEPP i SUPL. Do tego nie zabrakło oczywiście NFC i wsparcia dla eSIM. Co ważne, każdy z wymienionych elementów działa całkowicie bezproblemowo.
Nie mogę nie wspomnieć o Ready For, oprogramowaniu znacząco rozszerzającego funkcjonalność smartfona. Pozwala bowiem na korzystanie z aplikacji na telefonie i plików na komputerze na tym samym ekranie. Można do tego jeszcze przenosić pliki z jednego urządzenia na drugie. Ponadto smartfon można połączyć przewodowo lub bezprzewodowo do dowolnego telewizora i tym samym zagrać w swoje ulubione tytuły na dużym ekranie.
Interfejs wyświetlany na dużym ekranie jest bardzo przyjemny dla oka, a jego prostota sprawia, że jest niezwykle intuicyjny i zarazem banalnie prosty w obsłudze. To, do czego mogę się przyczepić to lekkie opóźnienia w działaniu, które niestety widoczne są nawet w momencie połączenia kablowanego (oryginalny przewód – dwie końcówki typu C).
Motorola razr 2022 otrzymała podzespoły, które pasują idealnie do flagowego charakteru. Telefon bowiem jest wyposażony w najwyższej klasy Snapdragon 8+ Gen 1 (produkowany przez TSMC w 4nm), który współpracuje z 8 GB pamięci RAM LPDDR5 i 256 GB pamięci UFS 3.1.
Telefon jest szybki, płynny i responsywny bez względu na to, co na nim robisz, i będzie doskonałym wyborem do wielozadaniowości lub intensywnego grania. A to dlatego, że Snapdragon 8+ Gen 1 to świetny układ, a co jeszcze bardziej istotne, w większości przypadków telefon pozostaje relatywnie chłodny.
A zatem nie ma znaczenia czy wczytujesz jedną z doinstalowanych aplikacji, czy korzystasz z systemowej, przełączasz się pomiędzy nimi, czy też wykonujesz bardzo podstawowe czynności, takie jak przeglądanie internetu, odwiedzanie portali społecznościowych, dzwonienie, czy też granie, Motorola razr 2022 zawsze radzi sobie z tym bez najmniejszego problemu.
Sama wydajność graficzna jest również na świetnym poziomie, dzięki czemu wszystkie tytuły dostępne w sklepie z aplikacjami Google nie stanowią wyzwania. To smartfon nie tyle stworzony z myślą o graczach, ile przyjazny graczom, dlatego też Call of Duty, Playerunknown’s Battlegrounds, czy Asphalt 9: Legends nie są problemem i grafika jest utrzymywana na stałym, płynnym poziomie. Nawet Genshin Impact działa genialnie.
Doskonałe działanie to jednak nie tylko zasługa podzespołów, ale również, a może i przede wszystkim oprogramowania, które w przypadku Motoroli jest jednym z najlepiej dopracowanych. Smartfon po wyjęciu z pudełka pracuje pod kontrolą Androida 12, który jest pozbawiony bloatware i śmieciowych aplikacji.
Zamiast tego oferuje interfejs zbliżony do tego obecnego na smartfonach Google Pixel z elementami Material You, który jest przejrzysty i uporządkowany. Nie jest on jednak całkowicie czysty, gdyż Motorola dorzuca swoje dodatki, aczkolwiek są one użyteczne i mają na celu przede wszystkim usprawnić korzystanie z urządzenia.
Cieszy również fakt, że Motorola nie instaluje zbędnych aplikacji, a jedynie te najbardziej potrzebne. Resztę można doinstalować, a sugerowane (choć nie zainstalowane) mają szare ikony.
Motorola oferuje tryb Flex View, dzięki któremu można zostawić razr 2022 częściowo zamknięty i rzucić okiem na zegar, a także powiadomienia na wyświetlaczu Quick View lub otworzyć go nieco powyżej 90 stopni i włączyć wielozadaniowość na podzielonym ekranie za pomocą szybkiego gestu przesunięcia w prawo-lewo.
To pozwala jednocześnie uruchamiać dwie aplikacje na ekranie głównym. Ten tryb jest także wykorzystywany w aplikacji aparatu i działa na tej samej zasadzie, co w konkurencyjnym Galaxy Z Flip4.
Do tego jeszcze Motorola dorzuciła kilka swoich gestów, które są bardzo dobrze znane i w sumie bardzo użyteczne. Ich lista przedstawia się następująco:
Nie da się ukryć, że Motorola razr 2022 ma zdecydowanie lepszy zestaw aparatów, niż jej poprzednicy. I choć jest to znaczące ulepszenie, to jednak model ten nie ma większych szans z foto smartfonami dostępnymi na rynku. Jednak na tle aparatów stosowanych w mocnych średniakach wypada naprawdę dobrze, a do tego jeszcze nie odstaje na tle swojej konkurencji.
Otrzymujemy bowiem użyteczny zestaw, z głównym czujnikiem 50 MP (ze światłem f/1.8) i ultraszerokokątnym 13 MP (z obiektywem f/2.2 o polu widzenia 120 stopni). Pierwszy z nich ma szybki autofokus z detekcją fazową i optyczną stabilizację obrazu (OIS), co pomaga odpowiednio zablokować obiekty i przeciwdziałać drganiom dłoni, podczas gdy drugi może służyć jako aparat do makrofotografii.
Aparat 50 MP korzysta z technologii łączenia czterech pikseli w jeden, w efekcie czego otrzymujemy finalnie zdjęcie 12.5 MP, które oferują dużą ilość szczegółów, solidny zakres dynamiki i zwykle kolorystykę cieszącą oko. Kolory są tylko delikatnie przeciągnięte programowo, dzięki czemu znacznie bliżej im do naturalnych, aniżeli przesterowanych.
