Narzekasz na polski rynek smartfonów? Fakt, jest dość drogo, ale przynajmniej mamy wybór. Ciesz się, że nie jest on tak ograniczony, co w USA. Powiedzieć, że Pixele pozamiatały konkurencję, to nic nie powiedzieć.
Gdyby nie obecność chińskich smartfonów w Polsce i Europie, pewnie więcej z nas byłoby zmuszonych korzystać z telefonów tak, jak robią to w USA. Brak Huawei, Xiaomi i innych gigantów przekłada się na… interesujące decyzje zakupowe. Obyśmy nigdy nie mieli okazję tego doświadczyć.
W USA tracą wszyscy oprócz Google, które przeżywa drugą młodość
Zacznijmy od tego, że w drugim kwartale 2023 roku rynek w USA potężnie się skurczył. Niektórzy mogliby powiedzieć, że przecież to normalne. Jesień to czas premier w USA. To fakt, ale samo porównanie dotyczy analogicznego okresu 2022 roku. Minus 22% to potężny cios dla branży.
W takich sytuacjach zwykle pisałem, że wszyscy tracili, a Apple – tylko zyskiwało. Nie tym razem. Apple – choć jest niepodzielnym liderem amerykańskiego rynku – straciło całe 20%. To niemal 4 miliony mniej sprzedanych iPhone’ów niż rok temu. Drugi jest Samsung, który stracił jeszcze mocniej.
Wracając do braku Huawei i Xiaomi. Można twierdzić, że chińskie marki nie mają szans w USA. Chińskimi markami są Motorola i TCL. Jakoś nie przeszkadza im to w prześcignięciu Google na liście najlepiej sprzedających się telefonów. A skoro już jesteśmy przy Google…
Gigant zaliczył potężny skok sprzedaży. Podwojenie sprzedaży pozwoliło im niemal dogonić TCL. TCL, które przecież sprzedaje wyłącznie tanie telefony. 59% wzrost nieźle wróży na przyszłość. Gdyby tylko ich smartfony przestały być tak zapatrzone w Apple i Samsunga, to wszyscy byśmy na tym skorzystali.
Czy Google Pixel 8 i 8 Pro jeszcze bardziej umocnią pozycję Google na amerykańskim rynku? Przekonaj się sam. Oto wszystko, co wiemy na ich temat przed premierą. Na dobrą sprawę czekamy już tylko na informację, jak bardzo polscy importerzy wywindują ich ceny.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.