Jeżeli szukasz taniego telefonu z dobrą specyfikacją, to TECNO SPARK 20 Pro+ przypadnie Ci do gustu. Telefon cechuje się wyglądem premium z zakrzywionym AMOLED 120 Hz, solidną baterią oraz procesorem z nienaganną kulturą pracy. Oto test niedrogiego i cienkiego jak brzytwa urządzenia.
Moja przygoda z TECNO SPARK 20 Pro+ trwała niespełna miesiąc. W tym czasie miałem okazję poznać mocne i słabe strony taniego telefonu.
Podczas premiery w Polsce model kosztował 999 zł, a producent przewidział nawet promocję na start w postaci słuchawek. Obecnie cena się nie zmieniła i wcale się nie dziwię.
Świeży SPARK 20 Pro+ jest zwyczajnie udanym smartfonem. Oferuje naprawdę dobrą specyfikację, choć zdecydowanie ustępują starszym (droższym) średniakom.
Mimo wszystko warto się nim zainteresować. Po pierwsze jest całkiem nowy. Po drugie oferuje dobrej klasy AMOLED 120 Hz oraz solidny procesor. Po trzecie wygląda na znacznie droższy sprzęt.
Żeby nie było tak kolorowo, to znajdzie się także kilka minusów. Jednak muszę przyznać, że nie ma ich zbyt wiele i nie są błędami, które mogły skreślić ogólnie pozytywny odbiór.
Po więcej informacji zapraszam do poniższego testu TECNO SPARK 20 Pro+.
Są gusta i guściki, ale brak gustu jest jeden. Wygląd był, jest i będzie kwestią indywidualną. Jestem w stanie zrozumieć, że nie każdemu TECNO SPARK 20 Pro+ musi się podobać.
Moje zdanie jest takie, że to świetnie wyglądający model, imitujący modele znacznie droższe. Mam na myśli perłową masę znaną z flagowca HUAWEI P60 Pro. Nasz bohater cechuje się podobną teksturą na wysokości modułu aparatu.
W zestawie z telefonem znajduje się odpowiednie (przeźroczyste) etui, ładowarka, folia na ekran, a nawet słuchawki. Ochronny pokrowiec to miły dodatek. Mimo wszystko nie jest on konieczny, bo plastikowa obudowa z certyfikatem IP53 nie jest zanadto śliska. Podczas użytkowania wysmyknięcie się urządzenia z dłoni nie było bliskie ani razu.
Na oficjalnej stronie producenta można przeczytać o złączu audio jack 3.5 mm. Takowego brakuje. Wspomniane słuchawki korzystają z USB typu C.
Szkoda, że zabrakło slotu na kartę pamięci. Bowiem Dual SIM znalazł się na pokładzie. Na wyposażeniu nie zabrakło jednak głośników stereo. Ich odsłuch pozostawia wiele do życzenia. Rosnąca głośność przekłada się na gorszą jakość.
Czytnik linii papilarnych reaguje szybko i trafnie. Delikatnie zabrudzony palec też nie sprawia mu kłopotów. Podczas korzystania z Wi-Fi 5 oraz Bluetooth 5.2 nie dostrzegłem większych problemów z łącznością z innymi urządzeniami.
Za to należy się plusik, bo średniaki i tańsze telefony często miewają tego rodzaju kłopoty.
W ustawieniach znajduje się zakładka o nazwie „Laboratorium baterii”. System informuje o pozostałym czasie pracy akumulatora o pojemności 5000 mah z ładowaniem 33 W. Wskazuje on użytkownikowi kroki, które mogłyby wydłużyć zabawę. Istnieje, chociażby funkcja Power Boost, tryb ultra oszczędzania energii oraz tryb zwykłego oszczędzania.
Jak konfiguracja radzi sobie z trudami dnia codziennego? Wszystko zależy od intensywności, natomiast najszybciej udało mi się rozładować telefon w 11.5 godziny. Korzystałem wtedy z wyczerpujących benchmarków i z premedytacją starałem się, aby % baterii spadł do zerowego poziomu.
Standardowe korzystanie przekłada się na około 14-15 godzin. Zatem po ładowarkę będziesz zmuszony sięgać zazwyczaj po 1.5 dnia. Większość użytkowników będzie w stanie pracować na TECNO SPARK 20 Pro+ nawet przez dwa dni bez konieczności korzystania z zasilacza.
Zakrzywione panele zazwyczaj gościły w droższych średniakach. Zwolenników zakrzywienia jest tak samo wielu, jak wielu jest przeciwników.
