Przyszłoroczne Samsung Galaxy S24 mają cechować się po raz kolejny obecnością procesorów Exynos. Prawdopodobnie więc i w Polsce powróci ten okryty niesławą twór. Do sieci wyciekła jego wydajność, a konkretniej układu graficznego. Sprawdźmy jego specyfikację.
Po naprawdę dobrych smartfonach z serii Samsung Galaxy S23 czekamy na premierę ich następców, czyli Samsung Galaxy S24. Wygląda jednak na to, że Snapdragon zostanie zastąpiony układem Exynos. Przyjrzyjmy się w takim razie, z czym się go je.
Samsung Galaxy S24 – Exynos 2400 pokazuje wydajność
Mowa tutaj jednak nie o wydajności samego procesora, a układu graficznego – przynajmniej w tej części artykułu. Ten nazywa się Xclipse 940 i ma za zadanie oczywiście zapewnić jak najlepsze wyniki w mobilnej rozgrywce. Jak w takim razie radzi sobie na tle (jeszcze) flagowego Snapdragona 8 Gen 2 i jego GPU, jakim jest Adreno 740?
Jak możemy zobaczyć, różnica między rzeczonymi grafikami nie jest spora. Procentowo mieści się w granicach 5% na korzyść układu Adreno 740 ze Snapdragona 8 Gen 2. Gorzej zapewne sprawa będzie się miała, kiedy będziemy go porównywać do jego rzeczywistego konkurenta, jakim będzie Snapdragon 8 Gen 3 z mocniejszym GPU od poprzednika rzecz jasna.
Co jednak ze specyfikacją procesora Exynos 2400? Mowa jest tutaj o łącznie 8-miu rdzeniach. Użyte w tej „układance” miałyby zostać:
- Cortex-X4;
- Cortex-A720;
- Cortex-A520.
Do tego warto zaznaczyć wykonanie go w nowym, 4 nm procesie technologicznym koreańskiego giganta, jakim jest Samsung. Firma ponadto chwali się wzrostem wydajności o 70% względem modelu Exynos 2200 stosowanego chociażby w serii Samsung Galaxy S22.
Oczywiście trzeba te zapewnienia zawsze brać z przymrużeniem oka, bowiem zapowiedzi producentów nie zawsze pokrywają się z rzeczywistością. Jeżeli jednak prawdą jest to, co „reklamuje” koreański gigant, to należałoby spodziewać się godnego rywala dla Snapdragona 8 Gen 3 – od strony CPU rzecz jasna.
Exynos wraca do gry?
Jak widać trochę tak, trochę nie, oczywiście bazując na przeciekach i oficjalnych informacjach prosto z Półwyspu Koreańskiego. Jak to mówią – pożyjemy, zobaczymy.
Ciekawe co Samsung zrobi jednak w obliczu Google Pixel 8 (Pro), które mają zapewnione 7 lat wsparcia. Czy doczekamy się kolejnego kroku od Koreańczyków w tym zakresie?
Ta jedna decyzja Google może odmienić smartfony z Androidem. Apple, bój się!
Ceny w sklepach
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.