Oglądając zdjęcia w pełnej rozdzielczości można dostrzec trochę miękkości, ale większość obiektów trzyma się dość dobrze i w zasadzie nie można specjalnie narzekać.
Aparat główny w słabym oświetleniu radzi sobie równie dobre, gdyż otrzymujemy ujęcia z dużą ilością zachowanych szczegółów. Szumy nie są zbyt zauważalne. Dostępny jest dedykowany tryb nocny, który potrzebuje nieco więcej czasu na naświetlenie kadru, ale zapewnia ostrzejsze, bardziej przyjemne ujęcia.
Aparat z szerokim polem widzenia zdecydowanie bardziej jest na równi ze smartfonami klasy średniej i zarazem dość daleko mu do tego, co oferują flagowe urządzenia tego producenta.
Pomimo tego, że środek jest dość wyraźny, a zakres dynamiczny całkiem niezły, to jednak ostrość spada w kierunku krawędzi. Po powiększeniu obrazu do pełnej rozdzielczej dostrzec można więcej szumów, nawet w dobrych warunkach oświetleniowych, a kolory nie zawsze są spójne z tym, co oferuje aparat główny.
Obiektyw ten radzi sobie jednak bardzo fajnie z ujęciami z bliska, a zastosowane algorytmy trafnie podpowiadają, kiedy skorzystać z dedykowanego trybu marko.
Jeśli chodzi o wideo, tylny aparat główny może nagrywać do 8K@30fps, choć ja bardziej polecam Wam wykorzystać 4K, gdyż wtedy możemy nabrać wideo ze zdecydowanie płynniejszym obrazem (60fps). Rejestruje dobre kolory, a zakres dynamiki jest poprawny. Ultraszeroki aparat może nagrywać do 4K 30 fps i zapewnia całkiem przyjemne kolory, ale zakres dynamiczny nie jest równy z aparatem głównym.
Te dwa obiektywy można wykorzystać również do wykonywania autoportretów, albo skorzystać z dedykowanej kamery 32MP (f/2.4, 0.7 μm) umieszczonej w ekranie głównym, która natywnie wykonuje zdjęcia w rozdzielczości 8MP.
Bardzo podoba mi się oprogramowanie aparatu, a dokładniej algorytm rozpoznający osoby w kadrze, gdyż z automatu wykorzystuje wtedy ekran zewnętrzny do wyświetlania minki na zmieniającym kolor tle.
Pozwala to skupić wzrok, a także rozbawia fotografowaną osobę. Interfejs aparatu nie zmienia się od wielu lat w smartfonach tej marki, a zatem powinien być już Wam bardzo dobre znany, jeśli często do nas zaglądacie i czytacie nasze recenzje.
Po otwarciu smartfona otrzymujemy dostęp do kamery Selfie 32MP, która dobrze radzi sobie z rozmywaniem tła w trybie portretowym i zarazem odcinaniem od reszty otoczenia. Jeśli jendak z jakiegoś powodu nie bylibyście z niejj zadowoleni, to zawsze przecież możecie skorzystać z aparatu głównego – wystarczy zamknąc smartfon i uruchomić aparat.
Bardzo czekałem na polską premierę Motorola razr 2022, gdyż model ten przeszedł gruntowny remont względem poprzednich generacji. I choć porzucenie klasycznych rozwiązań sprawia, że smartfon jest teraz bardziej pospolity, to jednak w dalszym ciągu ma autorskie podejście do projektu i funkcjonalności, co bardzo mi się podoba.
Nie uważam jednak, że jest to smartfon stworzony dla każdego i do tego nie jest idealny. Coś czuję, że Motorola pozostawiła sobie jeszcze otwartą furtkę i w przyszłym roku mocno nas zaskoczy, choć na tym samym projekcie.
Ma jednak sporo dobrego do zaoferowania, a na szczególną uwagę zasługuje oczywiście zewnętrzny wyświetlacz, który nie jest tylko dodatkiem wyświetlającym kilka widżetów. On jest po prostu w stanie zastąpić ekran główny w większości czynności i tym samym idealnie wpisuje się w moją wizję składanego smartfona.
Doceniam także niemal niewyczuwalne zagięcie ekranu głównego, co zdecydowanie podnosi komfort użytkowania i sprawia, że razr 2022 jest sporo przed swoim konkurentem. Sam ekran jest oczywiście na bardzo wysokim poziomie, jak na flagowy smartfon przystało. Wydajnościowo też nie można niczego zarzucić temu modelowi.
Zabrakło mi jednak jeszcze lepszych aparatów, choć te oczywiście są dobre, ale jednak za tradycyjnymi modelami. A przede wszystkim brakuje mi tutaj zoomu optycznego, gdyż cyfrowy nie spenia moich oczekiwań.
ZALETY
|
WADY
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Składany flagowiec w super promocji? Motorola razr 50 Ultra po raz pierwszy doczekała się aż…
Segment tanich tabletów przeżywa rozkwit. Świeżo zaprezentowany Teclast M50 Mini dołącza właśnie do niedrogich pobratymców…
Tanie realme zdobyło kolejną certyfikację. Szykuje się globalne ogłoszenie niskobudżetowca. Niedługo realme Note 60x będzie…
Masz flagowca Apple? To przydałyby Ci się słuchawki. Jako fan marki na pewno słyszałeś o…
Nowy tablet OPPO Pad 3 zadebiutuje już jutro. Na dzień przed premierą sporo o nim…
Dzieli nas dzień od prezentacji średniaków OPPO. O nowym OPPO Reno 13 (Pro) wiemy niemalże…