The Wall Street Journal donosi o niebezpiecznej luce w zabezpieczeniach iPhone’ów. Ta może ułatwić hakerom kradzież i całkowite przejęcie smartfona Apple!
Apple robi sporo, aby użytkownicy zgubionych iPhone’ów w jak najszybszy sposób byli w stanie odnaleźć swoje urządzenia – mogą oni zrobić to nawet, gdy ich smartfon jest wyłączony.
Gorzej jednak, jeśli telefonu nie zgubimy, a ten zostanie nam skradziony. Okazuje się bowiem, że pewna luka w zabezpieczeniach ułatwia złodziejom dostanie się do wnętrza smartfona.
Klucz odzyskiwania może zaszkodzić posiadaczom smartfonów Apple
Funkcja klucz odzyskiwania jest w stanie pomóc złodziejom w uzyskaniu dostępu do naszych prywatnych danych. Jak to działa?
To rozwiązanie pozwala złodziejom – którzy znają nasze hasło do odblokowania iPhone’a – aktywować klucz odzyskiwania. To 28-znakowy kod, który ma pomóc nam odzyskać dostęp do konta, gdy ten utracimy.
Niestety złodziej znający nasz kod blokady jest w stanie bez problemu zyskać klucz odzyskiwania. To już może skutkować zmianą Apple ID i wyłączeniem funkcji Find My – w ten sposób użytkownik nie ma już możliwości, by kiedykolwiek odnaleźć smartfona.
Okazuje się, że Apple wie o problemie – gigant nie widzi tu jednak winy po swojej stronie:
Współczujemy osobom, które miały takie doświadczenia i bardzo poważnie traktujemy wszystkie ataki na naszych użytkowników, bez względu na to, jak rzadkie. Każdego dnia pracujemy niestrudzenie, aby chronić konta i dane naszych użytkowników i zawsze badamy dodatkowe zabezpieczenia przed pojawiającymi się zagrożeniami, takimi jak to.
– zaznacza rzecznik prasowy Apple.
Niewiele wskazuje na to, jakoby Apple planowało spore zmiany w tym zakresie. Być może jednak wraz z nadchodzącą aktualizacją do iOS 17 wprowadzi dodatkowe zabezpieczenia, które pomogą użytkownikom w takich trudnych przypadkach.
Miejmy nadzieję, bo sprawa nie wygląda obecnie zbyt kolorowo.
Przeczytaj również
watchOS 10 będzie największą aktualizacją, jaką kiedykolwiek dostał Apple Watch!
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.