Składane smartfony to nadal nisza okupowana przez Samsunga. Smartfony takie jak Oppo Find N3 dają nadzieję, że w końcu się to zmieni. Oby tylko udało się wprowadzić go do Europy.
Żadna premiera nie rozczarowała mnie ostatnio tak, jak Samsung Galaxy Z Fold5. Nie zmieniło się prawie nic – poza ceną, i to na wyższą. Składane smartfony to niekoniecznie mój konik, ale niektóre robią na mnie wrażenie. Tak jest z OnePlus Open. Oraz z Oppo Find N3. Dlaczego? Choćby dlatego.
Oppo Find N3 z ładowaniem 100 W znowu kpi z Samsunga
Pierwszy Oppo Find N oferował 33 W ładowanie. Następca – Oppo Find N2 – miał już 66 W. Widać analogię? Zgadza się – Oppo Find N3 będzie mieć ładowanie o mocy 100 W. Taki wynik daje pełne naładowanie w mniej niż pół godziny. W przypadku składanego smartfona to wręcz ideał.
Z procesu certyfikacji wynika również, że wraz z Oppo Find N3 producent dostarczy nam ładowarkę o dwóch portach. Wyposażone w technologię VOOC sprzęty będzie można ładować z mocą 100 W. Da się również ładować jednocześnie portem USB-A i USB-C. Wtedy każdy z nich oferuje 50 W.
To więcej niż 45 W ładowanie u Samsunga. Do tego tam możesz zapomnieć o ładowarce w zestawie sprzedażowym. Tak naprawdę jedynym powodem, dla którego jeszcze mają tak dużo do powiedzenia na rynku składaków, jest brak dostępności rywali z Chin. Mam nadzieję, że 2023 i 2024 rok przyniosą tutaj przełom.
Spragnionym nowych i fajnych promocji polecamy nasz wpis o najniższej cenie w historii na Zeblaze Ares 3 Pro. Ten smartwatch z AMOLED jest niesamowicie tani.
Chyba mnie pogięło. To niemożliwe, żeby smartwatch jak G-Shock z AMOLED w promocji był tak tani
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.