Debiutujący w Polsce Xiaomi Redmi A3 to idealny dowód na potwierdzenie mojej tezy. Nie potrzebujemy telefonów, które na start są nie tylko tanie, ale także słabe. Mimo niewygórowanej ceny Xiaomi Redmi A3 nie przekonuje do zakupu. Znam co najmniej trzy telefony za kilka stówek, które warto wybrać bardziej.
Po niezbyt długim czasie oczekiwania doczekaliśmy się polskiej premiery Xiaomi Redmi A3. To propozycja z najtańszego możliwego segmentu. Czy warto się nią zainteresować?
Polska cena Xiaomi Redmi A3
Xiaomi Redmi A3 4/64 GB zameldował się w wybranych polskich sklepach, będącymi oficjalnymi partnerami marki. Jego cena została ustalona na 449 złotych.
Pełną specyfikację Redmi A3 znajdziesz w naszym wpisie premierowym. Uprzedzam: nie czekają tam na Ciebie żadne fajerwerki.
Od siebie wspomnę tylko, że ten telefon podoba mi się wizualnie. Szczególnie dotyczy to wersji z tzw. wegańską skórą. Redmi A3 wygląda na droższy telefon, niż jest nim w rzeczywistości.
Na tym jednak komplementy się kończą.
Nie potrzebujemy takich tanich telefonów w 2024 roku
Już kiedyś o tym pisałem, ale powtórzę: moim zdaniem w 2024 roku nie potrzebujemy takich nowych tanich smartfonów. Zdecydowanie lepiej polować na ciut starsze modele, które zdążyły stanieć do takiego samego lub podobnego poziomu.
By nie być gołosłownym, przedstawię alternatywy:
- Infinix Hot 30 5G za 549 złotych: MediaTek Dimensity 6020 ma rdzenie Cortex-A76, ekran Full HD+ 90 Hz, baterię 6000 mAh czy aparat 50 MP,
- Xiaomi Redmi Note 12 za 589 złotych: AMOLED 120 Hz, pamięć UFS, obiektyw ultraszerokokątny — czy muszę dodawać coś więcej?,
- Motorola Moto G52 za 599 złotych: OLED 90 Hz, głośniki stereo i ładowanie 30W + czysty Android.
Ktoś teraz pewnie powie: dlaczego porównujesz telefony, które kiedyś były droższe do tych, które na start są tanie? Przecież to naturalne, że mają lepszą specyfikację, bo kiedyś kosztowały dużo więcej.
Bo właśnie moim zdaniem tu jest najważniejszy punkt programu: na rynku nie ma już miejsca dla telefonów słabych i tanich na start. To już nie jest 2014 rok, gdzie te lepsze średniaki kosztowały ok. 1000 złotych, więc nowości za 500 złotych miały jakiś sens.
Nie uważam też, że potencjalna dopłata tych maksymalnie 150 zł robiła jakąkolwiek różnicę. Nie jest do bowiem kwota, którą warto zostawić w kieszeni, jeśli ma się w perspektywie kupienie czegoś znacznie, znacznie lepszego.
Doceniam samą próbę Xiaomi, doceniam niezwykle bogate wzornictwo zastosowane w omawianej nowości, ale Redmi A3 trudno uznać za tani telefon idealny.
Trochę, ale tylko trochę lepiej poradziło sobie realme. W Polsce zadebiutował realme Note 50 w cenie 399 złotych. Tutaj płacimy 50 zł mniej, a dostajemy przynajmniej rdzenie A75 czy aparat 13 MP.
Poznaj telefony w dobrych cenach, polecane przez gsmManiaK.pl:
Jaki telefon kupić w 2024 roku? Polecam modele najbardziej opłacalne w Polsce
Ceny Xiaomi Redmi A3
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.