Samsung Galaxy Fit 3 / fot. via twitter.com, @smartechdaily
Przed premierą wiemy już, ile zapłacimy za Samsung Galaxy Fit 3 w Europie, ale i w Polsce. Jest drogo, a opasce brakuje pewnego bardzo istotnego elementu.
O nadchodzącej opasce fitness Samsung Galaxy Fit 3 robi się ostatnio w mediach coraz głośniej. To za sprawą kolejnych doniesień, które trafiają do mediów – dzięki nim znamy już w zasadzie pełną specyfikację sprzętu, który może zadebiutować już w najbliższym czasie.
Kilka dni temu dowiedzieliśmy się już o tym, ile przyjdzie nam zapłacić za opaskę. Według doniesień jej cena w Europie miałaby wynieść 70 euro, co mogłoby przełożyć się na około 300 złotych. Jak podaje serwis Tabletowo, dokładna cena opaski w naszym kraju miałaby wynieść dokładnie 279,99 złotych.
Dla porównania model Galaxy Fit 2 startował w Polsce wyceniony na 199 złotych. Różnica jest więc znaczna – a czy idzie za nią także znaczna poprawa jakości i możliwości opaski?
Samsung Galaxy Fit3 / fot. producenta via winfuture
Do sieci wyciekły właśnie pierwsze materiały marketingowe dotyczące Galaxy Fit 3, które nie pozostawiają już dużego pola do zastanowienia. Wszystko mamy podane na tacy.
Do dyspozycji dostajemy tutaj 1,6-calowy wyświetlacz AMOLED o rozdzielczości 256 × 402 piksele pokryty szkłem 2,5D czy baterię 208 mAh, która ma pozwolić na pracę do 13 dni na jednym naładowaniu.
Ten Samsung ma w sobie coś z hitu nad hitami. To nie zaleta, ale i tak się świetnie sprzeda
Samsung Galaxy Fit 3 będzie wyposażony w funkcje połączonego ekosystemu Galaxy. Obejmują one wykrywanie upadków, awaryjne SOS, czy funkcję Znajdź mój telefon i kontrolę multimediów. Na pokładzie ma znaleźć się 16 MB pamięci RAM i 256 MB miejsca na dane.
Nie zabraknie tu pulsometru, czujnika natlenienia krwi, monitora stresu, czy 101 trybów sportowych. Podobno ma pojawić się także wykrywanie chrapania.
Całość ma być odporna na kurz i wodę do 5 ATM (certyfikat IP68). Opaska ma trafić do sprzedaży w odcieniach szarym, srebrnym i różowo-złotym.
Nie ma natomiast mowy o module NFC, co dla wielu zdyskwalifikuje ten model na starcie, szczególnie jeśli jeszcze dodatkowo będzie o prawie 100 złotych droższy od poprzednika.
https://www.gsmmaniak.pl/1472585/koniec-smartfonow-meizu-rezygnuje-z-rynku/
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
POCO F7 najprawdopodobniej zadebiutuje jeszcze w przyszłym miesiącu. Telefon powinien być na radarze polskiego fana,…
Gmail doczekał się prostej, a jakże niezwykle użytecznej nowości na Androida. Pozwoli ona oszczędzić nam…
iQOO Z10x zadebiutował oficjalnie. Ponieważ to bardzo tani telefon, bateria o pojemności 6500 mAh i…
Casio AEQ120W to prawie G-Shock. Poza bardzo zbliżoną obudową ma baterię na 10 lat i…
Na polski rynek wkracza właśnie nowa linia produktowa znanego producenta - Baseus PicoGo. Mowa o…
Czy najlepszy składany telefon typu flip 2025 roku będzie też tym najdroższym? Okazuje się, że…