Apple AirTag w niewłaściwych rękach to całkiem potężne narzędzie. Przekonała się o tym nowojorska policja, która była śledzona właśnie z wykorzystaniem gadżetu autorstwa giganta z Cupertino.
Apple AirTag niejednokrotnie udowodnił już, że potrafi wiele – na przykład uratować bagaż właściciela, z którym linia lotnicza United wyprawiała naprawdę bardzo dziwne rzeczy:
AirTag bohaterem w podróży. Znalazł walizki, które wędrowały po kraju
Gadżet do śledzenia lokalizacji naszych przedmiotów nie musi być jednak jedynie akcesorium wykorzystywany do dobrych celów. Może też stać się bronią, która pozwoli nam śledzić nie rzeczy, a ludzi.
Apple AirTag niebezpieczny w niewłaściwych rękach?
Przekonali się o tym policjanci z nowojorskiego NYPD. Ci znaleźli właśnie AirTaga przyczepionego do ich samochodu. Jakież było ich zaskoczenie, kiedy odkryli, że lokalizator znalazł się pod maską auta.
Amerykańska policja niestety nie zdradza dokładnie, w jaki sposób odkryto AirTag pod maską wozu – być może funkcjonariusze zauważyli go sami, a być może zadziałał mechanizm ostrzegający w smartfonie Apple?
iPhone’y są bowiem wyposażone w system wykrywający AirTagi. Apple postawił na niego właśnie po to, by informować nas o tym, że być może jesteśmy śledzeni.
To właśnie ze smartfonów Apple korzysta policja w Nowym Jorku – co ciekawe, funkcjonariusze zostali w nie wyposażeni dopiero w 2018 roku. Wcześniej korzystali oni z telefonów Nokia.
Proszę zachować wzmożoną czujność w świetle nastrojów antypolicyjnych, które widzieliśmy nie tylko tutaj, ale w całych Stanach Zjednoczonych. Troszczcie się o siebie nawzajem i bądźcie bezpieczni.
– tylko w ten sposób całe zajście skomentowała szefowa NYPD, Martine Materasso.
Przeczytaj również
Ważna aktualizacja dla seniorów wśród sprzętów Apple. Nie możesz jej przegapić
Ceny Apple AirTag
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.