Największym problemem tego rodzaju ekranów są przypadkowe dotknięcia krawędzi. Producent TECNO wyszedł naprzeciwko takim głosom, bo w ustawieniach można ustawić mocne zapobieganie niezamierzonemu dotknięciu.
Dzięki temu korzystanie z zakrzywionego AMOLED’u z odświeżaniem 120 Hz i rozdzielczością Full HD+ jest przyjemne. W pełnym słońcu nie miałem problemów z rozczytaniem treści.
Wyświetlacz z maksymalnym pikiem jasności 1000 nitów dobrze sprawuje się na dworze, gdy niebo pozbawione jest zachmurzenia. Doczepić jednak mógłbym się do automatycznego dostosowania jasności. Aby się nie denerwować, wyłączyłem tę opcję. Szkiełka chroni Corning Gorilla Glass 5 i robi to z należytą pieczołowitością.
Warto też wspomnieć o personalizacji. Użytkownik może liczyć na kilka bazowo wgranych tapet, a kolejne można po prostu pobrać. Gdyby tego było mało, to istnieje również generator tapet AI.
Wystarczy opisać, jaki obraz jest pożądany, a algorytmy sztucznej inteligencji wykonają całą robotę za Ciebie. Przyjemny bajer w telefonie za 999 zł. Odpowiednie temperatury i barwy kolorów dostosujesz zgodnie z upodobaniami, choć w ograniczonym zakresie.
Kolejny aspekt dotyczy funkcji Always on Display. Wybór wzorów jest spory, więc każdy znajdzie coś dla siebie. Ale nie to zwróciło moją uwagę. Wybudzenie ekranu (np. poprzez jego poruszenie) nie jest tak jasne, jak bym sobie tego życzył.
Wewnątrz pomieszczeń nie przeszkadza to za bardzo, ale na zewnątrz jest delikatnie irytujące. Dopiero odblokowanie telefonu sprawia, że jasność uzyskuje optymalny poziom. Jednak wtedy pozbawiamy się sensu korzystania z AoD.
Pod maską pracuje MediaTek Helio G99 Ultra. Tworzą go dwa klastry. Pierwszy korzysta z dwóch rdzeni Cortex-A76 z taktowaniem 2.2 GHz. Drugi opiera się na sześciu rdzeniach Cortex-A55 z częstotliwością zegara 2.0 GHz. Całość domyka układ graficzny Mali-G57 MC2. Nad systemem czuwa Android 14 z nakładką HiOS 14. Producent skrywa długość wsparcia aktualizacji, więc raczej nie ma się czym chwalić.
Taka konfiguracja jest odpowiednia dla mniej wymagających użytkowników. Jej główną zaletą jest wysoka kultura pracy i niskie temperatury.
TECNO SPARK 20 Pro+ nie przegrzewa się ani podczas ładowania, ani podczas użytkowania obciążających benchmarków, ani podczas zagrywania się w gry. Obudowa modelu cały czas pozostaje chłodna.
Wielozadaniowość jednostki głównej wspiera 8 GB RAM typu LPDDR4X. Poza tym ilość pamięci operacyjnej można wirtualnie rozszerzyć o kolejne 8 GB. Spytasz, czy przekłada się to na wyniki w testach?
NIE! Sprawdzałem to kilkukrotnie. Stwierdzam, że to „pic na wodę fotomontaż”. Poniżej zonajdziesz przykłady uzyskanych wyników przed włączonym oraz po wyłączonym rozszerzeniu.
Polecałbym zapomnieć o grze w najmocniejsze tytułu dostępne na rynku. Skupiłbym się na tych mniej wymagających, aby cieszyć się akceptowalną płynnością. Moje ulubione TFT dostarczyło mi frajdę bez zbędnej frustracji. Dla kontrastu Diablo Immortal potrafiło niebezpiecznie się przyciąć (i nie piszę o lokalizacjach z potężną liczbą wrogów).
Na koniec chciałbym wspomnieć o autorskiej nakładce. Nie jest przepełniona oprogramowaniem typu bloatware, ale kilka nadprogramowych aplikacji znalazło się w telefonie. Wygląd interfejsu przypomina mi hybrydę wszystkich „chińczyków”.
Osobiście nie są to moje klimaty, ale nie mogę napisać, żeby mnie męczył. Jeżeli lubisz MIUI lub realme UI, to odnajdziesz się bez większego wysiłku.
Optykę prowadzi aparat główny z matrycą 108 MP, przysłoną f/1.75 i rozmiarem 1/1.67″ (bez wsparcia OIS). Jak to zazwyczaj bywa w segmencie tanich telefonów, dobre oświetlenie sprzyja ładnym zdjęciom. Z kolei nadmierne oświetlenie sprzyja gorszym zdjęciom.
