fot. google chrome
Pasek adresu w przeglądarce Google Chrome skorzysta ze sztucznej inteligencji. Tym razem pomoże nam wyszukiwać treści jeszcze trafniej. Jak to działa?
Google Chrome doczekał się ważnej zmiany w pasku adresu. Tutaj również pierwsze skrzypce gra sztuczna inteligencja.
Pasek adresu w przeglądarce (inaczej zwany też omniboxem) potrafił już do tej pory całkiem sporo. Teraz jednak wraz z wykorzystaniem sztucznej inteligencji zyskuje nowe moce, które pozwolą nam na jeszcze więcej.
Od teraz omnibox będzie tak wyposażony, aby wyświetlać bardziej precyzyjne i trafniejsze sugestie podczas korzystania z przeglądarki.
Modele sztucznej inteligencji w miarę korzystania z przeglądarki będą także usprawniać sugestie wyszukiwania, tak, aby były one jeszcze bardziej trafne.
O nowości na blogu Google Chromium poinformował Justin Donnelly, kierownik ds. inżynierii omniboksu Chrome. Jak zaznacza, według pracowników firmy najważniejsza rzecz do poprawy w pasku adresu dotyczyła systemu punktacji.
Google twierdzi, że system punktacji odpowiedzialny za wyświetlanie/ranking adresów URL i sugerowanych zapytań „pozostał w dużej mierze niezmieniony przez długi czas”.
System punktacji pozwala omniboksowi interpretować to, czego szuka użytkownik na podstawie wprowadzonych przez nas danych.
Acer Chromebook 317 / fot. producenta
Google Chrome dla leniuszków. W Androidzie nie musisz już czytać
Google od dłuższego czasu pracował nad modelem uczenia maszynowego, który zamiast na sztywnych formułach, będzie opierał się na różnych zmiennych – pochodzących od samego użytkownika i jego korzystania z przeglądarki.
Wśród zmiennych znalazł się na przykład czas, jaki spędzamy w witrynie. Jeśli długo nie będziemy wchodzić na daną proponowaną stronę, omnibox nauczy się, że nie chcemy widzieć jej w propozycjach.
Google pracuje także nad uwzględnieniem nowych zmiennych, na przykład pór dnia wyszukiwania.
…kiedy czas od nawigacji był bardzo krótki (sekundy zamiast godzin, dni lub tygodni), model zmniejszał wynik trafności. Okazuje się, że dane szkoleniowe odzwierciedlają wzorzec, w którym użytkownicy czasami trafiają pod adres URL, który nie jest tym, czego naprawdę chcieli, a następnie natychmiast wracają do omniboksu Chrome i próbują ponownie.
W takim przypadku adres URL, do którego właśnie trafili, prawie na pewno nie jest tym, czego chcą, więc przy drugiej próbie powinien uzyskać niski wynik trafności. – tłumaczy Donelly.
Z nowości skorzystają użytkownicy przeglądarki Chrome w systemach Windows, macOS, a także ChromeOS.
https://www.gsmmaniak.pl/1487470/google-play-store-pobieranie-aplikacji-w-jednym-momencie/
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Wciągający FPS – Turbo Overkill kupicie teraz za niecałe 15 zł w jednym z popularnych…
BNP Paribas ostrzega wszystkich swoich klientów. To jedna z tych wiadomości, których nie można zignorować,…
Jeden z najlepszych telefonów 2025 roku doczekał się nie tylko nowej aktualizacji i co za…
POCO F7 najprawdopodobniej zadebiutuje jeszcze w przyszłym miesiącu. Telefon powinien być na radarze polskiego fana,…
Gmail doczekał się prostej, a jakże niezwykle użytecznej nowości na Androida. Pozwoli ona oszczędzić nam…
iQOO Z10x zadebiutował oficjalnie. Ponieważ to bardzo tani telefon, bateria o pojemności 6500 mAh i…