Funkcja wykrywania wypadków w iPhone 14 znów płata figle służbom ratunkowym. Te mają prawdziwe urwanie głowy z ciągłymi fałszywymi połączeniami!
Funkcja wykrywania wypadków we flagowych smartfonach Apple nieźle już namieszała. Potrafiła na przykład masowo wzywać pomoc na stoki narciarskie – a to dlatego, że gwałtowne ruchy wykonywane przez narciarzy złudnie przypominały smartfonom wypadki.
Podobna sytuacja miała miejsce na przykład w parkach rozrywki, gdzie telefony wariowały na różnych dynamicznych atrakcjach – i trudno się im dziwić. Apple stale pracuje nad ulepszeniem algorytmu funkcji wykrywania wypadków.
Niespodziewanie smartfony Apple namieszały też jednak na…festiwalu muzycznym. Dokładniej chodzi o Bonnaroo Music Festival, który odbył się w Manchesterze w stanie Tennessee w USA w miniony weekend.
Jak się okazuje, smartfony na festiwalu dosłownie oszalały. Jak podają służby, w Tennessee odnotowano aż 5 razy więcej fałszywych wezwań numeru 911 niż zazwyczaj podczas tego typu imprez. Warto dodać, że w festiwalu wzięło udział aż 80 tysięcy osób.
Sytuacja dotycząca fałszywych wezwań była na tyle poważna, że służby w trakcie trwania festiwalu skontaktowały się z Apple. Gigant zaoferował przysłanie swoich inżynierów na miejsce problemu, tak aby ci pomogli w zarządzaniu sytuacją.
Podczas festiwalu wystosowano też prośbę do uczestników, by ci wyłączyli funkcję wykrywania wypadków w swoich smartfonach – to pozwoliło na zmniejszenie fałszywych połączeń o około 40-60%.
Wygląda na to, że Apple znów ma ręce pełne roboty. Nadwrażliwa funkcja Emergency SOS nie przestaje utrudniać pracy kolejnym organom. Jako że sezon festiwalowy przed nami, to takie sytuacje mogą się często powtarzać. Apple musi więc traktować to zadanie priorytetowo.
Okazuje się, że Google w tej kwestii też ma swoje za uszami. Funkcja SOS w smartfonach z Androidem 12 poważnie uprzykrza pracę policji:
Ceny Apple iPhone 14
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.