Polscy posłowie pobierają ryczałt na prowadzenie biura poselskiego. Jakie sprzęty kupują oni za te pieniądze? Te osoby, które stawiają na urządzenia Apple, zwłaszcza telefony, mają rację. Okazuje się jednak, że wśród polskich polityków nie brakuje fanów… Xiaomi!
Całkiem niedawno w sieci pojawiła się ciekawa lista, która przedstawia urządzenia zakupione przez przedstawicieli różnych opcji politycznych w ramach pieniędzy, jakie wszyscy im wypłacamy w ramach ryczałtu na prowadzenie biura poselskiego.
Polski poseł lubi sprzęty Apple
Jak się łatwo domyśleć, dominują na niej sprzęty Apple (smartfony, tablety czy laptopy). Polityk jest jak celebryta 😉 Okazuje się jednak, że nie tylko na tę markę stawiają polscy politycy.
Zacznijmy jednak od iUrządzeń. iPhone 13 za ok. 5000 zł wylądował u Zbigniewa Ziobro z Suwerennej Polski oraz u ministra Andrzeja Adamczyka. Za podobną kasę iPhone’a nabył też Sławomir Nitras z PO. Grzegorz Schetyna z tej samej opcji zadowolił się iPhone’em 12. Pan Rzymkowski z mojego Kutna wybrał za to Macbooka, podobnie jak Pani Chorosińska.
Nie dziwi mnie, że są też wśród naszych rządzących fani Samsunga, skoro to lider sprzedaży na naszym rynku. Przykładowo, na modele Samsung Galaxy A52 oraz Samsung Galaxy A12 postawił jedyny w swoim rodzaju Antoni Macierewicz.
Nie uwierzysz: politycy kupują za nasze… Xiaomi!
Na koniec jednak zostawiam prawdziwą bombę: są posłowie, którzy stawiają na Xiaomi! Tak, zgadza się: politycy świadomie kupują sobie smartfony Xiaomi z własnej, nieprzymuszonej woli. Ktoś teraz powie, że to tylko sprzęty dla tych, których nie stać na iPhone’a? 😉
We wspomnianym raporcie padł przykład jednego z liderów Lewicy, Włodzimierza Czarzastego. Kupił on telefony Xiaomi za jedyne 549 złotych, więc 10 razy tańsze, niż w przypadku wyborów aktualnych ministrów. 3x droższy model nabył także wspomniany Pan Schetyna.
Tymczasem Radek Karbowski, zyskujący ostatnio na Twitterze sporą popularność za budowanie bazy danych na temat polityków (tzw. Skrót polityczny), znalazł chyba najciekawszy przypadek ze wszystkich (najciekawszy nie równa się najgorszy).
Okazało się, że Jan Grabiec z Platformy Obywatelskiej na wyposażenie swojego biura poselskiego w 2022 roku wydał łącznie blisko 20 tys. złotych. Nabył za to słuchawki i telewizor Sony, dwa iPhone’y oraz… Xiaomi 11T 5G. Chyba każdy uzna, że to kombo tak niespodziewane, jak ostatnia porażka Polski z Mołdawią…
Tak czy inaczej, z tych wszystkich informacji płynie cenna lekcja: nie tylko osoby mało zamożne lub muszące liczyć się z wydawanymi pieniędzmi mogą świadomie kupować inne urządzenia niż te od Apple.
P.S. Chyba to, co bawi mnie najbardziej, to zakup posła Solidarnej Polski, Janusza Kowalskiego. Wyposażył on swoje biuro poselskie z pieniędzy podatników m.in. w kijek do selfie. KIJEK DO SELFIE.
Masz ten popularny telefon Xiaomi? Przykro mi: właśnie trafił na czarną listę
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.