Mała ładowarka podróżnicza
Kolejny model to typowa ładowarka podróżnicza. Cechuje się niewielkimi rozmiarami, ale nie tylko. Zajrzyjmy w takim razie do jej specyfikacji, by dowiedzieć się o niej czegoś więcej:
Dziwne jest podejście marki, która z jednej strony daje gwarancję nawet na urządzenia podłączone do swojej ładowarki w razie awarii, a z drugiej nie informuje o tym, jakie zabezpieczenia ona posiada. Nie ma nawet tak podstawowych informacji jak wymiary czy waga. Sprawdźmy jednak cenę.
Jesteśmy ją w stanie zakupić za równowartość 189,99 polskich złotych. Jest to już „skok” względem poprzednio omawianego modelu. Może to wynikać z ww. gwarancji, czy tego, że mamy 2 porty USB-C zamiast USB-C + USB-A. Omówmy jednak w tym miejscu opakowanie.
Dzieje się na nim dużo, oczywiście w kontekście informacji: wspomnienie o GaN, o kompatybilności z szybkim ładowaniem Samsunga 45W, o mocy, dwóch portach USB-C i tym, jak działają – dużo tego. W środku natomiast z jednej strony schowana jest ładowarka, z drugiej zaś długi, 2-metrowy przewód USB-C.
Jest gruby i zdaje się być solidny, a do tego oferuje przesył do 100W (20V/5A). Zdecydowanie na plus dodanie takiego kabla.
Szczerze mówiąc podoba mi się w większości to, jak została zaprojektowana ta ładowarka. Jest po prostu ładna, elegancka. Kolorystycznie w większości to trochę takie „matowe mleko”, jednak w miejscu portów z jakiegoś powodu zdecydowano się na błyszczącą, śliską powierzchnię. Ta niestety prawdopodobnie będzie łatwo łapać rysy.
Rozmiarowo jak już wspomniałem, sklasyfikowałbym ją jako typową ładowarkę podróżniczą, ponieważ jest to najmniejszy model z dzisiaj testowanych o „tradycyjnych” proporcjach. Nie ma jednak co przedłużać tej części, sprawdźmy sobie kolejne elementy tego modelu.
Zaczynamy oczywiście od pierwszego złącza. Tutaj bez problemu zadziałało Power Delivery, a parametry wyglądały następująco:
Drugie złącze również nie miało problemów z uruchomieniem funkcji PD.
No i pozostały jeszcze testy w scenariuszu zakładającym obciążenie ładowarki wykorzystując wszystkie dostępne porty:
Mamy dane, więc możemy sobie teraz na spokojnie o nich porozmawiać
Na pierwszy ogień oczywiście to, jaką moc podają złącza pojedynczo – no niestety, ale jest troszkę oddalona od 65W, czyli podobnie, jak w poprzednim produkcie. Zdecydowanie na plus wyróżnia się tutaj sprawność powyżej (lub bardzo blisko) 90%.
Oczywiście nie było żadnych problemów z działaniem protokołu Power Delivery, czy ładowaniem laptopów. Wracając do aspektu mocy, obciążając obydwa złącza na raz, zbliżamy się mocno do wartości 65W reklamowanej przez firmę Belkin. Nadal jednak brakuje „paru wat”. Kolejnym parametrem są oczywiście napięcia.
Te są kolejno podwyższone i zaniżone, jednak w bezpiecznych granicach. Oprócz tego wahania również występują, jednak nie są to wartości, które zagrażałyby naszemu sprzętowi. Nie ma więc tutaj problemów, które by wykluczały tę ładowarkę.
Belkin BoostCharge Pro GaN 65W kreuje się na produkt, który jest warty rozważenia dla osób szukających małej i bezproblemowej ładowarki do użycia w podróży. Ma swoje „za uszami”, konkretniej brak informacji o zastosowanych zabezpieczeniach, ale z drugiej strony oferuje gwarancję na urządzenia podłączone do siebie.
Jest tu więc troszkę dualizm w podejściu producenta do tych spraw. Idąc jednak dalej, mamy prawidłowo działające Power Delivery, wysoką sprawność, czy dobre wyniki w kontekście podawanej mocy. Czy jest godna polecenia? O tym w ostatniej części artykułu.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Składany flagowiec w super promocji? Motorola razr 50 Ultra po raz pierwszy doczekała się aż…
Segment tanich tabletów przeżywa rozkwit. Świeżo zaprezentowany Teclast M50 Mini dołącza właśnie do niedrogich pobratymców…
Tanie realme zdobyło kolejną certyfikację. Szykuje się globalne ogłoszenie niskobudżetowca. Niedługo realme Note 60x będzie…
Masz flagowca Apple? To przydałyby Ci się słuchawki. Jako fan marki na pewno słyszałeś o…
Nowy tablet OPPO Pad 3 zadebiutuje już jutro. Na dzień przed premierą sporo o nim…
Dzieli nas dzień od prezentacji średniaków OPPO. O nowym OPPO Reno 13 (Pro) wiemy niemalże…