Jak będzie wyglądał internet za 10 lat? Miałem okazję na żywo zobaczyć, jak chcemy, żeby wyglądał XR, VR i metaverse w Europie. I gdzie będzie miał zastosowanie.
VR to nisza, która miała eksplodować, a w ciągu kilku ostatnich lat nadal nie trafiła pod strzechy. Poleciałem do Brukseli, żeby dowiedzieć się, co Unia Europejska zamierza zrobić z tym tematem. Tak ma wyglądać europejski metaverse.
Na tym etapie można już powiedzieć, że Unia ma jakie takie wyobrażenie, co zrobić z VR, AR, XR (rzeczywistością rozszerzoną), całkiem niezłą wizję tego, czym będzie internet za kolejne kilkanaście lat i dość mgliste o tym, co zrobić ze sztuczną inteligencją w stylu ChatGPT czy Bard od Google.
Podczas wizyty miałem przyjemność uczestniczenia w warsztatach XR Intelligence w Seed Factory. To firma testująca i rozwijająca rozwiązania VR, AR i XR. Dosłownie każdy zestaw VR, jaki znajdziesz na rynku, ma tam jakieś zastosowanie. CEO XR Intelligence przekonywał mnie, że ich rozwiązania to zdecydowanie więcej niż tylko gaming. Choć nadal jestem zdania, że ta technologia bardziej sprawdzi się w przemyśle niż w domu.
Szkolenie z zakresu ochrony przeciwpożarowej w VR to zupełnie inne doświadczenie, niż słuchanie smętnego BHPowca. Poza temperaturą i paniką miałem okazję doświadczyć małego pożaru, a całość pozwala nauczyć się schematu reagowania łatwiej niż jakikolwiek film szkoleniowy. I zapamiętać go na długo, może na zawsze. Tutaj przewaga VR jest dla mnie oczywista.
Druga sprawa to zastosowanie w projektowaniu wnętrz. Zmiana mebli, uchwytów szafek, koloru i rodzaju płytek na podłodze, przestawianie AGD i wyposażenia. To wszystko w VR zajmuje chwilę. IKEA już obecnie dysponuje biblioteką wszystkich dostępnych w ich ofercie mebli. Zestaw VR w każdej IKEI? W ciągu kilku lat to może stać się standardem.
Przyznam jednak, że nie za bardzo kupuję ideę wirtualnej przestrzeni biurowej. Nawet przy postępie w jakości grafiki dla autonomicznych zestawów VR nie potrafię sobie tego wyobrazić dla pracy z domu. W biurach z kolei obecność kilkunastu zestawów to mrzonka.
Takie ciekawostki w kilku najbliższych latach moim zdaniem mogą pojawić się tylko w największych korporacjach, a do tego raczej nie w ich polskich oddziałach. Forsowanie powrotu do biur też raczej nie pomoże w propagowaniu VR w codziennej pracy.
Przyszłość internetu to jednak nie tylko rzeczywistość wirtualna. Spora część panelu, w tym sesja Q&A, była poświęcona rozwojowi digitalizacji. W Polsce posługiwanie się mObywatelem zamiast dokumentu to standard. Kolejne zmiany sprawią, że ten kawałek plastiku na dobre zostanie w domu, razem z kartą płatniczą. Fizyczny dowód osobisty i prawo jazdy to przeżytek i jak najszybciej powinny zniknąć. Cyfrowa tożsamość będzie obejmować coraz więcej dziedzin życia. I niektórzy z nas mogli już o tym decydować.
W ramach panelu dyskusyjnego zaproszono do rozmów 150 obywateli Europy, w tym sporą grupę z Polski. Wspólnie przygotowali 23 propozycje zaleceń dotyczących kierunku rozwoju metaverse. Wśród nich dominowały dwa rodzaje propozycji. Pierwsza to certyfikacja i prawne regulowanie dostępu do danych użytkowników. Druga to kwestie finansowania. Miałem okazję na żywo obserwować podsumowanie i przegłosowanie efektów pracy obywatelskich zespołów.
Szkolenia dla nauczycieli, szkolenia policji i zwalczanie cyberprzestępczości już w zarodku na papierze wyglądają świetnie, ale tu brakuje konkretów. Kto, czym i za co miałby dokonywać takich kroków? To pozostaje pytaniem otwartym. Obawiam się, że bez odpowiedniej polityki z ramienia każdego z krajów członkowskich dużo tu nie zdziałamy.
Najbardziej przemówiła do mnie cyfryzacja, nazwijmy to roboczo, karty pacjenta. Poszerzenie zakresu dostępności do wyników badań na osi lekarz-pacjent pozwoli oszczędzić masę czasu przy każdej wizycie w nowej placówce. Obszerna baza informacji może też uratować życie w sytuacji, kiedy do szpitala przywieziony zostanie pacjent nieprzytomny. Lekarz od razu będzie wiedział, czy podanie danego leku nie zaszkodzi – zamiast pomóc.
Miałem również okazję zadać jednemu z oficjeli Komisji Europejskie pytanie na temat prywatności takich danych. Ten twierdził, że każdy z nas będzie miał prawo decydować, komu takie dane zostaną udostępnione. Podobnie jak obecne na każdym kroku naszej codzienności RODO, udostępnianie będzie dobrowolne. Sądzę jednak, że coraz częściej będzie też koniecznością.
Na temat polityki Unii Europejskiej można mieć różne zdanie, ale pod względem technologicznym mają niezłe pomysły. Mają też siłę przebicia. Widać to choćby po tym, że nawet Apple będzie nareszcie zmuszone do pozbycia się własnych kabli i przejścia na USB-C. I to już jesienią tego roku. Więcej na ten temat przeczytasz w poniższym materiale.
https://www.gsmmaniak.pl/1346096/ladowarka-usb-c-smartfony-unia-europejska/
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Apple na Black Friday i Cyber Monday przygotował promocje od 29 listopada do 2 grudnia.…
Niesamowita nubia Z70 Ultra to mój faworyt 2024 roku. Specyfikacja flagowca zaskakuje w każdym calu.…
Świeżo zaprezentowany vivo Y300 5G jednak nie jest taki zły, jak twierdziły przecieki. Okazuje się,…
Czy jest coś lepszego niż dobry telefon w świetnej cenie? Tak, aż trzy świetne modele…
OPPO zaprezentowało harmonogram wdrażania aktualizacji do ColorOS 15 z Androidem 15. Jeżeli posiadasz jego smartfon,…
Klienci PKO BP po raz kolejni są wprowadzani w błąd. To z kolei może prowadzić…