Czy OPPO Reno10 5G i OPPO Reno10 Pro 5G to najlepsze fotosmartfony w swojej cenie? Przez tydzień sprawdzałem ich aparaty, wyświetlacze i baterię. Już wiem, dlaczego warto je kupić!
Przez dobry tydzień miałem okazję przedpremierowo korzystać z dwóch nowych w Polsce średniaków. OPPO Reno10 5G i OPPO Reno10 Pro 5G są już dostępne w sprzedaży w Polsce. Oto nasze pierwsze wrażenia.
Na początek wspomnę, że seria OPPO Reno10 5G jest dostępna w Polsce w specjalnej ofercie na start. Kupując OPPO Reno10 5G lub OPPO Reno10 Pro 5G w terminie 19 lipca do 7 sierpnia, w prezencie otrzymasz słuchawki OPPO Enco Air3 Pro o wartości 399 złotych!
Do tego możesz liczyć na 3-letnią gwarancję i roczną ochronę ekranu. A co więcej, przez 3 miesiące możesz oglądać wideo w YouTube Premium zupełnie za darmo (jeśli jesteś nowym użytkownikiem)!
Jeśli miałbym wybrać jedną cechę, która od samego początku wyróżniała serię OPPO Reno, to byłby nią design. Te średniaki zawsze miały wyglądać i działać jak flagowce. Tak jest i tym razem, bo OPPO Reno10 5G i OPPO Reno10 Pro 5G to po prostu piękne telefony.
Wyróżniający się design udało się osiągnąć m.in. dzięki OPPO Glow. To rodzaj matowego wykończenia tylnego panelu, który nie zbiera odcisków palców. I faktycznie, muszę przyznać, że przez tydzień zabrudzenia nie pojawiały się na obudowie testowanego przeze mnie gwiezdno-szarego modelu (Silver Gray). Jeśli chodzi o kolorystykę do wyboru mamy również fioletową wersję OPPO Reno10 Pro 5G (Glossy Purple) i niebieską OPPO Reno10 5G (Ice Blue). Jednak OPPO Glow dostępny jest tylko w wariancie gwiezdnym szarym.
Bardzo nietypowo w tym segmencie cenowym wypada ekran. Producent zadbał o zagięte krawędzie wyświetlacza. Takie rozwiązanie ostatnio rzadko widzimy nawet we flagowcach. Dzięki temu ramki dookoła matrycy AMOLED wydają się wręcz nie istnieć. Tak mógłby wyglądać telefon z flagowej linii i nikt nie miałby prawa narzekać.
Ustaliliśmy już, że debiutujące smartfony OPPO wyglądają jak flagowce. Czy płynnością pracy również je przypominają? Ponadprogramowa ilość pamięci RAM i mocne procesory (OPPO Reno10 5G ma układ MediaTek Dimensity 7050, podczas gdy OPPO Reno10 Pro 5G napędza Snapdragon 778) gwarantują, że na nic nie będziesz tu czekać. Widać to zwłaszcza podczas robienia zdjęć.
Zacięcie fotograficzne widać już po pierwszym rzucie oka na wyspę aparatów. Potrójny zestaw charakterystyką przypomina modele z wyższej półki cenowej. Mamy więc matrycę główną o wysokiej rozdzielczości (w OPPO Reno10 Pro 5G dodatkowo wyposażoną w obiektyw z OIS), szeroki kąt oraz teleobiektyw.
Nie znam nikogo, kto, kupując smartfona, nie zwracałby uwagi na jakość aparatu. Modele z rodziny OPPO Reno10 5G mają tu do zaoferowania coś, czego w tej półce cenowej nie ma prawie nikt inny. Mam tu na myśli teleobiektyw do portretów (i nie tylko). Optyczny zoom jest tu nie do przecenienia.
City break, spacer z psem, obiad wart uchwycenia czy fotografowanie własnej pasji – w każdej z tych sytuacji chcesz bez kombinowania zrobić świetnie wyglądające zdjęcie. Nie zmieniając ustawienia, ale po prostu wyciągając telefon z kieszeni, kierując obiektyw i naciskając migawkę.
Taka filozofia bardzo odpowiadała mi podczas robienia zdjęć przez ostatni tydzień. Mocno pomaga w tym fakt, że oba modele zostały wyposażone w ten samy teleobiektyw 32 MP. To daje sporo wolności przy doborze kadrów.
Jeśli OPPO Reno10 5G i OPPO Reno10 Pro 5G czymś mnie zaskoczyły, to tym, jak fajnie fotografuje się nimi jedzenie. To taka moja słabość i choć rzadko się nimi dzielę, to zdjęcia jedzenia zapełniają większość pamięci mojego smartfona. I tu OPPO od razu zapunktowało.
