Orange alarmuje! Oszuści podszywają się pod pomarańczowego operatora, rozdając 500 darmowych gigabajtów. W efekcie można stracić sporo pieniędzy.
Orange ostrzega przed przestępcami – ci podszywają się pod pomarańczowego operatora, a do tego robią to bardzo sprytnie. Łatwo naciąć się na sztuczki złodziei. Na co trzeba uważać?
Orange – fałszywe 500 GB, duże ryzyko
Jak tłumaczy operator, oszuści zarzucają przynętę za pośrednictwem mediów społecznościowych, na przykład na Facebooku. Robią to za pomocą fałszywych reklam, które obiecują nam 500 darmowych gigabajtów za doładowanie online w wysokości 50 złotych.
Jako że Orange słynie z promocji związanych z darmowymi gigabajtami, taka reklama może wzbudzić zainteresowanie potencjalnych ofiar. Niestety, jeśli zdecydują się one na kliknięcie w link, zostaną przeniesieni do fałszywej strony, której zadaniem jest wyciągnięcie od nas pieniędzy.
Na stronie, która do złudzenia przypomina prawdziwą witrynę Orange, oszuści chcą, abyśmy doładowali swoje konto za kwotę 50 złotych. Aby sfinalizować transakcję, potrzebny jest kod BLIK – i o to właśnie chodzi oszustom:
Oznacza to ni mniej ni więcej, jak tylko fakt, że gdzieś pod bankomatem czyha złodziej gotów do wypłaty. Nie sądzimy też, by kwota faktycznie miała wynosić tyle, ile podamy.
– tłumaczy Orange.
Operator dodaje też, że fałszywa strona została już zablokowana. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie ku temu, by złodzieje tworzyli kolejne. Uważajcie, gdzie klikacie, a najlepiej sprawdzajcie wszystkie informacje u źródła – w tym przypadku na stronie internetowej Orange.
Przeczytaj również
Jesteś klientem PKO BP? Od teraz Twoje życie jest łatwiejsze, wystarczy mieć smartfon
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.