Niejednokrotnie trzeba było wykonać „powtórkę” z powodu prześwietlenia scenerii. Wraz ze spadkiem światła spada szczegółowość fotografii i pojawiają się szumy.
Poprawność wykonanych fotek pilnują algorytmy AI, które można wyłączyć w ustawieniach. Polecam to zrobić, bo potrafią być agresywne. Zauważyłem również tendencję do przebijania się żółtego filtra na pierwszy plan.
Kolejne czujniki to odpowiednio sensor makro z matrycą 2 MP oraz obiektyw AI. Zapomnij o ich istnieniu. Nie sprawują się w żaden sposób i lepsze zdjęcia wykonasz oczkiem przodującym.
Posiada ono 3-krotny przybliżenie matrycowe oraz 10-krotny zoom cyfrowy. To w zupełności wystarcza. Miej też na uwadze, że na krawędziach kadru ostrość potrafi zosatć ucięta. Kolorystyka wpada w bardziej zimne niż ciepłe barwy.
Do dyspozycji jest kilka trybów fotograficznych. Wśród nich spotkasz, chociażby niedziałający tryb portretowy oraz tryb nocny. Korzystanie z trybu nocnego powoduje wysotrzenie konstrasu, a szczegółowość traktowana jest po macoszemu. Ot, zwykła kalkulacja algorytmów, mająca na celu doświetlenie ciemnych miejsc i źróżnicowanie ich z miejscami jaśniejszymi.
Narzekać nie mogę na kamerkę selfie z matrycą 32 MP i przysłoną f/2.2. Działa bardzo dobrze, choć niektórzy mogli by się doczepić do delikatnie uporczywego wyostrzenia. Eksponuje niedoskonałości, a tryb portretowy nie istnieje (nie działa), więc cieżko to skorygować. Kolory są więcej niż dobre. Podobnie jak ekspozycja. Wykonane selfiaczki cieszą i na tym bym zakończył opis oczka z przodu.
Pozostała kwestia wideo. Nagrywane filmiki cechują się maksymalną rozdzielczością 1440p przy zachowaniu 30 kl./s lub 1080p przy zachowaniu 60 kl./s. Brak optycznej stabilizacji obrazu daje się we znaki. W wielkim skrócie: TECNO SPARK 20 Pro+ tworzy poprawne audio wideo i nic poza tym.
Moim zdaniem tak. Śpieszę z wyjaśnieniami. Opisywany smartfon należy do grupy tanich telefonów. Nie można wymagać od niego cudów, a mimo to potrafi pozytywnie zaskoczyć. Świetny design, dobrej klasy ekran oraz procesor zasługują na wyróżnienie. Pretendentem do podium mocnych podzespołów urządzenia jest ponadto konfiguracja akumulatora.
W każdym z podpunktów TECNO SPARK 20 Pro+ sporo potrafi. Niemniej w każdym z podpunktów znajdzie się jakieś niedociągnięcie. Można narzekać na niezbyt dużą wydajność, nie najszybsze ładowanie czy funkcjonalność aparatu, nadającą się do poprawy (kolejne aktualizacje powinny załatwić sprawę).
Wszystko to rozumiem i nie twierdzę, że tak nie jest. Koniec końców to przyjemność z obsługi jest decydująca. Świetnie się bawiłem, mając we władaniu SPARK 20 Pro+ i uważam go za telefon godny polecenia.
Jeżeli zależy Ci na nowym urządzeniu z dobrze wyglądającą obudową, to będziesz zadowolony z naszego bohatera. Tak czy siak, do redakcyjnego wyróżnienia trochę brakuje.
ZALETY
|
WADY
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Z zakupem telefon do zdjęć czekasz do premiery Huawei Mate 70? Możesz mieć rację, bo…
Seria vivo S20 zaoferuje użytkownikom mocarną specyfikację. Zwłaszcza vivo S20 Pro zapowiada się na jednego…
Aplikacja Uber wzbogaca się o udane nowości, które mogą przydać się także w okresie świątecznym.…
Najbliższy weekend może być uciążliwy dla klientów banku mBank. Bank zaplanował przerwę w działaniu swoich…
Do rodzinki ciekawych flagowców niedługo dołączy vivo X200s. On również otrzyma potężną specyfikację na czele…
Do walki z oszustami wydzwaniającymi do nas i wykradającymi nasze dane zostały wytoczone ciężkie działa.…