myPhone Watch CL, myPhone Watch LS, myPhone Watch EL / fot. gsmManiaK.pl
Jakiś czas temu myPhone wprowadził do swojej oferty trzy tanie smartwatche, których cena nie przekracza 250 złotych. Przez niemal miesiąc (a może i nieco dłużej) korzystałem z Watch CL, Watch LS, a także Watch EL naprzemiennie wyrabiając sobie na ich temat opinię. Czy któryś z nich jest wart Twoich pieniędzy i tym samym warto się nimi zainteresować?
Miałem już okazję przetestować kilka smartwatchy z bardzo niskiego segmentu, a zatem właśnie w okolicach 300 złotych. W zasadzie w dalszym ciągu uważam, że najlepszym z nich był Haylou RS4 Plus, który w sumie zmiażdżył konkurencję w ubiegłym roku.
Czy najnowsze zegarki marki myPhone, będą w stanie zbliżyć się do niego możliwościami, a do tego jeszcze jakością wykonania?
Wszystkie modele zakupić można między innymi za pośrednictwem oficjalnego sklepu producenta, a ich ceny przedstawiają się następująco:
Wszystkie zegarki mają jeden wspólny mianownik – niską cenę, choć niekoniecznie przeciętną jakość wykonania i wykorzystanych do produkcji komponentów. I choć nie są one najwyższych lotów, co zresztą wynika z ich niskobudżetowości, to jednak miałem na nadgarstku propozycje w podobnych cenach, ale niekoniecznie lepiej skrojone. Oczywiście w przypadku zegarków myPhone, im cena jest wyższa, tym jakość wykonania jest na wyższym poziomie, co raczej powinno być zrozumiałe.
Jednym z kluczowych elementów, które można zauważyć przy pierwszym kontakcie z zegarkami myPhone, są ich paski. Tutaj różnice są wyraźnie widoczne i wyczuwalne. Na przykład, myPhone Watch CL prezentuje się z cienkim i gładkim paskiem, który nadaje mu subtelnego wyglądu.
W przypadku myPhone Watch EL, pasek jest znacznie grubszy i posiada delikatną fakturę, co sprawia, że zegarek wydaje się solidniejszy. Jednak to model Watch LS wyróżnia się szczególnie pod względem klamerki – jest ona w kolorze zegarka i paska, co tworzy spójny i elegancki wygląd.
myPhone Watch CL
Jeśli chodzi natomiast o koperty, tutaj także mamy pewne różnice. Najtańszy model, myPhone Watch CL, posiada obudowę wykonaną z tworzywa sztucznego, co czyni go lekkim i przyjemnym w codziennym użytkowaniu.
W przypadku myPhone Watch LS i myPhone Watch EL zastosowano metalową obudowę, co zdecydowanie zwiększa ich trwałość i wytrzymałość na uszkodzenia mechaniczne. Warto podkreślić, że myPhone Watch EL prezentuje się szczególnie okazale pod względem designu, choć ogólnie wszystkie trzy modele wygládajá atrakcyjnie.
Wybierając myPhone Watch EL, możemy cieszyć się dwiema wersjami kolorystycznymi do wyboru – klasyczną czernią oraz eleganckim odcieniem różu. Jednak to nie jedyna opcja, którą otrzymujemy w zestawie. W opakowaniu znajdziemy również metalowy pasek z magnetycznym zapięciem, co bez wątpienia stanowi atrakcyjny dodatek.
Nie da się jednak ukryć, że choć pomysł na dodatkowy pasek jest bardzo trafny, wykonanie może pozostawiać trochę do życzenia. Pasek ten wydaje się być nieco za cienki w porównaniu do masywności samego zegarka, co wprowadza pewną nierównowagę wizualną.
Co więcej, magnetyczne zapięcie, choć wygodne, może okazać się nieco słabe w trzymaniu paska w jednym miejscu. To prowadzi do sytuacji, gdzie pasek może się od czasu do czasu rozpinać. Magnes jest wyraźnie słabszy, niż w pasku Haylou RS4 Plus.
We wszystkich modelach paski wykonane z TPU (minimalizuje ryzyko alergii) posiadają sporo oczek i po dwie szlufki, co pozwala na stabilne osadzenie, dzięki czemu nie mają tendencji do przemieszczania się.
