Po czym poznać, że zbliża się premiera nowego produktu? Po przecenach na jego poprzednika (o ile taki istnieje). Taki zabieg stosuje obecnie Apple w przypadku swoich smartfonów iPhone 4 oraz iPhone 4S. Urządzenia tanieją o niemałe pieniądze, a to znak, że wielkimi krokami zbliża się „piątka”. Jak dokładnie wyglądają owe promocje?
Redaktorzy The Wall Street Journal oraz MacRumors (oczywisćie w oparciu o „dobrze poinformowane źródła”) donoszą, iż Apple zezwoliło swoim amerykańskim partnerom obniżyć cenę niektórych gadżetów z jabłkiem w logo (dotyczy to m.in. Best Buy, Target i Sprint). Rabat ma wynosić 49 dolarów. Tym samym za model iPhone 4 z 8 GB pamięci trzeba będzie zapłacić 50 dolarów, a za gadżety iPhone 4S z 16, 32 i 64 GB pamięci odpowiednio 150, 250 oraz 350 dolarów (oczywiście zawsze brakuje jednego centa i są to ceny obowiązujące w przypadku podpisywania umowy z operatorem).
Najciekawsze jest to, że o promocji nie mówi się głośno, choć podobno obowiązuje ona od tygodnia. Jeżeli klient chce zaoszczędzić kilkadziesiąt dolarów, musi wspomnieć przy zakupie, iż chce skorzystać z przysługującego mu bonusu. W przeciwnym razie zapłaci normalną stawkę. Miejmy nadzieję, że praktyki tego typu nie staną się powszechne…
Źródła: The Wall Street Journal, MacRumors
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
RPG akcji z elementami przygodówki – Atlas Fallen: Reign Of Sand jest dostępny do kupienia…
Polacy oszukiwani w najgorszy możliwy sposób. Ryzyko pojawiło się wraz ze zbliżającym się terminem rozliczenia…
Amazfit Active 2 nie tylko mocno staniał w promocji, ale dzięki aktualizacji stał się też…
Wygląda na to, że właściciele całkiem świeżego smartwatcha, jakim jest Amazfit Active 2, mogą mieć…
Testowy prototyp modelu Apple Watch 10 wyciekł właśnie do sieci. Wyposażono go w tajemnicze czujniki,…
Motorola edge 60 fusion zadebiutowała w Polsce jako mocna kandydatka do tytułu ulubionego telefonu Polaków.…