Messenger Lite już we wrześniu przestanie być dostępny na naszych smartfonach. Z lekkiej aplikacji korzystały do tej pory miliony użytkowników – jaki los czeka ich w tej sytuacji?
Messenger Lite to alternatywa dla klasycznej wersji komunikatora, która przyciągała tych użytkowników, którym zależało na prostocie i jak najmniejszym zużyciu pamięci i wydajności smartfona.
To dlatego, że w odchudzonej wersji aplikacji mogliśmy komunikować się z bliskimi, ale bez wielu udogodnień i bajerów, które znajdziemy w standardowym Messengerze. Chodzi na przykład o gify, naklejki, kolorowe motywy czy możliwość nagrywania wiadomości głosowych.
Historia Messengera Lite jest już całkiem długa – komunikator zadebiutował bowiem w 2016 roku, a więc siedem lat temu.
Na start aplikacja dedykowana była jedynie budżetowym i starszym smartfonom, które nie udźwignęłyby klasycznego Messengera. Po pewnym trasie aplikacja rozszerzyła jednak dostępność na wszystkie modele, dzięki czemu zaczęło z niej korzystać znacznie szersze grono użytkowników. W ten sposób lekki Messenger zyskał ogromną popularność.
Niestety dziś nadszedł koniec Messengera Lite – w aplikacji ku zaskoczeniu wszystkich pojawia się komunikat, w którym czytamy o wyłączeniu aplikacji, które nastąpi już 18 września, czyli za niecały miesiąc.
Co więcej, aplikacja nie jest już dostępna w Sklepie Play dla nowych użytkowników.
Dla wielu użytkowników taka decyzja może być sporym zaskoczeniem – przecież komunikator w wersji Lite cieszył się ogromną popularnością! No właśnie – może zbyt dużą?
Być może twórcy Messengera doszli do wniosku, że aplikacje Lite są już przereklamowane – nasze smartfony oferują coraz to wyższą wydajność, dlatego też klasyczna wersja komunikatora nie powinna być dla ich sprzętów żadnym problemem. Gorzej mogą radzić sobie z nią jednak starsze smartfony.
Niezależnie od powodu zamknięcia Messengera Lite, to spora strata dla milionów regularnych użytkowników. Teraz nie pozostaje im nic innego, jak przesiadka na zwykłego Messengera – no chyba, że wybiorą alternatywy od sporej konkurencji. Dla przykładu, WhatsApp w ostatnich miesiącach bardzo stara się, by zwrócić na siebie uwagę:
https://www.gsmmaniak.pl/1431463/whatsapp-funkcja-udostepnianie-ekranu/
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Jeśli potwierdzi się, że Samsung Galaxy S26 otrzyma nową, przełomową baterię z szybkim ładowaniem 65W,…
Aż trudno uwierzyć, że w przedziale 1000-1500 złotych kupimy smartfon z wodoszczelnością, 5 latami aktualizacji,…
"Marsz aktualizacyjny" producenta Nothing trwa w najlepsze. Tym razem smartfon jego submarki doczekał się najnowszego…
Debiut serii Samsung Galaxy S25 jest coraz bliżej. W przyszłym tygodniu poznamy nowe flagowce na…
Kultowy RPG właśnie trafił na Steam z 90% rabatem. Ten pozwoli wam zaoszczędzić przy zakupie…
Microsoft ostrzega przed masowym oszustwem na WhatsApp. Tym razem chodzi o niebezpieczne kody QR. Sprawdź,…