Kto by się spodziewał, że po raz kolejny będziemy pisać o nowości Apple, która sprzedaje się poniżej oczekiwań. MacBook Air 15 znalazł raptem 50% oczekiwanych nabywców.
Nikt nie jest nieomylny. Nie zawsze da się też wykreować zapotrzebowanie nawet w grupie swoich fanów. Ostatnio boleśnie przekonuje się o tym Apple. Najpierw iPhone mini niespecjalnie poradził sobie w portfolio smartfonów i musiał z niego wylecieć. To samo dzieje się z iPhone Plus. Czy duży MacBook Air 15 to również strzał poza tarczę?
Kiedy usłyszałem o MacBook Air 15 po raz pierwszy, trochę się zdziwiłem. To nietypowy format jak na Apple. Obecnie mamy bowiem 13.6, 14 oraz 16″ modele. Mogłoby się wydawać, że już to jest oferta „dla każdego coś miłego”. 15″ MacBook Air jest reklamowany jako najlepszy laptop o takiej przekątnej na świecie. Mam na ten temat kilka przemyśleń.
Zanim jednak o tym, to nieco newsów o oczekiwaniach Apple i reakcji rynku. Producent podobno dość mocno przestrzelił z oczekiwaniami. Ze względu na to muszą obciąć produkcję. I to poważnie, bo aż o połowę. W przypadku taniego – jak na Apple – laptop za 6 tysięcy to coś dziwnego.
Tak się składa, że od ponad dwóch tygodni mam okazję testować MacBook Air 15. Będę to robić jeszcze przez dwa tygodnie. Piszę z niego ten tekst. I choć jestem nim kompletnie urzeczony, to nie mogę patrzeć na niego bezkrytycznie. Dokładnie tak samo, jak ma to miejsce w przypadku iPada Air. Albo iPhone’a 14 Plus. To po prostu dość specyficzny sprzęt.
Wrócę teraz do sposobu, w jaki Apple reklamuje swojego laptopa. Według nich to najlepszy laptop z ekranem 15 cali. Ale skoro matryca ma tak naprawdę 15.3″, to chyba mogę zestawić go i z 15.6″ komputerami. I tutaj pojawiają się schody, bo okazuje się, że konkurencja mnóstwo rzeczy robi lepiej. I mnóstwo robi gorzej.
Teoretycznie MacBook Air 15 oferuje wydajność z modeli Pro (lub bardzo zbliżoną). Do tego ma ten sam design. Oraz niemal tak dobre głośniki. Czym zatem się różni? Dokładnie tym, czy iPad Air i iPhone 14 Plus różnią się od swoich odpowiedników w świecie Pro. Ekranem. Brak ProMotion naprawdę robi tu różnicę.
Nie zrozumcie mnie źle. MacBook Air 15 ma kapitalny wyświetlacz. Po prostu te 60 Hz nie przystaje do laptopa za ponad 6 tysięcy złotych. Dokładnie to samo napiszę o iPadzie Air oraz o iPhone 14 Plus. To kapitalny tablet i smartfon, ale brak wyższej częstotliwości odświeżania ekranu psuje odczucia. A konkurencja potrafi to zaoferować znacznie taniej.
To wszystko prowadzi mnie do takiego samego wniosku, co kupujących MacBooka Air 15. Dokładnie te 50%, które kupić go nie chciało, a Apple tego oczekiwało. Ci albo woleli zaoszczędzić i postawić na MacBooka Air 13.6, albo dorzucić kilkaset dolarów do Pro z lepszym ekranem.
Po tych przemyśleniach uważasz, że lepiej dopłacić? W takim razie zapraszam do lektury mojej recenzji MacBooka Pro 14. Jest nieco droższy, ale i tak sądzę, że cieszy się kilkukrotnie lepszą sprzedaż od nowego Aira.
https://www.gsmmaniak.pl/1403502/macbook-pro-14-m2-test-recenzja-opinia/
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Apple iPhone SE 4 będzie miał premierę w Polsce jeszcze wcześniej, niż oczekiwałem. Smartfon zadebiutuje…
Zadebiutował OPPO Find X8 Pro: superflagowiec stworzony z myślą o Europie, a co za tym…
Podkręcony Snapdragon 8 Gen 3 w połączeniu z 7000 mAh to marzenie niejednego ManiaKa. Sam…
Z zakupem telefon do zdjęć czekasz do premiery Huawei Mate 70? Możesz mieć rację, bo…
Seria vivo S20 zaoferuje użytkownikom mocarną specyfikację. Zwłaszcza vivo S20 Pro zapowiada się na jednego…
Aplikacja Uber wzbogaca się o udane nowości, które mogą przydać się także w okresie świątecznym.…