Wygląda na to, że na łono rynku aplikacji mobilnych powraca bardzo ważny gracz – Microsoft potwierdził, że prowadzi prace nad własnym sklepem z grami mobilnymi. Google Play i App Store mają się czego obawiać?
Od momentu zamknięcia mobilnego Microsoft Store i uśmiercenia systemu Windows Phone, gigant z Redmond miota się między całkowitym olaniem rynku mobilnego, a triumfalnym nań powrotem. Wygląda na to, że znacznie bliższa realizacji jest druga z tych wizji.
Już w zeszłym roku nieoficjalnie informowano o planach Microsoftu dotyczących stworzenia własnego sklepu mobilnego powiązanego z marką Xbox, a teraz koncern – ustami szefa dywizji gamingowej, Phila Spencera – potwierdził te rewelacje.
To będzie kolejny duży sklep mobilny. Microsoft wchodzi na całego
Co ważne, debiut tej usługi wcale nie ma być odległy – mówi się bowiem o starcie sklepu w przyszłym roku. Ma on być skoncentrowany głównie na mobilnym gamingu, co wcale nie jest zaskakujące.
Spore możliwości w tym zakresie ma stworzyć planowane i wciąż procedowane przejęcie koncernu Activision Blizzard. Można oczekiwać, że Microsoft będzie chciał oprzeć się na popularnych markach, takich jak Call of Duty: Mobile czy Candy Crush Saga, dokładając zapewne Diablo, popularne marki Bethesdy czy też rozpoznawalne produkcje własne.
Problemów nie zabraknie
Pewne jest, że Microsoft nie wystartuje z pustymi rękami – pojawią się za to problemy natury konkurencyjnej, bowiem trudno wyobrazić sobie, by Google i Apple wpuściły tak potężnego rywala na swoje terytorium bez żadnych problemów.
Zapewne gigant z Redmond będzie chciał skorzystać z pomocy regulatorów, np. Komisji Europejskiej. Zarówno Google Play, jak i App Store od dawna są na cenzurowanym wielu organów i można liczyć na to, że Microsoft otrzyma spore wsparcie. O ile oczywiście sam upora się z zarzutami o tworzenie monopolu.
Jedno jest pewne – będzie ciekawie i możemy spodziewać się wysypu bardzo interesujących produkcji na nasze smartfony i tablety. Taką rywalizację rozumiem.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.