Samsung od dawna oszczędza w Polsce na pamięci, nawet we flagowcach. Samsung Galaxy C55 (lub Y55) będzie tu wyjątkiem. Szkoda, że sam go nie kupisz.
Przyzwyczailiśmy się już, że najlepsze smartfony pozostają ekskluzywne dla Chin. Dotyczy to również średniaków, a nawet Samsunga. Ich Galaxy C55 (lub Y55) ma naprawdę ciekawą specyfikację. Szkoda, że polski użytkownik może sobie co najwyżej o tym pomarzyć. A tak niewiele potrzebne byłoby do szczęścia.
Samsung Galaxy C55 (lub Y55) zdradza specyfikację, o której my możemy pomarzyć
Od lat przyjęło się mówić, że Chiny to rynek, na którym jak nigdzie indziej patrzy się na specyfikację. Trudno mi się z tym zgodzić – ewentualnie sam mam chińską mentalność. Chciałbym, żeby mocniejsze wersje średniaków również pojawiały się w Polsce. A tym właśnie będzie chyba Samsung Galaxy Y55 (C55). Przebrandowanym Galaxy A55 5G w fajniejszej wersji.
Chodzi mi głównie o warianty pamięci. W Polsce Samsung nawet we flagowcach niechętnie oferuje ponad 8 GB. W Chinach Samsung Galaxy C55 (Y55) ma oferować 8 lub 12 GB RAM. U konkurencji to już standard (chyba, że konkurencją jest Google). Motorola ma to poniżej tysiaka. O Redmi czy POCO nawet nie wspominam.
Dość zagadkowy jest procesor. 2 GHz układ raczej nie będzie jednym z Exynosów. Obecnie opcji jest tyle, że nazwanie go byłoby wróżeniem z fusów. Bateria ma dość standardowe 5000 mAh. Przeciek mówi również o typowym aparacie głównym. Tutaj Samsung konsekwentnie stawia 50 MP matrycę główną, 8 MP szeroki kąt oraz 2 MP makro / głębie.
Samsung jak chce, to potrafi. Na targach CES 2024 pokazali telefon, który chciałby – choć przez chwilę – mieć chyba każdy. Czym jest Samsung In&Out Flip? Tego dowiesz się z poniższego materiału.
WOW: nowy Samsung wygina się na wszystkie strony. Taki smartfon to przyszłość
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.