Jak nudny był 2022 rok, skoro za najciekawszy gadżet uznałem… ładowarkę? Retro67 wygląda kapitalnie, oferuje szybkie ładowanie, ale tania to ona nie jest.
Odkąd kupiłem swój pierwszy smartfon bez ładowarki w zestawie, zacząłem przywiązywać trochę większą wagę do tego podstawowego akcesorium. Dzisiaj przypadkiem znalazłem najfajniejszą ładowarkę, jaką widziałem w życiu. I poważnie się zastanawiam, czy nie wesprzeć jej na Indiegogo.
Retro67 to mój ulubiony gadżet 2022 roku
Nie uważam się za jakiegoś wybitnego fana retro. Mam jednak spory szacunek do tego, jak kultowym produktem jest Macintosh. Ktoś wpadł na pomysł, żeby nostalgię tą zmonetyzować. I tak powstała Retro67. Ma sporo cech, dla których chciałbym ją sobie kupić. Ty też możesz to zrobić w serwisie Indiegogo.
Gdybym już miał kupić sobie dodatkową ładowarkę, to na pewno chciałbym taką z więcej niż jednym portem. Retro67 ma trzy. Można je wykorzystać w różnych konfiguracjach. Przy jednoczesnym ładowaniu trzech urządzeń moc to 15+15+15W. Maksymalna – jak nazwa wskazuje – to 67 W.
Ważna jest też zgodność. Przy pomocy Retro67 naładujesz smartfony z Androidem, iPhone’y, MacBooka, laptopy ładowane przez USB-C i tak dalej. Ładowarka wspiera standardy PD 3.0 i QC 3.0. Aktualna moc ładowania jest wyświetlana na wyświetlaczu, którym jest – rzecz jasna – ekran Macintosha. A to wszystko w stylu, który dość jednoznacznie kojarzy się z Matrixem.
Retro67 będzie wysyłana od marca 2023 roku. To drogi gadżet, bo cena startuje od 47 euro. To jakieś 220 złotych. Jak to na Indiegogo bywa, możesz sporo zaoszczędzić, jeśli kupisz więcej niż jedną sztukę. Nie twierdzę, że jest tyle warta, ale ten design na pewno działa na wyobraźnię.
Szukasz bardziej przyziemnej, tańszej, ale nadal dobrej i szybkiej ładowarki? Zerknij na nasz poradnik. Dowiesz się, na co zwrócić uwagę i jakie ładowarki warto kupić.
Najlepsze ładowarki do Twojego smartfona! Dzięki nim brak zasilacza w pudełku to nie problem
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.