Fossil po latach produkowania inteligentnych zegarków z WearOS, dziś porzuca ten pomysł. Firma powróci do korzeni i skupi się na tworzeniu klasycznych zegarków.
Fossil to marka, która słynęła raczej z klasycznych zegarków, a po pewnym czasie, w 2015 roku (czyli dość wcześnie), zainteresowała się też światem smartwatchy, do którego postanowiła wejść. Zaangażowanie producenta w ten rynek rzucało się w oczy.
Firma wypuszczała sprzęty pracujące na systemie WearOS od Google. W tym roku, po latach obecności na rynku, Fossil zmienia jednak swoją strategię.
Fossil rezygnuje z robienia smartwatchy. Wybiera analogi
Dziś firma ogłasza rezygnację z rynku smartwatchy, a to oznacza, że zegarki z serii Gen 6 debiutujące w 2021 roku będą ostatnimi, które ta marka zaprezentowała.
Firma zaznacza jednak, że posiadacze smartwatchy nie muszą obawiać się o wsparcie producenta. Zegarki mają być aktualizowane przez kolejne kilka lat.
Oto jak całą sytuację komentuje Jeff Boyer, wiceprezes wykonawczy i dyrektor operacyjny firmy Fossil w rozmowie z redakcją The Verge:
Ponieważ w ciągu ostatnich kilku lat branża smartwatchy znacznie się rozwinęła, podjęliśmy strategiczną decyzję o wyjściu z branży smartwatchów.
Fossil Group przekierowuje zasoby, aby wspierać naszą podstawową siłę i podstawowe segmenty naszej działalności, które w dalszym ciągu zapewniają nam duże możliwości rozwoju: projektowanie i dystrybucję ekscytujących tradycyjnych zegarków, biżuterii i wyrobów skórzanych pod naszymi własnymi i licencjonowanymi markami.
Nadejścia końca smartwatchy Fossil można się było spodziewać, patrząc na to, kiedy zadebiutował ostatni inteligentny zegarek firmy. Co prawda część liczyła na premierę w 2024 roku, ale dziś mamy już potwierdzenie, że niczego takiego się nie doczekamy. Szkoda, bo większa konkurencja na rynku na pewno wyszłaby nam, użytkownikom na dobre.
Apple szykuje rewolucyjną aktualizację. Kolejne przełomowe zmiany w iPhone’ach
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.