Samsung Galaxy S23 Ultra to jeden z najdroższych flagowców na rynku. Cena jego najmocniejszego wariantu 12 GB/1 TB w Polsce to aż 8699 złotych. Co można kupić w tej cenie? Trzy świetne średniaki, genialny laptop do pracy, PlayStation 5 z toną gier, wypasioną wycieczkę i używane auto Land Rover.
Kurz po premierze serii Samsung Galaxy S23 zdążył już opaść, a my już możemy go zamawiać w polskich sklepach. Oczywiście Samsung Polska przygotował pakiet bonusów, które osładzają ich ceny w Polsce.
W tym momencie pozwolę sobie przypomnieć, że Galaxy S23 Ultra startuje z poziomu o 900 zł wyższego niż poprzednik. Jego najmocniejsza konfiguracja z 12 GB RAM i 1 TB pamięci na dane został wyceniony na astronomiczne 8699 złotych, nie licząc promocji na start w sklepie producenta.
Nie da się ukryć, że drożeje teraz prawie wszystko i trend ten nie omija smartfonów. Jak sobie przypomnę, że mój ideał, Samsung Galaxy S7 Edge z 2016 roku, kosztował na start 3599 złotych (połowę ceny podstawowego S23 Ultra!), to aż mnie kręci…
To doprowadziło mnie do refleksji: co można kupić w cenie najlepszego telefonu marki Samsung w najdroższej wersji pamięci? Okazuje się, że całkiem sporo. Powiedziałbym nawet, że wiele dobrego.
Co kupimy w cenie Samsung Galaxy S23 Ultra 12 GB/1 TB?
Najłatwiej wskazać na jakiś inny telefon z Androidem, bo iPhone to teraz odpowiedź najbardziej oczywista. Sam dorastam już chyba do myśli, że do szczęścia wystarczy mi superśredniak, pokroju używanego przeze mnie na co dzień OnePlus Nord 2 5G. W cenie Galaxy S23 Ultra mam mogę kupić aż pięć egzemplarzy.
Jeśli wolisz coś od koreańskiego producenta, to może Samsung Galaxy S21 FE 5G? W cenie jednej Ultry dostaniemy teraz trzy sztuki tego modelu z oficjalnej polskiej dystrybucji i zostanie nam jeszcze kasa na akcesoria.
Czasy są teraz na tyle dzikie, że w cenie flagowca zgarniemy wypasionego laptopa. Za pieniądze konieczne do kupienia Galaxy S23 Ultra z 1 TB pamięci dostaniemy choćby Apple MacBook Air w konfiguracji 13,3″/M1/16GB/1TB.
Zamiast lapka wolisz konsolę? W takim razie zamiast superflagowca Samsung w Twoim domu wylądują dwa PlayStation 5, a do tego kupisz tonę gier.
Z bardziej abstrakcyjnych pomysłów, to zamiast Galaxy S23 Ultra kupić możemy:
- metr kwadratowy mieszkania w dużym polskim mieście, pokroju Wrocławia czy Poznania,
- niemal 5 ton ekogroszku,
- używany samochód Land Rover Freelander (to tylko przykład, nie reklama, więc nie załączę linku),
- 10-dniową wycieczkę na Zanzibarze w 4* hotelu z all inclusive i zostanie kasa na szaleństwa w strefie bezcłowej na lotnisku,
- dwie karty graficzne XFX Radeon RX 6800 XT Speedster Merc 319 16GB,
- 372 litry majonezu, czyli zapas chyba do końca życia.
Oczywiście ten wpis w domyśle nie jest zaglądaniem do Twojego portfela. Jeśli chcesz kupić Galaxy S23 Ultra, to życzę Ci miłego użytkowania 🙂
Chciałbym jednak wywołać dyskusję na temat cen najlepszych flagowców. Czy Twoim zdaniem telefon, nawet najbardziej wypasiony, naprawdę wart jest kilka tysięcy złotych? Za tę kasę możemy kupić wiele dobrego…
Mimo wszystko cieszy mnie to, że tym razem nie jesteśmy gorsi i Samsung Galaxy S23 jest tak mocny, jak w innych krajach:
Flagowca Samsung już nie wstyd kupić w Polsce. Galaxy S23 zezłomował poprzednika
Ceny w sklepach
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.