Dlaczego miałbyś wydać grubą kasę na iPhone 15, skoro nawet samo Apple nie przewiduje oszałamiającego sukcesu? Przy takiej liczbie nowości w tańszych modelach wcale mnie to nie dziwi. Czyżby po raz pierwszy najlepiej sprzedającym się telefonem roku miał nie być iPhone?
Premiera iPhone 15 jest już tuż za rogiem. Dzisiaj do sieci trafiła ciekawa informacja. Najwyraźniej nawet samo Apple nie wierzy w to, że jego sprzedaż choćby zbliży się do poziomu poprzednika. Dlaczego i jakie ma to konsekwencje dla użytkowników?
iPhone 15 ma być mniejszym hitem od poprzednika
Według analityka Jeffa Pu Apple zmniejszyło wielkość zamówienia na serię iPhone 15. W 2023 roku wyprodukowane ma zostać 77 milionów egzemplarzy. Rok wcześniej zamówienie opiewało na 83 miliony. Ujęte w liczby zmniejszenie przewidywanego zainteresowania to 8%. Sporo, jak na takiego kolosa.
Jakie mają być powody takiej sytuacji? Przecież panuje przekonanie, że samo logo na obudowie wystarczy, by pobić wszystkie rekordy sprzedaży. Apple jednak przekonało się niedawno, że to nie wystarczy. I to na jednym z najważniejszych rynków na świecie.
Moim zdaniem nie ma się czemu dziwić. Zmniejszenie – a może przesunięcie – produkcji w kierunku iPhone 15 Ultra to dobry pomysł. To jedyny model w tegorocznej ofercie, który naprawdę przyniesie coś nowego. Nie zdziwię się, gdyby planujący zakup tańszego iPhone, poczekali na marcowy debiut iPhone SE 2024. Wygląda na to, że będzie naprawdę opłacalny – no i wyposażony w USB-C.
Jakie nowości tak naprawdę znajdziemy w specyfikacji iPhone 15 (Plus, Pro, Ultra)? Dokładną analizę i różnice pomiędzy poszczególnymi modelami znajdziesz w naszym podsumowaniu. Na mniej niż miesiąc przed premierą nowe telefony Apple nie mają dla nas żadnych tajemnic.
Spełenienie marzeń Steve’a Jobsa? Oto iPhone 15, jego cena oraz specyfikacja przed premierą
Ceny iPhone 15
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.