Nothing Phone 2a zdradził swój nietypowy design na pierwszym renderze. Trzeba przyznać, że jak na średniaka, idzie całkiem pod prąd. Nie widziałem czegoś podobnego od kultowego Galaxy S10.
Nothing Phone 2a to obok OnePlusa 12R mój numer 1 na liście smartfonów, na które czekam w 2024 roku. Dzisiejszy render tylko podkręca moje oczekiwania. Choć design nie każdemu się spodoba, to ja widzę tu sporo nostalgii. Oraz mam podejrzenia, które cieszą mnie jeszcze bardziej.
Nothing Phone 2a na renderach budzi nostalgię
Interfejs Glyph to wariacja na temat diody powiadomień, która charakteryzuje wszystkie smartfony tego producenta. W Phone 2a ma zostać ograniczony do minimum. Jest umiejscowiony dookoła okręgu na tylnym panelu wokół aparatów. Celowo nie używam tu słowa „wyspa”. Te dwa obiektywy tylko minimalnie wystają ponad obudowę. I to po prostu mu się podobać w 2024 roku.
Odnoszę również wrażenie, że Nothing Phone 2a nie otrzyma bezprzewodowego ładowania. Moim zdaniem to kapitalna wiadomość. Zamiast zajmującego miejsce w obudowie powolnego sposobu odzyskiwania energii, być może postawiono na lepsze chłodzenie. Nie obraziłbym się też na większą baterię. 4 nm procesor i 6000 mAh? Ja byłbym tym zachwycony.
Sam design Nothing Phone 2a nieco przypomina mi Samsunga Galaxy S10. Wiem, że to nieco naciągane, ale inne skojarzenia to tylko LG. Ja sam nie mogę się już doczekać premiery. Coraz mocniej utwierdzam się w przekonaniu, że 27 lutego pojawi się w cenie poniżej 2 tysięcy złotych. Przy takim wyposażeniu nazwałbym ją genialną.
Chciałbyś dowiedzieć się więcej na temat specyfikacji Nothing Phone 2a? Wiemy już o niej w zasadzie wszystko. Design może i jest dyskusyjny, ale w odpowiedniej cenie łatwo będzie przymknąć na niego oko.
Znam (świetną!) cenę Nothing Phone 2a. Samsungi i Xiaomi mogą się schować przy takiej specyfikacji!
Ceny Nothing Phone 2a
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.