OnePlus 11 to jeden z bardziej wyczekiwanych flagowców ze Snapdragonem 8 Gen 2. Czy właśnie poznaliśmy jego wygląd? Szczerze wątpię.
Jeden z serwisów pochwalił się zdjęciami, które mają przedstawiać design OnePlus 11. Po raz pierwszy na żywo. Coś mi się jednak zdaje, że nie mają racji. Być może to jest OnePlus, ale na pewno nie ten, którego zobaczymy we flagowej stawce.
OnePlus 11 pozuje na żywo? No chyba nie…
Front urządzenia pozwala jeszcze sądzić, że faktycznie jest to flagowy OnePlus 11. Cienkie ramki i lekko zagięte krawędzie leżą w obrębie języka produktowego tego producenta. Kompletnie nie zgadzają się za to aparaty. I to z co najmniej dwóch powodów.
Pierwszym, tym widocznym na pierwszy rzut oka, jest brak logo Hasselblad. Według poprzednich renderów powinno się ono znajdować pomiędzy obiektywami. Tutaj nawet nie ma na to miejsca, co jednocześnie sugeruje mniejsze wymiary wyspy aparatów. Drugim – to już tylko moje spostrzeżenie – jest wykończenie samego materiału. Tu powinno być błyszczące szkło. Co to zatem za smartfon?
Moim zdaniem na pewno niżej pozycjonowany. Gdybym miał strzelać, to powiedziałbym, że właśnie patrzymy na OnePlusa 11R. Doświadczenie uczy, że tego modelu nie zobaczymy w Polsce. Po debiucie OnePlusa 11 kolejnym mocnym telefonem tego producenta w naszym kraju będzie pewnie OnePlus 11T. To nastąpi jesienią 2023 roku.
Jeśli chciałbyś dowiedzieć się więcej na temat prawdziwego designu OnelPlus 11, to znajdziesz go w poniższym materiale.
OnePlus 11 potwierdził właśnie wygląd i mocną specyfikację. Murowany sukces?
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.