Zapraszam na premierowy test najnowszego i zarazem najmocniejszego laptopa w asortymencie marki techbite – techbite PIX, który charakteryzuje się ogromnym gładzikiem, a także zaślepką na kamerę frontową, co zdecydowanie wpływa na zwiększenie bezpieczeństwa. Czy jest to model wart Waszych pieniędzy? Sprawdziłem.
Najnowszy laptop techbite PIX zadebiutował na polskim rynku w sugerowanej cenie detalicznej ustalonej przez producenta na 1599 złotych. Można go zakupić między innymi w oficjalnym sklepie internetowym, a także w ofercie Orange Polska. W drugim przypadku można wybrać opcję bez umowy lub z jednym z dostępnych planów taryfowych. Laptop występuje w jednej konfiguracji sprzętowej.
W powyższej cenie jest kilka alternatywnych modeli od takich firm, jak: ASUS, Lenovo, czy też Acer, choć w ostatnim przypadku mowa jest o sprzęcie pracującym na oprogramowaniu Google. Jest to bowiem Chromebook. Czy zatem nasz testowy model jest lepszy od swoich rywali?
Sprawdziłem, czy warto kupić techbite PIX. Zapraszam do lektury mojego testu taniego laptopa polskiej marki.
Tania propozycja, ale portów jest sporo
Nie ma co ukrywać, techbite PIX pod względem wykorzystanych do produkcji komponentów to model z niskiego segmentu, w którym cała konstrukcja jest z tworzywa sztucznego. Jest to matowy, lekko chropowaty plastik, który może się podobać.
Jeśli chodzi o jego wytrzymałość to ciężko jest mi stwierdzić, jak będzie znosił trudy codziennego użytkowania, gdyż o tym przekonają się użytkownicy po zdecydowanie dłuższym użytkowaniu, niż ja. Ja natomiast podczas okresu testowego nie dostrzegłem żadnego zarysowania na obudowie, zarówno klapie, części wewnętrznej, jak również spodniej.
Pewne jest natomiast, że laptop jest dość sztywny i w zasadzie ugina się tylko nieznacznie podczas mocnego nacisku w okolicach gładzika, ale wynika to przede wszystkim z faktu, że w dolnej części jest on ścięty, aby sprawiał wrażenie smuklejszego. Nie zmienia to jednak faktu, że spasowanie elementów jest poprawne i nie mogę mieć co do tego zastrzeżeń.
Pokrywa laptopa stawia opór, aczkolwiek można ją otworzyć jedną ręką przy maksymalnym kącie wynoszącym 179 stopni. Zawiasy, na których otwiera się górna pokrywa nie są zbyt sztywne, przez co matryca sprężynuje, aczkolwiek nie ma większego znaczenia podczas użytkowania, gdyż nie mamy tutaj do czynienia z panelem dotykowym. Najważniejsze, że są w stanie utrzymać ekran pod ustawionym kątem.
Ogólne gabaryty (358.25 x 241.89 x 18 mm) i waga na poziomie około 1.8 kg sprawiają, że jest to w tym przedziale cenowym sprzęt o dość tradycyjnych gabarytach, jak na wyświetlacz o przekątnej 15.6″. To pozwala na łatwe transportowanie, nawet w ręce i to bez zbędnego obciążania nadgarstka. Spokojnie mieści się także w plecaku, choć nieco większym.
Przycisk zasilenia umieszczony został po prawej stronie w górnej części (na wysokości przycisków funkcyjnych) i jest on w formie tradycyjnego przycisku na klawiaturze. Nie został zintegrowany z czujnikiem biometrycznym, co jednak w tej cenie nie powinno być raczej jakimś zaskoczeniem.
Kamera internetowa o rozdzielczości 2.0 MP znajduje się na górnej ramce nad wyświetlaczem. Co bardzo istotne nie oferuje ona wsparcia dla odblokowania za pomocą usługi Windows Hello. Niemniej w celu ochrony prywatności, techbite zastosował przysłonę kamery. Można ją zamknąć lub otworzyć za pomocą suwaka umieszczonego na ramce laptopa.
Strefa wydzielona na nadgarstki jest sporych rozmiarów, dzięki czemu te wygodnie się opierają. Do tego jeszcze wydaje się, że techbite PIX wyróżnia się na tle konkurencji ogromną płytką dotykową o wymiarach około 14 x 9.3 cm.
Ten jest jednak zdecydowanie za szorstki, przez co nie reaguje, tak dobrze na dotyk. Nie ma jednak problemu z obsługą gestów systemowych. Zintegrowane przyciski działają wyłącznie w dolnej części gładzika. Nie sposób nie odczuć ich naciśnięcia.