Rzeczony pasek można szybko odpiąć (system mocowania na teleskopach z dźwigienką) i zmienić na inny, kiedy ten się wydłuży. Po testach nie zauważyłem u siebie żadnego uczulenia, a paski po umyciu wyglądają, jak nowe, więc jest spora szansa, że utrzymają swoją świeżość przez długi czas.
myPhone Watch LS
Nieco inaczej ma się sytuacja z wyświetlaczami zabezpieczonymi zakrzywionym szkłem. Pomimo tego, że nie katowałem ich specjalnie i tym samym nie ocierałem nimi o wszystko, to jednak powstało na nich sporo małych zarysowań, a na najdroższym modelu dodatkowo jeszcze jedna dość duża i zarazem głęboka. Nie wykluczam, że podczas moich codziennych zadań, gdzieś uderzyłem.
Wszystkie testowane modele spełniają normy odporności na wodę i kurz, z tą jednak różnicą, że myPhone Watch LS ma najwyższy stopierń IP – IP68, podczas gdy w przypadku dwóch pozostałych na karcie specyfikacji widnieje informacja na temat normy IP67.
Spokojnie można je zanurzyć w wodzie na głębokości do 1.0 metra (Watch LS poradzi sobie na głębokości do 1.5 m) przez maksymalnie 30 minut. Oznacza to mniej więcej tyle, że można kontynuować trening w strugach deszczu, a nawet pływać, ale niekoniecznie nurkować, gdyż mogą nie wytrzymać zwiększonego ciśnienia.
Na prawym boku każdej koperty umieszczono jeden przycisk. W przypadku modelu okrągłego mamy do dyspozycji jeszcze jeden dodatkowy, który również znajduje się na prawym boku. Co istotne i zarazem dość zaskakujące, w każdym z testowanych zegarków przyciski wykonują inną akcję.
W myPhone Watch CL naciśnięcie powoduje podświetlenie lub wygaszenie wyświetlacza, gdy jesteśmy na ekranie głównym, zaś pozostając na jednej z kart lub w menu, naciśnięcie spowoduje powrót do ekranu głównego. Krótkie przytrzymanie aktywuje menu wyłączenia.
Naciskając przycisk w myPhone Watch LS wejdziemy do głównego menu, a reszta funkcji jest identyczna, jak w najtańszym modelu. Natomiast z uwagi na fakt, że myPhone Watch EL otrzymał dwa przyciski jego funkcjonalność jest nieco zwiększona i zarazem podzielona – górny przycisk pozwala na wejście do menu i powrót do ekranu głównego, a dolny odpowiada za włączenie i wyłączenie tarczy zegarka, a także za wyłączenie zasilania.
Jeśli natomiast jesteśmy na jednej z kart lub w menu, to jego naciśnięcie spowoduje powrót do ekranu głównego. W zasadzie jest on zbyteczny.
myPhone Watch EL ważący zaledwie 52.2 gramy wyposażony został w okrągły wyświetlacz o przekątnej 1.32 cala, prezentujący obraz w rozdzielczości 360 x 360 pikseli. Natomiast myPhone Watch CL i myPhone Watch LS, o wadze odpowiednio 35 g i 52 g, posiadają prostokątne koperty z ekranami dotykowymi o przekątnych 1.83 i 1.85 cala, z rozdzielczościami 284 x 240 pikseli i 286 x 240 pikseli dla większej wersji.
Wszystkie ekrany zastosowane w tych urządzeniach wykorzystują technologię IPS, co jest zrozumiałe biorąc pod uwagę ich cenę. Jeśli chodzi o czytelność, w słoneczne dni w żadnym z tych przypadków nie ma problemu z odczytaniem treści, choć ekran w myPhone Watch EL wydaje się nieco jaśniejszy w porównaniu do pozostałych. Nie ma to jednak istotnego wpływu na komfort użytkowania.
Sama reakcja na dotyk we wszystkich modelach była na dobrym poziomie, dzięki czemu nawigowanie po interfejsie odbywało się w sposób bezproblemowy. Nie zauważyłem również jakiś szczególnych problemów z wybudzaniem zegarków.
myPhone Watch EL
Jeśli chodzi o wydajność energetyczną, to podczas okresu testowego najdłużej wytrzymywał mi najtańszy model, aczkolwiek w jego przypadku zastosowano najmniejszy akumulator (220 mAh). Wynika to przede wszystkim z jego ograniczonej funkcjonalności, ale o tym już za chwilę. Na pełnym naładowaniu spokojnie wytrzymuje tydzień użytkowania, co jest czasem jak najbardziej zadowalającym.
