Smartfony podsłuchują nas całą dobę, znają nasze sekrety, plany na przyszłość i preferencje zakupowe? Wielu tak myśli. Pewien dziennikarz postanowił sprawdzić, czy jego telefon rzeczywiście uważnie go słucha. Co z tego wynikło?
Od lat użytkownicy smartfonów zastanawiają się, czy ich sprzęty ich podsłuchują. Zapewne każdy z nas miał kiedyś sytuację, w której wyświetliła mu się reklama treści, których nie wyszukiwał w sieci (albo tak mu się zdaje), a o których rozmawiał w pobliżu urządzenia.
Pewien dziennikarz postanowił przetestować Google, sprawdzając, czy smartfony z Androidem rzeczywiście podsłuchują nas całą dobę, po to, by dostarczyć nam jak najbardziej dopasowane reklamy.
Smartfony podsłuchują nas nieustannie? Sprawdźmy to!
Mężczyzna w tym celu skonfigurował zresetowany telefon Samsung, używając nowego konta Google na urządzeniu z Androidem. W ten sposób powstał 22-letni Robin. To nowy, nieistniejący użytkownik smartfona z własnym adresem e-mail i kontem na Facebooku.
Dziennikarz przez kilka dni intensywnie rozmawiał w pobliżu smartfona na temat europejskich wakacji i uszczelniaczy do podłóg. Chciał w ten sposób sprawdzić, czy wkrótce wyświetlą mu się reklamy pasujące właśnie do tych haseł. Nic takiego jednak nie miało miejsca.
Technologia, która pozwoliłaby smartfonom słuchać naszych rozmów całymi dniami, byłaby naprawdę droga do zaimplementowania. To zupełnie nie opłacałoby się producentom tych sprzętów.
Google i Apple wie o nas wystarczająco dużo tylko dzięki naszym wyszukiwaniom w sieci. Giganci nie muszą się już bardziej starać, by zyskać jeszcze więcej informacji.
Na tej stronie Google możesz dowiedzieć się, jakie informacje reklamowe zebrał o Tobie gigant – właśnie na podstawie twoich zachowań w sieci oraz rozmów z asystentem głosowym. Co więcej, możesz też zdecydować, których reklam nie chcesz już widzieć!
Oczywiście smartfony wyposażone w asystenta głosowego, który słucha nas na co dzień, ale jest nastawiony na słowa kluczowe: „okej Google” lub „hey Siri”.
Oczywiście w tej kwestii również nie obyło się bez skandali. Dla przykładu – w iOS 15 wykryto poważny błąd, który skutkował automatyczną aktywacją funkcji „dyktowanie i usprawnianie Siri” także u tych użytkowników, którzy nie wyrazili zgody na zbieranie informacji:
Apple wie, o co pytasz Siri. Nawet gdy się na to nie zgodziłeś
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.