Po serii przeciętnych lub zbyt drogich telefonów Xiaomi wreszcie pokazało nam model, który będzie walczył o tytuł najbardziej opłacalnego telefonu na świecie i moim zdaniem wygra tę walkę. Aż nie mogę doczekać się polskiej premiery Redmi Note 12 Turbo jako POCO F5. Xiaomi sprzeda go w ilościach hurtowych.
Swego czasu Xiaomi było niekwestionowanym królem opłacalnych telefonów. Nie, nie były one idealne. Tak, dało im się sporo zarzucić. Oferowały jednak niesamowity wręcz stosunek specyfikacji do ceny.
Chyba ostatnim modelem, który wpasował się w tę filozofię, był Xiaomi POCO X3 Pro. Już wcześniej jednak Xiaomi pokazało, że chce wypełnić lukę po Huawei i podniosło ceny telefonów. Teraz taki Xiaomi 13 5G kosztuje dokładnie tyle, co Samsung Galaxy S23.
Teraz ta rywalizacja weszła na jeszcze wyższy poziom, bo według naszych informacji cena Xiaomi Redmi Note 12 Pro+ 5G ma być niemal taka sama, jak Galaxy A54 5G. Gdyby mi ktoś to powiedział w dniu premiery Xiaomi Mi 9, to w życiu bym w taki scenariusz nie uwierzył.
Gdy już mogło się wydawać, że Xiaomi dobre, bo tanie, odeszło już na dobre, pojawił się Xiaomi Redmi Note 12 Turbo. Gdy już pojawi się on w Polsce jako Xiaomi POCO F5, a jego cena zamknie się w przedziale 1999-2499 zł (co bardzo prawdopodobne!), to będziemy mieli nowego króla opłacalności.
Redmi Note 12 Turbo to definicja taniego i dobrego Xiaomi
Moim skromnym zdaniem Redmi Note 12 Turbo/POCO F5 oferuje wszystko to, za co Maniacy polubili tę markę, oczywiście poza zaskakująco niską ceną.
Zacznijmy od podzespołów. Xiaomi umieściło w tym średniaku nowy procesor Qualcomm Snapdragon 7+ Gen 2. Pod względem wydajności jest to odpowiednik ex-topowego Snapdragona 8+ Gen 1. Moc CPU obu platform jest zbliżona i tylko GPU minimalnie odstaje w modelu z wyższej średniej półki.
Tak czy inaczej, Redmi Note 12 Turbo to wydajnościowa bestia. Co ważne, Xiaomi nie oszczędzało też na pamięci. Nie dość, że dostajemy LPDDR5 i UFS 3.1, to w najmocniejszej konfiguracji smartfon oferuje aż 16 GB RAM i 1 TB na dane! Nawet podstawowy wariant 8/256 GB zadowoli wielu ManiaKów.
W tym momencie muszę zauważyć, że w podobnej cenie na rynku dostępny jest Redmi Note 12 Pro+ 5G z układem MediaTek Dimensity 1080. W AnTuTu wykręca on ok. 500 tys. punktów. Tymczasem wynik Redmi Note 12 Turbo… przekracza 1 mln punktów. To deklasacja!
Xiaomi nie zapomniało też o dorzuceniu:
- ekranu OLED o odświeżaniu 120 Hz,
- aparatu z OIS,
- baterii 5000 mAh z szybkim ładowaniem 67W,
- głośników stereo,
- złącza jack 3,5 mm,
- portu podczerwieni,
- czytniku linii papilarnych w ekranie,
- modemu 5G, Wi-Fi 6, Bluetooth 5.3, NFC, GPS z Galileo,
- cienkiej (7,9 mm) i lekkiej (179 gramów) obudowy,
- najnowszego systemu Android 13 z najnowszą nakładką MIUI 14.
Brakuje chyba tylko slotu na karty pamięci, by Redmi Note 12 Trubo był na papierze średniopółkowym telefonem idealnym. Myślę jednak, że ten jedną rysę na genialnej specyfikacji można mu wybaczyć.
Specyfikacja wymiata, cena wymiata, wygląd wymiata
Nawet wygląd Redmi Note 12 Turbo może zbudzać zachwyt. Spójrz na jego zdjęcia na żywo. Tylny panel może się podobać lub nie, ale za to zagospodarowanie przodu tego telefonu z pewnością doceni każdy ManiaK.
Ekran w Redmi Note 12 Turbo wypełnia niemal 89% frontu. Ramki wokół niego są niemal idealnie symetryczne i ekstremalnie wąskie. Niewiele średniaków może się tym pochwalić, a nawet niektóre flagowce wyglądają mniej korzystnie.
Głównym rywalem tego modelu Xiaomi będzie Samsung Galaxy A54 5G, który wygląda przy nim jak biedny kuzyn z 83% screen-to-body ratio. Ba, nawet w Galaxy S23+ wypełnienie frontu przez wyświetlacz (87,6%) nie jest tak imponujące, jak w znacznie tańszym średniaku Xiaomi!
Zazwyczaj producenci zdecydowanie na siłę chwalą się tym, jak wąskie ramki mają ich smartfony. Xiaomi ma jednak ku temu wszelkie prawo, zwłaszcza że Redmi Note 12 Turbo czy przyszły POCO F5 to przedstawiciel średniej klasy cenowej. Xiaomi nawet nie musiało podkoloryzowywać grafik tego modelu.
POCO F5, pospiesz się, przybywaj do Polski
Jak widać, Xiaomi Redmi Note 12 Turbo ma wszelką legitymację ku temu, by walczyć o serca polskich ManiaKów, zwłaszcza fanów marki zirytowanych coraz droższymi telefonami spod szyldu Xiaomi.
Jak już wspomniałem, w Polsce Redmi Note 12 Turbo ma się pojawić jako Xiaomi POCO F5. Już nie mogę doczekać się zaproszenia na tę premierę. Oby odbyła się ona jak najszybciej.
Takie Xiaomi szanuję. Ta bestia to nowy król średniaków w zabójczo niskiej cenie!
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.