Czy zamiast nowego smartfona z Androidem lepiej jest kupić odnowionego iPhone? Najwyraźniej tak myśli sporo użytkowników. Apple to niekwestionowany król w tej kategorii.
Telefon nowy, czy używany? A może odnowiony? Rosnące ceny nowych smartfonów sprawiły, że rynek wtórny przeżywa boom. Wśród odnowionych modeli król jest tylko jeden. A sam rynek rośnie znacznie szybciej od kurczącego się segmentu nowości.
Odnowione iPhone’y to jeszcze większy bestseller od nowych
O ile Samsung sprzedaje najwięcej nowych egzemplarzy telefonów na świecie – i to od kilku lat – to wśród odnowionych modeli nie ma startu do Apple. W 2021 roku Apple miało dla siebie 44% tego rynku, teraz jest to już 49%. Prawie połowa sprzedawanych na świecie, odnowionych smartfonów ma logo jabłka na obudowie. Dla Samsunga pozostał spadek od 28 do 26%.
Co nieco do powiedzenia mają też Vivo, Oppo i Huawei. Dominacja dwóch marek nie jest jednak dla mnie żadną niespodzianką. Sam pewnie skierowałbym swój wybór w kierunku jednej z nich. Dlaczego? Bo nawet 2 czy 3-letni sprzęt nadal będzie aktualizowany. Zakup odnowionego iPhone’a daje nam urządzenie, którego bezpiecznie możemy używać przez następne 2 lata.
Patrząc na wyniki sprzedaży telefonów, widać trend po pandemii. Od 2019 roku coraz chętnie spoglądaliśmy w stronę odnowionych modeli. Wzrosty to 5, 14 i znowu 5% (odpowiednio 2020, 2021, 2022 rok). Dla nowych smartfonów jest to odpowiednio 12% w dół, 7 w górę i znowu 12% w dół w 2022 roku. Przy tegorocznych cenach nie ma raczej co liczyć na zmiany.
Na co jednak uważać? Pisząc ten tekst, przejrzałem oferty sprzedaży odnowionych modeli. Trzeba zwracać uwagę, co tak naprawdę zostało odnowione. Jeśli do tego egzemplarz nosi łatkę powystawowego, to całkiem bym sobie to darował. Wymieniona bateria to dla mnie absolutne minimum. I to na taką, która ma powyżej 90% pojemności. Niestety, takich modeli w sprzedaży nie ma aż tak dużo.
Skoro już przy liczbach jesteśmy, to Samsung Galaxy S23 cieszy się zdecydowanie większym zainteresowaniem od poprzedników. Czy dorównał legendzie Galaxy S8 i Galaxy S9? Tego dowiesz się z poniższego materiału.
Kupujecie Galaxy S23 jak szaleni. Drogie chińskie flagowce to zbawienie Samsunga
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.