Google znów wpadł na kolejny sprytny sposób, w jaki może zachęcić użytkowników YouTube do wykupienia subskrypcji Premium. Oczywiście ucierpią na tym ci, którzy nie zapłacą. Tym razem Google kombinuje przy jakości wideo.
YouTube stale namawia użytkowników serwisu do skorzystania z subskrypcji Premium. Długie reklamy, których nie da się pominąć, potrafią doprowadzić do szewskiej pasji.
Niestety Premium to w Polsce całkiem spory wydatek, aż 23,99 złotych miesięcznie. W tej cenie otrzymujemy materiały bez reklam, możliwość odtwarzania w tle czy pobierania wideo do obejrzenia offline, a także dostęp do YouTube Music. Mimo tych zalet taka cena wciąż dla wielu jest zdecydowanie za wysoka.
Google stale głowi się, co zrobić, by więcej widzów skorzystało z subskrypcji. Do tej pory gigant skupiał się głównie na wydłużaniu irytujących reklam – wygląda na to, że strategia zadziałała. Google pochwalił się bowiem, że liczba subskrybentów YouTube Music i Premium przekroczyła już globalnie 80 milionów użytkowników.
To jednak nie koniec zmian.
Lepsza jakość wideo tylko w YouTube Premium?
Pewien użytkownik Reddita zauważył, że na jego koncie pojawił się dodatkowy wybór jakości wideo 1080p ze znacznikiem Premium, który oferuje zwiększony bitrate, co miałoby przełożyć się na lepszą jakość materiału.
Wygląda na to, że YouTube testuje u części użytkowników Premium udostępnienie wideo w najwyższej jakości. Część posiadaczy darmowej wersji serwisu zauważyła też ostatnio, że szybkość transmisji bitów w niektórych treściach YouTube była u nich niższa, co zdaje się potwierdzać powyższą tezę.
Pytanie tylko, czy taka nowość rzeczywiście zachęci kogoś do wybrania płatnej subskrypcji. Wydaje mi się, że treści, które w większości konsumujemy na YouTube, wyglądają wystarczająco dobrze w jakości, jaką możemy mieć za darmo. Tym bardziej że wielu z platformy korzysta głównie na smartfonach.
Wiele wskazuje na to, że Google chce obrać taktykę podobną do Twittera – ten od marca umożliwi nam korzystanie z weryfikacji dwuetapowej z użyciem SMS-a tylko w płatnym planie:
Sprytny Musk znów szaleje na Twitterze: płać 35 złotych albo zapomnij o weryfikacji dwuetapowej
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.