Polska policja zyskała właśnie narzędzia, które pozwolą jej lepiej inwigilować poczynania internautów. Te doniesienia w zestawieniu z nowym projektem rządowym dotyczącym śledzenia w sieci mogą niepokoić.
Komenda Główna Policji pozyskała licencje dla specjalistycznych narzędzi informatyki śledczej, o czym donosi dziś redakcja RMF FM.
Polska policja skorzysta dzięki temu z nowych narzędzi, które pomogą służbom w sprawdzaniu, co internauci robią w sieci. Urządzenia mają być w stanie śledzić lokalizację naszych urządzeń, a nawet dotrzeć do treści szyfrowanych i usuniętych.
Dla systemów nie będzie problemem odczytanie naszych wiadomości, czy też naszej aktywności w sieci, komunikatorach i serwisach społecznościowych – w tym naszych komentarzy czy treści, które polajkowaliśmy.
Dzięki nowym narzędziom policja odczyta też nasze dane zapisane w chmurze, prześledzi nasze trasy – również na żywo, a nawet zyska dostęp do haseł i do naszych prywatnych kont, również tych skasowanych.
Policja ma nowe narzędzia, a służby nowe prawa
Te wiadomości zdają się niepokoić w kontekście wczorajszych doniesień, dotyczących zmian w prawie komunikacji elektronicznej, według którego to służby specjalne będą mogły zbierać nasze dane lokalizacyjne, billingi czy treści wiadomości. Co istotne, nowy projekt nie jest zgodny z prawem Unii Europejskiej:
Rząd chce nas inwigilować, nie przejmuje się UE. Sprawdzi, z kim rozmawiasz
Za zakup 21 takich typu narzędzi Komenda Główna Policji zapłaciła w grudniu ubiegłego roku 6 milionów 519 tysięcy złotych.
Zakupy tego typu, zwłaszcza w roku wyborczym, zakupy oprogramowania czy urządzeń, które mogą ingerować w prawa i wolności obywatelskie, powinny włączać wszystkie możliwe czerwone lampki ostrzegawcze. Trzeba pamiętać o tym, jak w przeszłości wykorzystywano w celach politycznych system Pegasus.
Myślę, że ta sytuacja rodzi uzasadnione pytania. Jako były policjant, mam nadzieję, że policja wie, jak legalnie i w jakich celach można wykorzystywać tego typu urządzenia
– tłumaczy w rozmowie z RMF FM Paweł Wojtunik były szef CBA.
Przeczytaj również
Ja już wiem, czym zaskoczy iPhone 16, 17 i 18! Prawdziwy przełom w wydaniu Apple
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.