Google Pixel 8 Pro dorównuje potędze iPhone 15 i możliwościom Galaxy S23? Tegoroczne flagowce zawalczyły ze sobą w kontekście ceny, specyfikacji i designu – który model jest najlepszy?
Za nami premiera serii Google Pixel 8, która nie była może przełomowa, ale smartfony doczekały się kilku ciekawych usprawnień, w tym m.in. termometru na pokładzie, nowych czujników aparatu, czy aż 7 lat wsparcia od producenta:
Pixel 8 i 8 Pro oficjalnie. Jest drożej i nudno, ale Google tym jednym pozamiatało
Jak flagowce Google wypadają na tle konkurencji? Porównajmy Pixela 8 z iPhone 15 i Samsungiem Galaxy S23! W tym wpisie zajmiemy się tylko podstawowymi wersjami urządzeń.
Zacznijmy od designu – tutaj tak naprawdę najwięcej zależy od preferencji użytkowników, którzy będą wybierać flagowca. Wszyscy trzej producenci nie postawili w tym roku na kluczowe zmiany w wyglądzie swoich flagowców. Moim zdaniem najmniej na tym polu porywa Samsung, ale fanom klasyki może przypaść do gustu.
Wszystkie urządzenia łączą ich niewielkie rozmiary. Trudno nazwać je kompaktowymi, jednak na pewno należą do jednych ze zgrabniejszych modeli na rynku.
Zarówno Samsung Galaxy S23, jak i iPhone 15 mają ekrany 6,1″, zaś Pixel 8 6,2″.
Pixel 8 ma wymiary 150,5 × 70,8 × 8,9 mm, iPhone 15 146,7 × 71,5 × 7,80 mm, a Samsung Galaxy S23 146.3 × 70.9 × 7.6 mm.
Skoro już przy ekranach jesteśmy, to w przypadku Samsunga otrzymujemy Dynamic AMOLED 120 Hz, iPhone to OLED Super Retina 60 Hz, zaś Pixel OLED Actua – w tym nareszcie ze 120 Hz.
W tej kwestii najgorzej wypada sprzęt Apple, a to ze względu na brak Pro Motion, czyli po prostu odświeżania obrazu 120 Hz, które we flagowcach giganta wciąż przeznaczone są dla modeli Pro – słabo.
Jeśli chodzi o baterie, to najlepiej na papierze wypada tu Pixel z 4575 mAh. Kolejny jest Samsung (3900 mAh) oraz iPhone (3349 mAh). Sytuacja jest też dość wyrównana jeśli chodzi o szybkie ładowanie. Tym razem żaden producent nie porywa w tej kwestii.
Google daje bowiem 27 W, Samsung 25 W a Apple 20 W – różnice są więc niewielkie, a 2023 roku takie moce budzą wręcz politowanie i śmiech, niż ekscytację. Niestety nic nie wskazuje na to, aby któryś z producentów planował przyspieszenie.
Przejdźmy teraz do kwestii, która podekscytowała w tym roku fanów Pixeli chyba najbardziej – chodzi o dłuższe wsparcie. Google daje teraz flagowcom 5 lat aktualizacji systemowych oraz 7 lat wsparcia aktualizacjami zabezpieczeń.
Tym samym gigant dorównał Apple, które to również oferuje około 7 lat wsparcia, a przegonił Samsunga, który daje 4 lata aktualizacji systemu i 5 lat aktualizacji poprawek bezpieczeństwa.
Zarówno Apple jak i Google mogą pochwalić się autorskimi procesorami. To kolejno Apple A16 Bionic i Google Tensor G3. W Samsungu znajdziemy zaś flagowego Snapdragona 8 Gen 2. Wszystkie układy wykonano w 4-nanometrowym procesie technologicznym. Oprócz solidnej mocy mogą mieć też tendencje do nagrzewania się, szczególnie jeśli chodzi o iPhone 15, o czym donoszą użytkownicy od momentu premiery sprzętu.
W kwestii aparatów jest dość podobnie. Do dyspozycji dostajemy główne czujniki 50 i 48 MP, wszystkie z PDAF i optyczną stabilizacją obrazu. Samsung Galaxy S23 wyróżnia się natomiast w tej kwestii teleobiektywu z OIS, który znajdziemy nawet w podstawowej wersji smartfona.
Każdy z porównywanych smartfonów otrzymał też czujnik ultraszerokokątny 12 MP, a do tego mamy kamerki do selfie 12 MP oraz u Google 10,5 MP.
To, co wyróżnia smartfony Google, to solidna porcja nowych funkcji aparatu, w tym funkcja Best Take, Magic Eraser czy Magic Editor.
Fani Pixeli nie mają w Polsce łatwego życia. Producent wciąż nie zdecydował się na wprowadzenie smartfonów do oficjalnej sprzedaży, co oznacza, że chętni do zakupu Pixela 8 lub 8 Pro muszą sprowadzać go z zagranicy, lub kupić na przykład za pośrednictwem Amazona.
Dużo łatwiej jest w przypadku iPhone 15 i Samsunga Galaxy S23, które dostępne są bez problemu w sprzedaży w większości elektromarketów. Co więcej, Samsung często startuje z promocjami, dzięki którym przy zakupie flagowców możemy liczyć na prezent (słuchawki czy zegarek), lub częściowy zwrot gotówki.
iPhone 15 128 GB zgarniemy w Polsce z ceną 4699 złotych, zaś Galaxy S23 kupimy już od 3699 złotych. Różnica już na starcie jest więc spora. Google Pixel 8 startuje wyceniony na 599 dolarów, czyli po przeliczeniu około 3050 złotych.
W Polsce dla porównania Pixel 7 rok po premierze dostępny jest u sprzedawców, którzy na własną rękę sprowadzili go do Polski – za około 2500 złotych. Za model Pro w Polsce zapłacimy już jednak prawie 1,5 tysiąca złotych więcej.
Podsumowując – który smartfon najlepiej wybrać? Jak zwykle wszystko zależy tu od naszych preferencji i potrzeb. Jeśli zależy Ci na androidowej klasyce, a przy okazji nie wyobrażasz sobie codziennej fotografii bez teleobiektywu, Galaxy S23 okaże się modelem dla Ciebie.
Jeśli istotnym elementem będzie dla Ciebie natomiast możliwość edycji zdjęć na najwyższym możliwym w smartfonie poziomie, Google Pixel 8 na pewno Cię nie zawiedzie – możesz nawet podmienić twarze osób na grupowym zdjęciu 😉
iPhone 15 to natomiast opcja zupełnie inna od reszty, a to za sprawą systemu dedykowanego tylko smartfonom Apple. Fani marki nie do końca zwracają uwagę, jak specyfikacja sprzętu prezentuje się na papierze, a raczej na całą ergonomię pracy i wygodę, jaką daje iOS. Sprzęt Apple słynie też oczywiście z doskonałego aparatu, ale w tej stawce walka o tytuł najlepszego fotosmartfona jest naprawdę zacięta.
https://www.gsmmaniak.pl/1441770/google-pixel-8-pro-cena-prezenty/
Jesteśmy Partnerem Amazon i otrzymujemy wynagrodzenie z tytułu określonych zakupów dokonywanych za pośrednictwem linków.
Nie tylko OPPO Find X8 Pro był gwiazdą dzisiejszej premiery. Wraz z nim debiutował OPPO…
Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…