Natomiast myPhone Watch EL (to ten z okrągłą tarczą), jak również myPhone Watch LS rozładowują się średnio po około sześciu dniach użytkowania. Średnio, gdyż bywały momenty, że już w piątym dniu użytkowania musiałem sięgać po ładowarkę.
Wynikało to jednak z faktu, że w obu tych modelach obecny jest mikrofon i głośnik pozwalające na przeprowadzanie rozmów głosowych. Oczywiście wszystko z wykorzystaniem smartfona, ale o tym także już niebawem napiszę więcej.
Dotychczas byłem przyzwyczajony, że urządzenia ubieralne jednego producenta, wykorzystują do komunikacji i synchronizacji danych jedną dedykowaną aplikację fitness. myPhone udowodnił, że bardzo się myliłem, gdyż każdy z zegarków działa z inną aplikacją, a do tego jeszcze ma inne oprogramowanie. Dowie się jednak o tym tylko ten, kto zdecyduje się na zakup róznych model od tego prodcuneta. Samo w sobie nie jest to złe, ale moim zdaniem prodcunet powinien postarać się o jedną spójną aplikację dla wszystkich swoich urządzeń ubieranych.
Niemniej każdy z nich ma podstawowe funkcje do monitorowania zdrowia, aktywności fizycznej, a także proste aplikacje. Szkoda jednak, że zabrakło spójności, tym bardziej że smartwatche marki Hykker, które testowałem na serwisie, współpracowały z jedną aplikacją.
Pomimo faktu, że mamy tutaj do czynienia z urządzeniami OEM od trzech różnych producentów, to jednak korzystanie z każdego z nich jest dość wygodne. Poruszanie się po ekranach i głównej galerii aplikacji (można wyświetlać w układzie listy lub rozproszonych ikon) jest w miarę płynne, a podstawowe funkcje, takie jak obsługa powiadomień, sterowanie muzyką, czy też wyświetlanie postępu aktywności, są dobrze zobrazowane.
Do tego otrzymujemy sporą kolekcję tarcz zegarka, które możemy zainstalować za pośrednictwem dedykowanej aplikacji na smartfona. Nie wszystkie się nadają, ale myślę, że każdy zainteresowany znajdzie coś dla siebie. Zawsze można jeszcze polegać na tych obecnych w pamięci smartfona.
Wszystkie zegarki oferują dostęp do różnorodnych trybów sportowych, które umożliwią rejestrowanie aktywności i postępów w ulubionych dyscyplinach. Jednak to myPhone Watch LS oferuje ich najwięcej, gdyż około 100, w tym wędkowanie, czy też skoki ze spadochronem.
Do tego jeszcze przez błędy w tłumaczeniu mamy takie dyscypliny, jak: zdusić (squash). Producent poleca jednak w tym zegarku następujące: bieg, bieżnia, spacer, kolarstwo, wspinaczka, koszykówka, badminton, piłka nożna, joga.
W przypadku myPhone Watch EL mamy też całkiem sporo trybów do pomiaru aktywności fizycznej, a przedstawiają się następująco: spacer, bieganie, turystyka piesza, jazda rowerem, koszykówka, badminton, piłka nożna, orbitrek, joga, tenis stołowy, skakanie po linie (skakanie na skakance), tenis, baseball, rugby, hula hoop, golf, długi skok (skok w dal), przysiady (chyba chodzi obrzuszki po grafice sądząc), a do tego jeszcze siatkówka.
myPhone Watch CL natomiast z uwagi na swoją niskobudżetowość i zarazem ograniczone oprogramowanie nie ma zbyt wielu trybów sportowych, aczkolwiek w moim odczuciu te podstawowe z pewnością dla wielu będa wystarczające. Lista przedstawia się następująco: koszykówka, piłka nożna, badminton, spacer, bieganie, kolarstwo, skakanka.
Zważywszy na fakt, że na wyposażeniu zegarków zabrakło oczywiście systemu pozycjonowania GPS nie są one w stanie dokładnie prześledzić naszego treningu, zapisać trasy, czy też przedstawić maksymalnej, a także minimalnej prędkości.
Pomiary dokonywane są z wykorzystaniem zastosowanych czujników, a to przekłada się na niezbyt rzetelne dane podczas treningu, które trzeba traktować poglądowo.
myPhone Watch CL, Watch LS, a także Watch EL prezentowały zbliżone wyniki, co akurat zaskoczeniem być nie powinno, gdyż wykorzystują do zliczania wbudowany akcelerometr, a zatem każdy ruch ręką, jest traktowany, jako wykonanie kroku. I choć brzmi to trochę śmiesznie, to tak jest w rzeczywistości.