Klawiatura zastosowana w techbite PIX posiada lekko teksturowane klawisze o wymiarach 16 x 16 mm (klawiatura numeryczna jest ciaśniejsza, a do tego ma klawisze 13 x 13 mm). Skok klawiszy jest w moim odczuciu krótki, ale za to przyjemny.
Docenić trzeba fakt, że podczas pisania nie ma tendencji do uginania się, a przerwy między klawiszami są na tyle duże, że nie zachodzi obawa o naciśnięcie niechcianego klawisza. Dedykowane przyciski multimedialne reagują dopiero po jednoczesnym naciśnięciu klawisza “Fn”.
Do tego jeszcze klawiatura posiada dwustopniowe podświetlenie, które na maksymalnym poziomie jest na tyle intensywne, że pisanie w nocy nie jest absolutnie żadnym problemem. Jedynym mankamentem jest lekkie opóźnienie tegoż podświetlenia po wygaszeniu.
Mocnym akcentem wyposażenia jest zestaw portów, gdyż, jak na tani laptop jest ich naprawdę sporo. Do naszej dyspozycji oddano bowiem jedno złącze USB 2.0, dwa porty USB 3.0, dwa porty USB typu C, wyjście HDMI 1.4a, gniazdo audio 3.5 mm, a także gniazdo Ethernet. Ponadto laptop ma osobne wejście na ładowarkę sieciową.
Niezły wyświetlacz IPS
techbite PIX został wyposażony w 15.6-calowy wyświetlacz wykonany w technologii IPS o odświeżaniu 60Hz. Ekran ten charakteryzuje się rozdzielczością FHD (1920 x 1080 pikseli), co w połączeniu z powyższą przekątną przekłada się na proporcje 16:9.
Mamy tutaj zatem do czynienia z urządzeniem nastawionym przede wszystkim na uniwersalne działania, gdyż wszyscy bardzo dobrze wiemy, że w pracy sprawdzają się najlepiej proporcje 3:2. Można nawet rzec, że techbite PIX jest po prostu laptopem do wszystkiego.
Mocnym akcentem tego panelu jest matowe wykończenie, co przekłada się na podwyższony komfort użytkowania w nasłonecznionych miejscach, aczkolwiek niespecjalnie pomaga w tym maksymalna luminacja ekranu, która jest trochę za niska.
Zaskakuje fakt, że podświetlenie jest niemal równomiernie rozłożone na całej powierzchni panelu. Jasne jest, że w centralnym punkcie świeci mocniej, niż na krawędziach, ale trzeba się naprawdę długo wpatrywać, aby to zobaczyć. To takie szukanie dziury w całym.
Nie można narzekać na kąty widzenia, gdyż umożliwiają wygodne oglądanie filmów i seriali w większej grupie osób. Kolorystyka wyświetlacza jest nieco stonowana, ale jestem daleki od stwierdzenia, że mamy tutaj do czynienia z wyblakłymi kolorami. Są całkiem przyjemne i sprawdzają się w zadaniach codziennych.
Niezły czas pracy, ale ładowanie za wolne
Jeśli chodzi o realne użytkowanie na pojedynczym cyklu ładowania, to techbite PIX podczas codziennych zadań był w stanie dotrzymać mi kroku przez około osiem godzin, pracując w trybie zróżnicowanym.
Jestem zatem całkiem pozytywnie zaskoczony, zważywszy na fakt, że na pokładzie jest spory wyświetlacz, aczkolwiek to między zasługa niskonapięciowej jednostki.
Oczywiście powinniście mieć na uwadze, że testując tego laptopa, wykonywałem na nim standardowe zadania, jakie robię na prywatnym sprzęcie z tą jednak różnicą, że Windows 11 pracował w trybie S – przeglądanie stron internetowych za pomocą przeglądarki Edge, streaming muzyki ze Spotify lub Tidal, jasność ustawiona na około 50%, praca z procesorem tekstu Dokumenty Google, uruchomione komunikatory Slack i Discord, oglądanie YT, jak również lekka obróbka grafiki w domyślnej aplikacji systemu Windows.
Czy są to zatem zadania obciążające mocno akumulator? Z pewnością nie, ale do tego ten laptop został przede wszystkim stworzony.
Na koniec tego działu przyjrzyjmy się szybkości ładowania techbite PIX. Od 10% doładowanie do 100% zajęło niemal cztery godziny. To nie jest zatem szybkie tempo odzyskania energii, aczkolwiek winowajcą takiego stanu jest zasilacz sieciowy o mocy 24W.
Podstawowe audio i poprawna kamera
Na wyposażeniu tego laptopa znajdują się dwa głośniki, które charakteryzują się rezystancją 8Ω o mocy wyjściowej 1W. Skierowane są ku dołowi, a to oznacza, że teoretycznie powinny oferować nieco mocniejszy bass, niż w przypadku umieszczenia ich wylotami ku górze.
