Korzystam z OnePlus 11 5G już wystarczająco długo, by przedstawić Ci moją opinię o tym flagowym telefonie. Czy warto go kupić? Czy ma on szansę na tytuł najlepszego telefonu 2023 roku? Odpowiedź na te i inne pytania znajdziesz w naszym krótkim teście OnePlus 11 5G 16/256 GB.
OnePlus 11 5G to aktualny flagowiec marki OnePlus, czyli w teorii najlepszy telefon tej firmy w Polsce. Mam okazję testować go od jakiegoś czasu i mam wrażenie, że udało mi się go wystarczająco dobrze poznać.
Zanim przedstawię Ci mocne i słabe strony bohatera tego wpisu, przypomnę ceny. Sprawdzany przeze mnie wariant 16/256 GB kosztuje w Polsce 4599 złotych. Za słabszą konfigurację 8/128 GB trzeba zaś zapłacić 4199 zł.
Przejdźmy do rzeczy: czy warto kupić OnePlus 11 5G? Na pierwszy rzut oka to jeden z najtańszych flagowców najnowszej generacji. Jakimi oszczędnościami to osiągnięto? Sprawdźmy.
Dane podstawowe | |
Wymiary | 74 x 163 x 8.5 mm |
Waga | 205 g |
Obudowa | unibody |
Standard sim | nanoSIM + nanoSIM + eSIM, Dual SIM |
Data premiery | 2022, Luty |
Ekran | |
Typ | Fluid AMOLED 6.7'', rozdzielczość 3216x1440, 526 ppi, 120 Hz |
Kluczowe podzespoły | |
SoC | Qualcomm Snapdragon 8 Gen 2 |
GPU | Adreno 740 |
RAM | 16 GB |
Bateria | 5000 mAh |
Obsługa kart pamięci | TAK |
Porty | USB (2.0 typu C, obsługuje OTG) |
Pamięć użytkowa | 256 GB |
System operacyjny | |
Wersja | Android, OxygenOS 13 |
Łączność | |
Transmisja danych | 5G |
WIFI | 802.11 a/b/g/n/ac/6e, Miracast |
GPS | (Dual) z A-GPS, GLONASS, Beidou, Galileo |
Bluetooth | v5.3 z LDAC, aptX, aptX HD i LHDC |
NFC | Tak |
Aparat fotograficzny | |
Główny | 50 MP, wideo, 60 kl/s, lampa błyskowa, dodatkowe aparaty - 32 MP + 48 MP |
Dodatkowy | 16 MP |
Jeszcze przed premierą OnePlus 11 każdy zwracał uwagę na jego aparat. Jest on bowiem zamknięty w formie potężnej, okrągłej wyspy. Przyznam szczerze, że na żywo wygląda to wyraźnie lepiej niż na grafikach czy zdjęciach. Dodam jednak, że futro mojego kota kocha tę wyspę.
Ja sam jestem fanem czarnej wersji kolorystycznej tego flagowca. Nie dlatego, że ten kolor (a raczej brak koloru) lubię. Ba, uważam go za totalnie nudny.
Wolę jednak nudę niż lustrzane odbicie i zbieranie odcisków palców jak technik kryminalistyczny CSI, co robi OnePlus 11 w zielonej wersji kolorystycznej. Wariant czarny jest matowy i świetnie maskuje wszelkie ślady. Tylko wspomniana już wyspa lubi to i owo przytulić, np. sierć mojego kota.
Ułożenie poszczególnych elementów jest typowe. Na prawym boku znajdziemy przycisk zasilania i element, o którym zaraz wspomnę. Na lewym belkę regulacji głośności. Na dole szukać musimy USB typu C, sanek na karty SIM i jeden z głośników multimedialnych. Wszystko zostało odpowiednio spasowane.
Co charakteryzuje smartfony OnePlus z wyższej półki? Obecność mechanicznego suwaka do zmiany profilu dźwięku. Cieszy mnie więc to, że w OnePlus 11 5G go znajdziemy. To fajne i przydatne rozwiązanie, od którego można się wręcz uzależnić.
Wymiary OnePlus 11 to 163,1 × 74,1 × 8,5, przy wadze 205 gramów. Jest to więc smartfon spory, ale nie olbrzymi. Oczywiście Ty nie musisz się z tym zgadzać.
Nie można mieć za to żadnych zastrzeżeń do jakości wykonania tego sprzętu. Jak na flagowca przystało, OnePlus 11 został wykonany z metalowej ramki, tafli szkła Gorilla Glass Victus (przód) i Gorilla Glass 5 (tył) oraz chromowanej stali nierdzewnej (mowa tu o wyspie aparatów).
Pewnym problemem jest to, że OnePlus 11 5G nie został w 100% zabezpieczony przed wodą. Oficjalna norma to IP64, więc telefon jest pyłoszczelny, ale nie wodoszczelny. Ma sobie radzić z zachlapaniami, co moim zdaniem jest absolutnym minimum w tej klasie.
Front nowego flagowca OnePlus wypełnia 6,7-calowy ekran Fluid AMOLED. Ma on świetną rozdzielczość WQHD+ (3216 × 1440 pikseli). Przy 525 pikselach na cal ostrość wyświetlanego obrazu jest znakomita, wręcz idealna.