Oprócz pomiarów aktywności fizycznej, smartwatche monitorują także nasz stan zdrowia, poprzez pomiar tętna, monitorowanie snu w przypadku wszystkich testowanych. Droższe modele potrafią także sprawdzić poziom nasycenia krwi tlenem (SpO2), a także częstotliwość uderzenia serca. Pomiary odbywają się z wykorzystaniem czujników umieszczonych w spodniej częsci kopert.
Jeśli chodzi o inne ciekawe funkcjonalności oferowane przez zegarki, to z pewnością docenić trzeba wsparcie dla asystenta głosowego Google, Siri, a także Celii od Huawei.
Dzięki dedykowanej funkcji na Watch LS i Watch EL można szybko znaleźć wiadomości nas interesujące bez korzystania ze smartfona. Oczywiście nie tyczy się to smartfonów marki Huawei, gdyż tamtejszy asystent za każdym razem wygłasza następującą kwestię “zobacz, co znalazłam dla Ciebie w internecie” – i to jeszcze tym irytującym akcentem.
Oba te zegarki pozwalają jeszcze na wykonywanie połączeń głosowych. Z poziomu zegarka można wprowadzić ręcznie numer telefonu, zajrzeć do rejestru połączeń, a także zadzwonić do zdefiniowanych kontaktów.
Podczas okresu testowego nie odnotowałem problemów z jakością dźwięku, a moi rozmówcy też się nie uskarżali. Głośność jest na odpowiednim poziomie, a dźwięk z głośnika adekwatny do ceny – nieco płaski, ale nie można zbytnio narzekać.
Wszystkie zgromadzone dane z zegarków, a także dodatkowe ustawienia są dostępne w dedykowanych aplikacjach, które są dostępne zarówno na system Android, jak i iOS. Nawet można je pobrać na smartfony Huawei, ale już nie z dedykowanego sklepu, a ze strony internetowej,. która otwiera się po zeskanowaniu kodu QR wyświetlonego na zegarku.
Każda z nich wyświetla dane zebrane przez zegarek w formie graficznej, a także oferuje dodatkowe ustawienia zegarka, w tym możliwość włączenia powiadomień, zmianę tarczy, nastawienie budzika, a także zarządzanie innymi funkcjami. I choć wszystkie są przejrzyste, to jednak do mnie najbardziej przemawia Smart Time pro przede wszystkim ze względu na oprawę graficzną.
Przetestowane przeze mnie zegarki sygnowane logo firmy myPhone z pewnością należą do najniższego segmentu urządzeń ubieralnych, a zatem nie są one idealne i w zasadzie sporo im brakuje.
Te braki jednak można spokojnie wybaczyć, bo przecież kupując smartwatch za 129 zł, 189 zł lub 249 zł nie można oczekiwać genialnych wyświetlaczy, czy też zaawansowanych rozwiązań monitorujących aktywność fizyczną i zarazem stan zdrowia.
Jednak mam wrażenie, że myPhone Watch LS jest dość rozsądnym wyborem dla wszystkich tych, którzy pragną mieć coś więcej, niż tylko smartwatch wyświetlający powiadomienia, godzinę, czy też monitorujący podstawowe parametry życiowe.
Z tego zegarka można spokojnie dzwonić, odbierać na nim połączenie i do tego jeszcze przeprowadzić je bez większych trudności. To wszystko zapakowane w aluminiową i wodoszczelną konstrukcję o lekkiej i przyjemnej dla oka formie.
Nawet ten najtańszy (myPhone Watch CL) jest w zupełności wystarczający, aczkolwiek to model podstawowy o mocno ograniczonej funkcjonalności i do tego jeszcze wykonany z tanich materiałów. Być może jednak sprawdzi się właśnie na nadgarstku nie wymagającego konsumenta. To fajna alternatywa dla opasek fitnessowych, gdyż smartwatch ma po prostu większy i bardziej czytelny wyświetlacz.
myPhone Watch EL pomimo tego, że jest urządzeniem najdroższym i zarazem jedynym na chwilę obecną modelem z okrągłym wyświetlaczem, wcale nie jest znacznie lepszy od Watch LS. Faktem jest, że oferuje bardziej rozbudowane oprogramowanie, ale za to jego dedykowana aplikacja nie jest tak przyjemna w odbiorze.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Nie tylko OPPO Find X8 Pro był gwiazdą dzisiejszej premiery. Wraz z nim debiutował OPPO…
Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…