- « Poprzedni
- 2/13
- Następny »
Test Baseus GaN(5)Pro Ultra-Slim
Ładowarka o nietypowych wymiarach
Zaczynamy od specyficznej propozycji – to ładowarka, która to oferuje przede wszystkim jako „kartę przetargową” swoje rozmiary. Przyjrzyjmy się w takim razie na początku jej specyfikacji.
- Wymiary: 92 x 50,1 x 16,8 mm;
- Waga: 135 gram;
- Porty: USB-C, USB-A;
- Moc (i jej rozkład na porty): 65W:
- USB-C; 65W;
- USB-A: 60W;
- USB-C + USB-A: 45+20W;
- Materiał półprzewodnikowy: GaN 5;
- Obsługiwane protokoły szybkiego ładowania: PD 3.0, QC 3.0, QC 2.0, SCP, FCP, AFC, PPS;
- Zabezpieczenia: termiczne, przeciwprzepięciowe, przeciwnadprądowe;
- Gwarancja: 24 miesiące.
Na start daje ona nam jasną informację, że nie mamy do czynienia z produktem pozbawionym zabezpieczeń. Przydałoby się jeszcze przeciwzwarciowe, aczkolwiek o nim nie znalazłem żadnej informacji. Niemniej jednak przejdźmy dalej, do tego, co lubicie najbardziej – ceny.
Jak widzicie, nasz bohater dostępny jest od kwoty 129,90 złotych. Jak na tego typu produkt, myślę, że nie jest to wygórowana cena, choć na jej ocenę przyjdzie jeszcze czas. Podążajmy dalej – pakunek.
Pudełko to wręcz klasyka od Baseusa – biele i szarości z żółtymi akcentami. Przedstawiony jest oczywiście testowany produkt, czy dołączone do niego adaptery sieciowe. Na tyle znajdziemy specyfikację złącz i to, ile mocy mogą dać pojedynczo, jak i razem.
W środku natomiast czeka sama w sobie ładowarka, ale również i przewód USB-C o długości 1 metra i możliwości przesyłu 100W (20V/5A). Jak już wspomniałem, nie brakuje adapterów sieciowych F/C (EU) i G (UK). W zasadzie ciężko, by cokolwiek jeszcze poza tym znalazło się w zestawie, więc należy odnotować w tym miejscu plusa dla producenta.
Jak jest wykonana ładowarka i przewód?
Zaczynając od tego drugiego, nie jest to kabel wysokich lotów. Jest dosyć cienki, nie stawia większego oporu, można go trochę porównać do przewodów dołączanych do smartfonów. Oprócz tego jest nieco krótki w niektórych scenariuszach.
Omawiana ładowarka natomiast to przede wszystkim obudowa wykonana z Poliwęglanu (PC), a całość jest wykończona matowo, dzięki czemu nie widać zbytnio na niej odcisków palców, czy ewentualnych rys, jakie mogą powstać na skutek użytkowania. Tak cienka konstrukcja oczywiście ma swoje przeznaczenie – mieścić się „za łóżkiem / biurkiem” itd.
Zdecydowanie w takich scenariuszach wraz ze swoimi rozmiarami radzi sobie bardzo dobrze. Najważniejsze jednak jest to, jak sprawdza się w praktyce, dlatego też zajrzyjmy do sekcji…
Testy praktyczne – wyniki
Jak już wspominałem we wstępie, polegały one na sprawdzeniu tego, jaką maksymalną moc oferuje tak cała ładowarka, jak i pojedyncze porty. Oczywiście sprawdziłem również działanie Power Delivery, czy Quick Charge, czyli najpopularniejszych protokołów ładowania. Porozmawiajmy w takim razie najpierw o mocy.
Jak możecie zobaczyć na poniższych danych, przy wykorzystaniu dostępnych urządzeń, udało mi się wybudzić Power Delivery na złączu USB-C i otrzymać następujące wartości:
- Moc wyjściowa: 56,83W;
- Moc wejściowa: 64,3W;
- Sprawność: 88,4%;
- Napięcie wyjściowe: 20,1-20,11V.
Port USB-A natomiast sprawował się tak przy korzystaniu z Quick Charge 2.0/3.0:
- Moc wyjściowa: 35,98W;
- Moc wejściowa: 42,2W;
- Sprawność: 85,3%;
- Napięcie wyjściowe: 11,93-11,94V.
Takie wyniki na nim udało się osiągnąć przy użyciu sztucznego obciążenia i urządzenia wymienionego w procedurze testowej.
Zostały jeszcze wartości obciążając obydwa porty na raz:
- USB-C:
- Moc wyjściowa: 48W;
- USB-A:
- Moc wyjściowa: 16,7W;
- Moc wejściowa: 72,6W;
- Sprawność: 89,1%.
Skoro już mamy dane, nad którymi możemy się pochylić, to przejdźmy do ich omówienia.
Testy praktyczne – omówienie
Przede wszystkim należy zacząć od tego, że działają protokoły Power Delivery oraz Quick Charge. Czasem nie jest to takie oczywiste, tak samo, jak możliwość ładowania laptopów poprzez złącze USB-C. Tutaj taka możliwość istnieje.
Kolejnym ważnym aspektem jest kwestia tego, czy faktycznie 65W na pudełku oznacza 65W dostarczane do urządzenia? W tym przypadku troszkę brakuje, jeżeli mówimy o złączu USB-C. W kontekście USB-A maksymalnie miałoby to być 60W, jednak nie posiadałem sprzętu, by wyzwolić taką moc. Z użyciem sztucznego obciążenia, udało się wykorzystać niespełna 36W.
Obciążenie obydwu portów daje wyniki na wyjściu bardzo bliskie temu, co możemy przeczytać w informacjach od producenta, zamykając się łącznie w prawie 65W. W kontekście sprawności nieco odstaje USB-A, natomiast w scenariuszu korzystania z USB-C lub obydwu złącz, jest ona na całkiem wysokim poziomie.
No i pozostały napięcia. Te były odpowiednio w przypadku USB-C nieco zawyżone, z kolei na USB-A nieco zaniżone. Co jednak najważniejsze, były stabilne. Wygląda więc to na przyzwoitą propozycję, która nie wydaje się być „problematyczna”.
Podsumowując
Baseus GaN(5)Pro Ultra-Slim to ładowarka, która jest skierowana do konkretnej grupy odbiorców – osób szukających rozwiązania mieszczącego się w „szczelinach” między meblami, a np. ścianą. Oprócz tego charakteryzuje się całkiem dobrymi parametrami w kontekście mocy i napięć, a także posiada 3 różne zabezpieczenia na wypadek awarii samej w sobie ładowarki czy sieci elektrycznej.
Działają również bezproblemowo protokoły szybkiego ładowania, czyli Power Delivery oraz Quick Charge 2.0/3.0. Charakteryzuje się również dobrym poziomem wykonania oraz obecnością przewodu i adapterów sieciowych, co z pewnością działa na plus.
Cenowo wypada również dobrze, choć oczywiście w tej samej cenie znajdziemy ładowarki lepiej wyposażone, ale nie takie, które zmieszczą się w większość „szczelin”. Więcej jednak oczywiście w sekcji, gdzie zbierzemy sobie wyniki wszystkich testowanych modeli.
- « Poprzedni
- 2/13
- Następny »
Spis treści
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.