Jeśli uważasz, że w portfolio Samsung na 2023 rok brakuje ogniwa pomiędzy średniopółkową serią Galaxy A, a flagową serią Galaxy S, to zapewne ucieszy Cię wiadomość o premierze Samsung Galaxy S23 FE 5G. Co powinien zaoferować ten model, by trafić do Twojej kieszeni?
Seria telefonów Fan Edition firmy Samsung ma krótką historię. Pierwszy model z rodziny zadebiutował we wrześniu 2020 roku, a jego następca 1,5 roku później.
W 2022 roku nie poznaliśmy jednak nowego telefonu Galaxy FE. Prawdopodobnie była to zasługa kryzysu na rynku półprzewodników oraz pogorszenia popytu na smartfony na globalnym rynku.
Czy to oznacza, że to już koniec tej serii smartfonów? Okazuje się, że niekoniecznie.
Według informacji źródła Samsung planuje premierę modelu Samsung Galaxy S23 FE 5G w okolicach sierpnia i września 2023 roku.
Bardzo ważnym elementem układanki jest to, że Galaxy S23 FE ma zastąpić Galaxy A74, który nie trafi na rynek. Ma to ręce i nogi. Już spodziewana cena Galaxy A54 wydaje się totalnie absurdalna. Gdyby A74 trafił do Polski, kosztowałby pewnie ok. 3000 zł.
Zupełnie inaczej to wygląda, gdy taką kasę trzeba zapłacić za Galaxy S, nawet przy podobnej lub bliźniaczej specyfikacji. Jakoś tak psychologicznie wolałbym zapłacić taką kasę za telefon z flagowej serii, a nie ze średniopółkowej.
Samą premierę Samsung S23 FE 5G również odbieram pozytywnie. Jak zauważyliście na łamach gsmManiaKa, w polskim portfolio koreańskiej marki brakuje telefonu pośredniego wydajnością między Galaxy A54 (która jest naprawdę mocno średnia) a Galaxy S23 (czyli topowej). FE może się okazać idealną odpowiedzią.
Specyfikacja Galaxy S23 FE pozostaje tajemnicą. Spodziewać możemy się jednak superśredniaka z cechami flagowca. Osobiście stawiam na procesor Snapdragon 8+ Gen 1, co najmniej 8 GB RAM, potrójny aparat z OIS i teleobiektywem, ekran AMOLED 120 Hz, wodoszczelną obudowę i zapewne absurdalnie wolne ładowanie.
Oczywiście chyba wszyscy liczymy na to, że Galaxy S23 FE powtórzy historię Galaxy S20 FE, a nie bezpośredniego poprzednika. Może i ogólnie lepszego, ale jednocześnie niebędącego królem promocji.
Niestety, Galaxy S21 FE nie staniał zbyt brawurowo. Teraz można go kupić od ok. 2300 zł ogólnie, a w oficjalnej dystrybucji trzeba zapłacić aż 2999 zł. Tymczasem Galaxy S20 FE 5G da się dorwać za 1999 zł. Nie ma do czego dopłacać aż tysiaka.
https://www.gsmmaniak.pl/1382001/samsung-galaxy-a54-5g-specyfikacja-warianty-kolory-cena-premiera/
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Nie tylko OPPO Find X8 Pro był gwiazdą dzisiejszej premiery. Wraz z nim debiutował OPPO…
Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…