Na rynku mamy wiele ciekawych, naprawdę dobrze wyposażonych smartfonów. Wielu z nich nie przyjąłbym jednak nawet za darmo. No dobrze, może przyjąłbym, ale tylko po to by zaraz sprzedać. Dlaczego? Bardzo ważną rolę przy wyborze nowego urządzenia przywiązuję do jego wykonania.
Przykład? Przez krótki czas byłem właścicielem Samsunga Monte. Wszystko okej – nawet fajny telefon. Jednak tragicznie wykonany. Jego plastikowa, lakierowana obudowa trzeszczała niemiłosiernie. Do tego po pół roku użytkowania wyglądał gorzej, niż 3-letnia Nokia N95. Nie wytrzymałem. Pozbyłem się go. Na rynku jest wiele takich słuchawek. Czasem nawet z wyższej półki. Naprawdę ciężko mi atakować chociażby SGS III, bo pod względem parametrów to naprawdę świetna słuchawka. Jednak gdy wziąłem go do ręki… Ten plastik! Leciwa Nokia N8 bije go na głowę pod względem materiałów w niej zastosowanych i ich spasowania. Co lepsze – uważam, że moja leciwa już, nie działająca Motorola L6 wykonana była o wiele lepiej od flagowca z Korei. Cóż, prawda jest taka, że obecnie mało które smartfony jakościowo dorównują Nokii i HTC. Do tego duetu można jeszcze dopisać Nexusa S.
Dlaczego tak mnie to boli? Gdybym miał wydać na słuchawkę ponad 2000 złotych, to jednak oczekiwałbym od niej naprawdę doskonałego wykonania, a nie plastików na poziomie mydelniczki. Zapewne właściciele Samsungów niemiłosiernie mnie skrytykują. No ale cóż, każdy wymaga od swojego sprzętu czegoś innego. 🙂
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.