vivo S16 Pro / fot. @OnLeaks x Pricebaba
Certyfikacja modelu vivo S17 zwiastuje jego nieodległą premierę. Zanim jednak to nastąpi, warto przyjrzeć się bliżej informacjom, które znamy na temat nadchodzącego smartfona.
W zasadzie to całkiem sporo. Zacznijmy jednak od najważniejszej dzisiaj informacji, czyli o świeżej certyfikacji chińskiego organu 3C. Jeżeli nie wiesz co to za twór, to jest odpowiedzialny za wystawianie standardu mocy ładowania.
Dzięki niemu wiemy, że vivo S17 obsłuży maksymalnie 80 W, choć nie znamy jego pojemności baterii. Tyle szczegółów dostarczył dzisiejszy przeciek, ale na szczęście, znamy również te poprzednie.
Według wcześniejszych doniesień nadchodzący telefon otrzyma procesor Snapdragon 778G lub Snapdragon 782G. Pojawi się tez kilka konfiguracji pamięciowych: 8 GB + 128 GB, 8 GB + 256 GB, 12 GB + 256 GB. Będzie z czego wybierać.
Front zostanie wyposażony w OLED z rozdzielczością 1.5 K, z odświeżaniem w częstotliwości 120 Hzb i z zakrzywionymi krawędziami. Za wytworzenie wyświetlacza odpowie firma BOE.
Dotąd specyfikacja zapowiadała się całkiem sensownie, a podwójna jednostka optyczna wydaje się to potwierdzać. Z tyłu pojawi się Sony IMX766V z matrycą 50 MP i OIS oraz teleobiektyw Sony IMX663 z matrycą 12 MP.
Wraz z podstawowym modelem — vivo S17 – zadebiutuje także jego mocniejsza wersja, czyli vivo S17 Pro. Gdyby tego było mało, to pojawi się również vivo S17e, lecz o nim nie wiemy zbyt wiele.
Przy okazji sprawdź promocję na flagowca OnePlus 11.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
vivo Pad5 Pro i vivo Pad SE na 3 dni przed premierą zdradziły pełną specyfikację.…
OnePlus 13s niespodziewanie ma zadebiutować jeszcze w tym kwartale. Ciekawy wariant flagowca może namieszać ceną…
Honor X60 GT korzysta z eksflagowego procesora, ma wielką baterię i szybkie ładowania. Prawdopodobnie zadebiutuje…
Do sieci wycieka kolejny telefon. Tym razem to realme GT 7T, który może być tym…
vivo X200 Ultra pozuje na żywo przed premierą. To już nie jest smartfon, a aparat…
Samsung Galaxy M56 kosztuje poniżej 1000 złotych, a specyfikacją przypomina zeszłoroczny hit. Czyżby Samsungowi nareszcie…