Oczywiście, chodzi o strony udostępniające nielegalne pliki, które są dla zielonego systemu operacyjnego prawdziwą zmorą z którą Google – póki co – nie jest sobie w stanie poradzić. Z pomocą przychodzi więc niezawodne FBI, do spółki z holenderskimi organami ścigania. Na dzień dobry zamykają kilka popularnych stron i zapowiadają, że to dopiero początek obławy.
Z okazji zamknięcia AppPlanet, AppBucket i SnappzMarket, rzecznik FBI wydał dość długie oświadczenie prasowe, które najlepiej można podsumować, jako prolog przed dalszymi działaniami tego typu. Agenci pobierali setki, jeśli nie tysiące aplikacji, aby wyśledzić serwery, na których te są przechowywane, reszta była już tylko formalnością.
Zważywszy na gigantyczną popularność Androida, działania te mogą przynieść tysiące dolarów zysku dla developerów. Moim zdaniem, akcja należy do słusznych inicjatyw. Tym bardziej, że zdecydowana większość aplikacji na „Andka” naprawdę daje się zamknąć w odpowiedniku 10-20 złotych a bardziej oszczędni internauci zawsze znajdą tańsze a może i darmowe zamienniki.
źródło: tecnoandroid.it
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Oppo Find X8 Mini będzie bardzo smukłym smartfonem, który do tego nie zrezygnuje z wielkiej…
Ulefone Armor 28 Ultra rozbił bank. Smartfon ma 16 GB RAM, MediaTeka Dimensity 9300+, 1…
Choć może się to wydawać niesłychane, Huawei dominuje na rynku smartfonów. Składane telefony w Chinach…
Samsung Galaxy M35 5G ma nową cenę w Polsce. Teraz najbardziej opłacalnego Samsunga kupisz u…
Świeżutki iPhone 17 Air jednak nie będzie taki, jak się spodziewaliśmy. Jego rozmiary mogą niestety…
Motorola Razr 60 przed premierą zdradza pierwsze detale specyfikacji technicznej. Tańsza składana Motorola przynosi dobre…