W żaden sposób nie zawodzą poziomy jasności. Gdy ustawimy ją na minimum, to telefon nie razi nas w oczy nawet w środku nocy. Przechodząc na ręczne maksimum, osiągniemy dobrą widoczność w słońcu. Gdy pozwolimy działać automatowi, to nawet na Saharze zauważymy na ekranie OnePlus 11 absolutnie wszystko.
Ekran OnePlus 11 wspiera wiele najważniejszych rozwiązań technologicznych. Mam tu na myśli choćby Dolby Vision, HDR10+, 10-bitową głębię kolorów i odświeżanie w od 1 do 120 Hz w technologii LTPO 3.0.
W tym ostatnim przypadku chodzi o to, że system telefonu sam decyduje, jakie odświeżanie jest w danym czasie optymalne. Stały obraz nie wymaga żadnego podkręcenia, więc jest ono redukowane. Gdy przewijajmy jednak jakąś treść, telefon dodatkowo podkręca jej płynność.
Wszystko wskazuje na to, że OnePlus 11 otrzymał ekran starszego typu E4. Szczerze mówiąc, nie wiem, czy ma to aż takie znaczenie, skoro pod względem jakości wyświetlanego obrazu nie ma się do czego przyczepić.
Przy tworzeniu aparatu swojego flagowca, OnePlus współpracował z legendarną marką Hasselblad. Czy to oznacza, że OnePlus 11 5G ma pewne miejsce w zestawieniu najlepszych fotosmartfonów?
Zacznijmy od przedstawienia zaplecza fotograficznego OnePlus 11:
Na papierze jest wszystko, czego możemy oczekiwać od flagowca: optyczna stabilizacja obrazu, szeroki kąt o wysokiej rozdzielczości z AF do zdjęć makro i teleobiektyw.
Oczywiście nie jest tak, że nie ma się do czego przyczepić. Na rynek zaczynają już trafiać flagowce ze znacznie większymi sensorami, nawet 1-calowymi. Tymczasem dwukrotny zoom szału nie robi w 2023 roku, a już zwłaszcza bez OIS. Podobno producent chciał się skupić na portretach, nie na przybliżeniu.
No dobrze, to jakie zdjęcia robi OnePlus 11 5G? Moim zdaniem znakomite. W dzień wszystko wygląda znakomicie, o co nie jest trudno: w 2023 roku niejeden średniak robi świetne fotki w dobrych warunkach oświetleniowych.
Po zmroku ciągle jest więcej niż dobrze. Świetny, duży sensor, jasny obiektyw i OIS dobrze współgrają z oprogramowaniem i trybem nocnym. Zapewniają więc miłe w odbiorze obrazki: zadowalająco szczegółowe, z dobrze odwzorowanymi kolorami i odpowiednim kontrastem.
Wspomniany teleobiektyw zasadniczo nie zawodzi. Jak chciał producent, pozwala on na robienie fajnych zdjęć portretowych. Pytanie tylko, czy przy tak dobrej jednostce głównej 2-krotne przybliżenie optyczne cokolwiek daje, skoro cyfrowe wygląda wręcz identycznie.
Ponadprzeciętnie wysoka rozdzielczość szerokiego kąta nie daje w dziennym świetle aż tak dobrych efektów, jak można się było spodziewać. Co ciekawe, widać to jednak wtedy, gdy słońca jest coraz mniej. OnePlus 11 5G robi jedne z lepszych nocnych zdjęć ultraszerokokątnych na rynku.
Zastosowana w tym modelu kamerka selfie jest po prostu znakomita. Poniższe zdjęcie zrobiłem w sztucznym świetle, gdy na dworze było już ciemno. Ręka mi się lekko chwiała, bo ciągle ktoś chciał dołączyć. Rezultat, moim zdaniem, jest kapitalny. P.S. Kogo ze zdjęcia poznajesz? 🙂
OnePlus 11 kręci wideo w maksymalnej rozdzielczości 8K przy 24 kl./s. Oczywiście dostępne jest też 4K przy nawet 60 kl./s, podobnie jak Full HD. Jest więc w czym wybierać.
Materiały wideo kręcone tym smartfonem są dobre w każdym calu: zarówno w kwestii obrazu, jak i dźwięku. 8K ciągle jest tylko martekingiem, za to 4K wygląda znakomicie. Między obiektywami da się przełączać, o ile wszystkie wspierają daną rozdzielczość.
Nie ma żadnego zaskoczenia w tym, że OnePlus 11 otrzymał najnowszy, topowy, przepotężny procesor Qualcomm Snapdragon 8 Gen 2. W udostępnionym mi wariancie współpracuje on z 16 GB RAM LPDDR5x oraz 256 GB pamięci UFS 4.0.
Zacznę od rzeczy najważniejszej: w porównaniu do modeli z SD888 o SD8 Gen 1, nowy Snapdragon 8 Gen 2 nie ma problemów z nagrzewaniem się znikąd. Serio, niektóre flagowce z jego poprzednikami zaczęły parzyć w palce od samego patrzenia (czyt. przeglądania strony internetowej, serio!). Tutaj tego nie ma.
