Waży 93 gramy, ma niecałe 10 mm grubości i kosztuje grosze. Xiaomi Ultra-Thin to przepiękny powerbank o pojemności 5000 mAh. Właśnie takiego potrzebuję w 2024 roku.
Powerbanki to coś, o czym rzadko piszemy w kontekście designu. Xiaomi Ultra-Thin to chlubny wyjątek. Ten przepiękny powerbank jest cieńszy od niejednego smartfona, uratuje skórę w podbramkowej sytuacji i kosztuje śmiesznie małą kasę.
Xiaomi Ultra-Thin to powerbank 5000 mAh o grubości 10 mm
Szybkie ładowanie sprawiło, że wielkie powerbanki o pojemności 20000 mAh nie mają już sensu. Poza wyjazdami w głusz jest mała szansa, że tak długo będziesz bez gniazdka. Zwykle wystarczy więc coś znacznie mniejszego. Byłoby fajnie, gdyby dodatkowo dało się schować go w kieszeń. Xiaomi Ultra-Thin Ci to gwarantuje. Ma 10 mm, waży 93 gramy i nawet nie poczujesz go w marynarce.
Oczywiście nie można liczyć, że pojemność pozwoli na kilkukrotne naładowanie smartfona. To tylko 5000 mAh. Z drugiej strony – większość smartfonów ma baterię o właśnie takiej pojemności. Oznacza to wydłużenie czasu pracy o kilkadziesiąt procent. To z kolei pozwoli przetrwać nawet najdłuższy dzień pracy. Fajnie, że do ładowania służy USB-C. 20 W ładowanie brzmi rozsądnie przy tej wielkości.
Cena? Tutaj opadła mi szczęka. Gdyby taki powerbank zrobiło Apple, kosztowałby pewnie z 5 stówek. Xiaomi chce za niego niecałe 20 dolarów. To obecnie 71 złotych. Jest tylko jeden problem. Póki co producent nie podał żadnych wiadomości na temat globalnej dostępności. Szkoda – po europejskiej premierze sam bym go kupił.
Zamiast powerbanku zawsze można po prostu postawić na telefon, który oferuje świetny czas pracy i szybkie ładowanie. Te dwie cechy to tylko jedna z zalet OnePlus Nord 2T. Dzisiaj kupisz go w doskonałej promocji prosto z Polski.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.