No właśnie – pamięć. Dobrej jakości zdjęcia wymagają dużo przestrzeni na dane. Z mojego doświadczenia jako recenzenta wynika, że 128 GB to już za mało w 2023 roku. Dobrze, że producent zadbał tutaj o podwójną dawkę. Zarówno OPPO Reno10 5G, jak i OPPO Reno10 Pro 5G oferują 256 GB na Twoje zdjęcia, filmy i aplikacje.
Czego użytkownik wymaga od smartfona w 2023 roku? To bardzo proste. Mocna bateria, szybkie ładowanie, wyraźny i płynny wyświetlacz oraz aparat, który nigdy go nie zawiedzie. I trzeba przyznać, że OPPO Reno10 5G oraz OPPO Reno10 Pro 5G spełniają wszystkie te wymagania.
Każde odblokowanie ekranu to przyjemność. Wyświetlacz jest nie tylko zagięty na krawędziach, ale i bardzo dobry. Podczas ostatniej fali upałów nie miałem żadnych problemów z jasnością. To niezły wyczyn przy 35 stopniach w pełnym słońcu.
Proste przeglądanie Instagrama, czytanie wiadomości, a może granie? W każdej z tych sytuacji wyższa częstotliwość ekranu to lepsza immersja. Patrzenie na 120 Hz panel AMOLED w OPPO Reno10 5G i OPPO Reno10 Pro 5G to czysta przyjemność. Zgadza się – to ten sam wyświetlacz.
Nie mogę też nie wspomnieć o jakości czytnika linii papilarnych. Ten jest wybitnie szybki i celny. Dzięki temu szybkie odblokowanie w celu zrobienia zdjęcia czy potwierdzenia płatności zbliżeniowej zajmuje znacznie mniej czasu.
Długi czas pracy to coś, bez czego nie wyobrażam sobie nowego smartfona. Producenci flagowców często zapominają, że nie zawsze mamy szansę na podładowanie smartfona w ciągu dnia. Z serią OPPO Reno10 5G nie będziesz mieć takiego problemu. Przez cały tydzień nie było dnia, w którym zabrakłoby mi energii przed końcem dnia.
Co jednak, gdy zapomnimy o naładowaniu? Prosta sprawa. Szybkie ładowanie SUPERVOOC uratuje Ci skórę. Kilka minut pod ładowarką wystarczy, żeby odzyskać energię na większość dnia. Z ładowaniem o mocy 80 W mniej niż pół godziny wystarczy do pełnego naładowania. Tańszy model oferuje 67 W i 47 minut do pełna. Z tej wygody trudno później zrezygnować.
Jak wspomniałem na początku, decydując się na zakup smartfonów z serii OPPO Reno10 5G w przedsprzedaży – między 19 lipca, a 7 sierpnia – otrzymasz słuchawki OPPO Enco Air3 Pro o wartości 399 złotych. Za zestaw uwzględniający OPPO Reno10 5G zapłacisz 2499 złotych, natomiast OPPO Reno10 Pro 5G – 2999 złotych.
Co więcej, same telefony będą objęte 3-letnią gwarancją serwisową oraz roczną ochroną ekranu. Jakby tego było mało, w ramach oferty specjalnej otrzymasz YouTube Premium na 3 miesiące bez żadnych opłat (dotyczy wyłącznie nowych użytkowników).
Czym OPPO Enco Air3 Pro tak przypadły mi do gustu? Przede wszystkim membraną z włókna bambusowego – posiadają ją jako pierwsze na świecie – oraz funkcją aktywnej redukcji szumów (ANC) na poziomie 49 dB, dzięki której hałas na ulicy w zasadzie przestaje dla nas istnieć.
Chcesz wiedzieć więcej? Nasza recenzja już niebawem!
Artykuł sponsorowany
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Składany flagowiec w super promocji? Motorola razr 50 Ultra po raz pierwszy doczekała się aż…
Segment tanich tabletów przeżywa rozkwit. Świeżo zaprezentowany Teclast M50 Mini dołącza właśnie do niedrogich pobratymców…
Tanie realme zdobyło kolejną certyfikację. Szykuje się globalne ogłoszenie niskobudżetowca. Niedługo realme Note 60x będzie…
Masz flagowca Apple? To przydałyby Ci się słuchawki. Jako fan marki na pewno słyszałeś o…
Nowy tablet OPPO Pad 3 zadebiutuje już jutro. Na dzień przed premierą sporo o nim…
Dzieli nas dzień od prezentacji średniaków OPPO. O nowym OPPO Reno 13 (Pro) wiemy niemalże…