Niestety, to tylko i wyłącznie teoria, gdyż te głośniki są niskiej jakości. Dźwięk jest płaski, niczym naleśnik, a do tego jeszcze pozbawiony jakiejkolwiek wyrazistości. Nie jest to zatem najlepsze rozwiązanie do słuchania muzyki, czy też podczas oglądania filmów.
Kamera internetowa 2MP jest całkiem niezła, jak na kamerę internetową o takiej rozdzielczości i w zasadzie sprawdzi się podczas rozmów wideo. Z pewnością nie jest ona najwyższych lotów, ale spełnia swoje zadanie.
Biurowa wydajność, ale zagrać też można
W testowanym techbite PIX obecny jest czterordzeniowy Intel Celeron N5105, należący do rodziny Jasper Lake i został wytworzony w 10-nanometrowym procesie litograficznym.
Charakteryzuje się podstawową częstotliwością taktowania wynoszącą 2.00 GHz, a w razie potrzeby może zwiększyć swoją częstotliwość do maksymalnie 2.9 GHz. Nie wspiera technologii Hyper-Threading. Intel Celeron N5105 (TDP 10 W) ma do dyspozycji pamięć podręczną o wielkości 4 MB.
Do tego dochodzi jeszcze 8 GB pamięci RAM na niskonapięciowych kościach LPDDR4 (możliwość wymiany pamięci na większą, do 16GB LPDDR4x@2933 MHz), zintegrowana grafika Intel UHD Graphics (800 MHz), a także SSD o pojemności 128GB. Nie zabrakło także Bluetooth 5.0 i WiFi w standardzie 802.11a/b/g/n/ac. Jak zatem sprawdza się taki zestaw w codziennym użytkowaniu?
Jestem pozytywnie zaskoczony, gdyż pomimo tego, iż nie mamy tutaj do czynienia z jakimś mocnym zestawem, to jednak techbite PIX jakby został stworzony do pracy biurowej. Sprawdza się bowiem bardzo dobrze podczas pracy z procesorami tekstu, przy przeglądaniu internetu na kilkunastu kartach, podczas oglądania materiałów wideo we wszelakiej maści serwisach streamingowych. Sam system operacyjny Windows 11 też jest responsywny, choć nieco długo się uruchamia. Jednak po rozruchu wszystko działa poprawnie.
Nie zauważyłem, aby wydajność tego zestawu spadała podczas jednoczesnego korzystania z przeglądarki Edge z 10 kartami, aplikacji Tidal, pakietu biurowego Microsoft 365, a także aplikacji Zdjęcia. Choć ta ostatnia wyraźnie wczytuje się nieco wolniej, a także sama edycja obrazu jest nieco wydłużona. Jestem jednak daleki od stwierdzenia, że sprzęt zamula.
Pomimo tego, że techbite PIX nie został stworzony z myślą o graczach, a do tego jeszcze dystrybutor nie zachęca w żadnym miejscu do grania, to jednak nie byłbym bym sobą, gdybym nie sprawdził, jak działają niektóre tytuły.
Okazuje się, że gry dostępne z poziomu sklepu z aplikacjami (w trybie S) działają całkiem poprawnie i można przy nich spędzić miło czas. Jasne, że zestaw podzespołów nie pozwoli Wam zagrać w Assassin’s Creed Mirage, ale to chyba nie powinno dziwić. Mowa jest przecież o nowej pozycji AAA, a także o komputerze za 1599 złotych.
Czy warto kupić techbite PIX?
techbite PIX to przystępnie wyceniony laptop o solidnym wykonaniu i kilku zaletach wartych rozważenia. Choć nie jest to flagowy model, ma swoje mocne strony, które mogą przyciągnąć uwagę niektórych kupujących.
Na korzyść tego laptopa przemawia jego atrakcyjna cena. Dla osób z ograniczonym budżetem może to być interesująca propozycja. Wykonany z tworzywa sztucznego, laptop wydaje się być stosunkowo wytrzymały, choć czas pokaże, jak długo utrzyma dobrą kondycję.
Jego matowy ekran IPS zapewnia przyzwoitą jakość obrazu, a obecność wielu portów USB sprawia, że jest to praktyczne rozwiązanie. Dodatkowo, laptop ma imponująco długi czas pracy na baterii, co jest dużym plusem.
Niestety, dźwięk z wbudowanych głośników pozostawia wiele do życzenia, jest płaski i niewyrazisty. Ponadto, czas ładowania baterii jest dość długi, co może być uciążliwe w przypadku szybkiego wykorzystania energii.
Ogólnie rzecz biorąc, Techbite PIX to dobry wybór do codziennego użytku, ale nie nadaje się do zadań wymagających dużej wydajności.
- Dla gracza6
- Do pracy8
- Do podróży7
- Dla grafika6
ZALETY
|
WADY
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.