UOKiK stawia zarzuty sklepowi internetowemu działającemu w Polsce. Ten do zakupów internetowych sam dokładał klientom produkty, których nie chcieli. Oj, bardzo nieładnie!
Pod lupą UOKiK znalazł się niedawno kolejny sklep internetowy. Tym razem to Duka, czyli szwedzki sklep, w którym kupimy różnego rodzaju artykuły gospodarstwa domowego.
Czym Duka podpadła Urzędowi Ochrony Konkurencji i Konsumentów? Okazuje się, że do UOKiK zaczęli zgłaszać się poszkodowani klienci sklepu, którzy zauważyli, że podczas zakupów zapłacili za więcej produktów, niż powinni!
UOKiK punktuje poważne naruszenia praw konsumentów
Sklep internetowy dokładał bowiem automatycznie do koszyków konsumentów bez ich uprzedniej zgody różnego rodzaju (raczej drobne) produkty – na przykład parasolki. Tym samym to klient musiał zadbać o to, aby produkt wyjąć z koszyka.
Jeśli tego nie zrobił, otrzymywał przesyłkę z dodatkowym produktem. Duka liczyła najpewniej na to, że klienci nie będą chcieli marnować swojego czasu na zwracanie drobiazgów, pogodzą się z pomyłką lub pomyślą, że sami przypadkowo włożyli produkt do koszyka.
Przedsiębiorca nie może podejmować decyzji za konsumentów ani próbować wpływać na ich zamówienia poprzez automatyczne dodawanie produktów do koszyka w sklepie internetowym. Może to bowiem prowadzić do zakupu niechcianego artykułu, którego zwrot wywoła po stronie konsumentów uciążliwości i będzie wymagał poniesienia dodatkowych kosztów przesyłki
– dodaje Prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
Jak tłumaczy Urząd, praktyka sklepu może stanowić tzw. dark patterns, czyli wykorzystywanie w nieuczciwy sposób wiedzy na temat zachowań konsumentów w internecie do wpływania na ich decyzje. Nie wiadomo jeszcze, jak wysoką karę otrzyma sklep za takie praktyki.
UOKiK ostrzega też przed innymi działaniami, jakie mogą podejmować sklepy, by zarobić na nieświadomych klientach. To m.in.:
- Dodatkowe, niezapowiedziane opłaty pojawiające się na ostatnim etapie składania zamówienia.
- Udostępnienie przycisku do złożenia zamówienia przed zapoznaniem się konsumenta ze wszystkimi opłatami.
- Fałszywe liczniki czasu – wywieranie sztucznej presji.
- Niekończące się promocje – sugerowanie ograniczonego czasu trwania promocji cenowych, podczas gdy obowiązują one bez przerwy.
- Ukrywanie istotnych informacji o sprzedawanym produkcie lub zasadach transakcji.
Przeczytaj również
Amazon rozdaje kasę na zakupy. Zbliża się wielki festiwal promocji
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.