Czy tam samo jest przegrzewaniem CPU i GPU? Cóż, nie do końca. Procesor nie ma większych problemów z throttlingiem, bo spadek wydajności sięgał przy naprawdę długim obciążeniu maksymalnie 21%, tak w bardziej zwyczajowych zastosowaniach był on niemal niezauważalny.
Wyraźnie gorzej sprawa wygląda z grafiką. W najgorszym wypadku jej stabilność wyniosła 55%, co jest rezultatem niepokojącym. Pocieszające jest to, że w większości gier, nawet tych rozbudowanych, trudno to zaobserwować na pierwszy rzut oka.
Sam najczęściej gram w dość podstawowe tytuły, więc bardziej niż stabilność GPU interesuje mnie coś innego. Chodzi o pamięć operacyjną, która pozwala nam na szybkie przełączanie się między aplikacjami działającymi w tle. Im jest ich więcej, tym dla mnie lepiej, bo nie muszę czekać na przeładowanie.
W moim testowym wariancie dostałem aż 16 GB RAM, co wielce mnie ucieszyło. Uwierz mi na słowo: tego nigdy za dużo. Co ciekawe, funkcja rozszerzenie pamięci RAM pozwala na jej wirtualną rozbudowę kosztem pamięci wbudowanej o nawet 12 GB. To oznacza, że w teorii OnePlus 11 5G może mieć aż 28 GB RAM!
Jak to sprawuje się w praktyce? Zasadniczo bardzo dobrze. Przy częstym korzystaniu z telefonu większość procesów swobodnie pracuje sobie w tle, więc możemy do nich powrócić dokładnie w takim samym miejscu, w jakim je zostawiliśmy. Jeśli sporadycznie, to w pewnym momencie telefon je wyłączy w celu oszczędzania energii.
Tak czy inaczej, OnePlus 11 5G działa tak, jak na flagowca przystało. Jest szybki, płynny i zazwyczaj chłodny. Problemy z utrzymaniem wydajności nie wpływają na codzienne działania.
Główny bohater tego wpisu otrzymał akumulator 5000 mAh. Ta wartość staje się coraz bardziej powszechna, lecz ciągle można ją nazwać solidną. Czy tak samo jest z czasem pracy?
W moich rękach OnePlus 11 5G bez większego wysiłku wytrzymywał cały dzień dość intensywnego działania. Czas pracy na ekranie przebijał nawet 6h, zaś na kolejny dzień zostawało mi jakieś 10-30%.
OnePlus już od lat słynie z szybkiego ładowania swoich telefonów. W omawianym modelu dostajemy SuperVOOC 100W. Nie jest to rekord dla tej marki, lecz na szczęście zasilacz znajdziemy w zestawie sprzedażowym.
Dzięki temu rozwiązaniu ogniwo o wspomnianej wcześniej pojemności odzyskuje 100% naładowania w ok. 20 minut, no może z lekkim haczykiem. To zaś oznacza, że spokojnie zdążysz zjeść śniadanie, a OnePlus 11 5G już będzie gotowy na cały dzień działania.
Tak, można przyczepić się do tego, że w OnePlus 11 5G zabrakło ładowania bezprzewodowego. Moim subiektywnym zdaniem jednak nie ma to znaczenia przy tak szybkim ładowaniu przewodowym. Ja sam nie mam zazwyczaj problemu ze znalezieniem gniazdka na parę minut, a często mi się to zdarza.
Jak już wspomniałem, OnePlus 11 5G to na razie jeden z tańszych flagowców. Czy to oznacza, że warto go kupić z automatu? To zależy.
Jeśli zależy Ci na peryskopowym teleobiektywie, pełnej wodoszczelności i ładowaniu indukcyjnym, to OnePlus 11 nie jest dla Ciebie. To właśnie te elementy są głównymi i najbardziej bolesnymi oszczędnościami.
Poza tym OnePlus 11 5G to znakomity flagowiec. Ma dobry ekran i aparat, świetną wydajność, mnóstwo pamięci, solidne wyposażenie i działa jak złoto.
Pamiętaj, cena to wartość zmienna. Jeśli aktualną uważasz za wygórowaną, to po prostu poczekaj. Prędzej czy później w polskim sklepie kupisz OnePlus 11 5G za kasę, którą na pewno nazwiesz uczciwą.
Od siebie dodam, że dopłata do wariantu 16/256 GB jest więcej niż wskazana. Dostajemy dwa razy więcej pamięci (w przypadku wewnętrznej także dużo szybszej) za niecałe 10% więcej to genialny układ.
ZALETY
|
WADY
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Nowego Xiaomi pokochasz za pojemną baterię i wysoką wydajność. Xiaomi Redmi Turbo 4 ujawnił część…
Ta gra to interaktywny film, który stał się niemałym hitem w oczach krytyków i graczy.…
Nie tylko OPPO Find X8 Pro był gwiazdą dzisiejszej premiery. Wraz z nim debiutował OPPO…
Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…