Już lada moment na polskim rynku powinien zadebiutować Infinix Zero 30 5G: smartfon z ekranem AMOLED 144 Hz, aparatem 108 MP z OIS, kamerką selfie 50 MP z nagrywaniem 4K, ładowaniem 68W i nawet 21 GB RAM. W odpowiednio dobrej cenie sprzeda się jak złoto!
Infinix Zero 30 5G doczekał się uroczystej europejskiej premiery w Wenecji. Miałem zaszczyt w niej uczestniczyć jako jeden z dwóch dziennikarzy technologicznych z Polski.
Mamy tutaj do czynienia z telefonem klasy superśredniej, który pewnymi cechami chce nawiązywać do flagowców. Przyjrzyjmy się zatem bliżej jego specyfikacji.
Tworząc Zero 30 5G, Infinix skupił się na możliwościach fotograficznych. Po pierwsze, na pokładzie mamy jednostkę główną 108 MP z optyczną stabilizacją obrazu i potrójnym zoomem (wg producenta bezstratnym). Po drugie, tym razem nie zabrakło obiektywu ultraszerokokątnego. Po trzecie, kamerka selfie ma aż 50 MP i potrafi nagrywać wideo nawet w 4K przy 60 fps, a do tego ma własną lampę błyskową. WOW.
Jeśli chodzi o ekran, to wypełnia on front w aż 90%, co jest znakomitym wynikiem. Sama matryca też jest wysokiej próby: to 6,78-calowy panel AMOLED o rozdzielczości Full HD+ i odświeżaniu podkręconym aż do 144 Hz. Warto dodać, że jest zakrzywiona na bocznych krawędziach.
Sercem Infinix Zero 30 5G jest procesor MediaTek Dimensity 8020 (przemianowany MediaTek Dimensity 1100) z czterema rdzeniami Cortex-A78, który współpracuje z 12 GB RAM (*z możliwością wirtualnej rozbudowy aż do 21 GB) oraz 256 GB pamięci UFS 3.1.
Dobre wrażenie robi także akumulator, gdyż ma bardzo sensowną pojemność 5000 mAh. Co ważne, wspiera on szybkie ładowanie przewodowe 68W, a stosowny zasilacz znajdziesz w pudełku (podobnie jak słuchawki z USB-C czy etui).
Dane techniczne Infinix Zero 30 5G obejmują także: modem 5G, Wi-Fi 6, NFC, USB-C, czytnik linii papilarnych w ekranie oraz system Android 13 z nakładką XOS 13.
Niestety, na ten moment nie jest znana polska cena Infinix Zero 30 5G. Producent poinformuje o niej i o szczegółach dostępności na naszym rynku już wkrótce. Oczywiście nastąpi to jeszcze w tym roku i niemal na pewno szybciej niż później.
Pewne jest to, że smartfon będzie dostępny w trzech wersjach kolorystycznych: Golden Hour, Rome Green (ta ma tzw. wegańską skórę) i Fantasy Purple.
Przypominam, że poprzedni model z serii Zero startował z poziomu 2999 zł i szczerze wątpię, by Infinix Zero 30 5G był droższy, a powinien być wyraźnie tańszy. Jestem gotów zaryzykować stwierdzenie, że jego cena w Polsce okaże się dużo, dużo niższa.
Tak czy inaczej, Infinix Zero 30 5G zostaje u mnie na testach. Jeszcze nie wiem, kiedy recenzja pojawi się na łamach gsmManiaKa, więc nie zapomnij do nas zaglądać regularnie, jeśli ten model Ci się spodobał.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Składany flagowiec w super promocji? Motorola razr 50 Ultra po raz pierwszy doczekała się aż…
Segment tanich tabletów przeżywa rozkwit. Świeżo zaprezentowany Teclast M50 Mini dołącza właśnie do niedrogich pobratymców…
Tanie realme zdobyło kolejną certyfikację. Szykuje się globalne ogłoszenie niskobudżetowca. Niedługo realme Note 60x będzie…
Masz flagowca Apple? To przydałyby Ci się słuchawki. Jako fan marki na pewno słyszałeś o…
Nowy tablet OPPO Pad 3 zadebiutuje już jutro. Na dzień przed premierą sporo o nim…
Dzieli nas dzień od prezentacji średniaków OPPO. O nowym OPPO Reno 13 (Pro) wiemy niemalże…