Motorola Moto G Stylus 5G (2023) doczekała się właśnie premiery. Jest znacznie tańsza niż jej poprzedniczka, a do tego nie ma się czego wstydzić w kwestii podzespołów! Doczekamy się tego smartfona w Polsce?
Motorola szykuje się już do wielkiej premiery swoich nowych składanych smartfonów – ta odbędzie się już w czwartek, 1 czerwca.
Zanim jednak przyjdzie czas na składaki, producent przygotował coś jeszcze. Już dziś debiutuje Motorola Moto G Stylus 5G (2023), czyli lepiej wyposażona siostra modelu, który producent zaprezentował z początkiem maja.
Kolejna odsłona średniaka z rysikiem już dziś nie ma przed nami tajemnic. Tym razem jest nawet taniej niż w ubiegłym roku! Zanim jednak o cenie, przyjrzyjmy się specyfikacji.
Jeśli chodzi o ekran, otrzymujemy tu 6,6-calową matrycę IPS o rozdzielczości o rozdzielczości 1080 × 2400 pikseli i z odświeżaniem obrazu na poziomie 120 Hz.
Całość napędza natomiast układ Qualcomm Snapdragon 6 Gen 1, wspierany przez 4 lub 6 GB RAM oraz 128 lub 256 GB miejsca na dane.
O moc dba tu natomiast bateria 5000 mAh z szybkim ładowaniem, ale tylko 20 W. Sprzęt debiutuje pracując na Androidzie 13, a Motorola obiecuje trzy duże aktualizacje systemowe.
Za możliwości fotograficzne odpowie tu czujnik główny 50 MP, a wesprze go 16 MP sensor ultraszerokokątny. Na froncie umieszczono zaś 16-megapikselową kamerkę do selfie.
Na pokładzie znalazł się też moduł NFC, gniazdo USB Typu-C czy audio jack – oczywiście poza rysikiem, którego znajdziemy w obudowie.
Motorola Moto G Stylus 5G (2023) – cena i dostępność
Motorolę Moto G Stylus 5G (2023) wyceniono na 399 dolarów, co przekłada się na kwotę około 1685 złotych. Dla porównania, w ubiegłym roku za średniaka z rysikiem musieliśmy zapłacić sto dolarów więcej!
To więc kolejny sprzęt w portfolio chińskiego producenta, który w tym roku zgarniemy taniej – drugim będzie zapewne przystępna cenowo składana Motorola Razr w wersji Lite, która zadebiutuje już w czwartek. Ta też ma cenowo konkurować z dostępnymi już na rynku składakami.
Jeśli chodzi o model Stylus 5G (2023), mam spore obawy, że sprzęt po raz kolejny nie trafi do sprzedaży globalnie, a będzie przeznaczony tylko na amerykański rynek. Obym nie miała racji – średniaków z rysikiem bowiem ze świecą szukać. A szkoda.
Przeczytaj również
Król selfie w nowej odsłonie nadchodzi. Co zaoferuje „smartfon dla influencera”?
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.