OnePlus 11 jest teraz dostępny w cenie średniaka. Jako jego zadowolony użytkownik polecam Ci go z całego serca. W mojej opinii nie kupisz lepszego telefonu za podobną kasę. Znakomita wydajność, piękny ekran, dobry aparat czy wieloletnie wsparcie to tylko część jego zalet.
Co prawda tzw. szczęśliwi właściciele czasami działają mi na nerwy, to jednak sam gorąco polecam użytkowany przeze mnie telefon. Jest nim ex-flagowy OnePlus 11. Teraz i Ty możesz go kupić, w wybitnie dobrej cenie.
OnePlus 11 (wariant 8/128 GB) w kolorze czarnym na polskim Amazonie został przeceniony do poziomu 1741,31 złotych. Nie przypominam sobie, by w Polsce ten telefon kiedykolwiek był tańszy. Aktualnie Ceneo nie widzi lepszej oferty.
Całkiem niedawno OnePlus 11 otrzymał sporą aktualizację, wprowadzającą solidny pakiet nowych rozwiązań. Dzięki temu ten świetny telefon stał się jeszcze lepszy. W mojej opinii za niewiele ponad 2000 złotych to jeden z najlepszych wyborów.
Za co doceniam ten smartfon? Pozostając w temacie, za otrzymywane wsparcie aktualizacyjne. Ex-flagowiec OnePlus ma łącznie dostać 4 kolejne wersje systemu operacyjnego Android. Przez 5 lat od premiery będą na niego trafiały nowe łatki zabezpieczeń. Pewnie szybciej wymienię go na nowszy model, niż skończy mu się wsparcie.
Na razie jednak tego nie planuję. Choćby dlatego, że ten telefon działa jak rakieta. Co prawda ja mam mocniejszą konfigurację sprzętową, lecz bez wątpienia procesor Qualcomm Snapdragon 8 Gen 2 z 8 GB RAM i pamięcią UFS 3.1 zapewnia jedną z najwyższych wydajności wśród telefonów dostępnych za podobne pieniądze. Są producenci, którzy wolą nam sprzedawać za tyle swoje średniaki.
Po stronie mocnych zalet OnePlus 11 mogę wymienić jeszcze znakomity ekran AMOLED. Odświeżanie od 1 do 120 Hz w technologii LTPO sprawia, że każda akcja prezentowana jest z idealną, adekwatną w danej chwili płynnością. Dodatkowo wydłuża to czas pracy, który i tak jest w pełni zadowalający.
Ciągle zachwyca mnie w tym telefonie szybkie ładowanie 100W i cieszy obecność odpowiedniego zasilacza w zestawie sprzedażowym. Na co dzień nie zawodzi mnie też aparat, zwłaszcza jednostka główna z OIS. Szeroki kąt daje radę, a teleobiektyw z dwukrotnym przybliżeniem optycznym pozwala domknąć kadr i pomaga w robieniu zdjęć portretowych.
Więcej moich spostrzeżeń o głównym bohaterze tego wpisu znajdziesz w teście OnePlus 11:
https://www.gsmmaniak.pl/1383449/oneplus-11-5g-opinia-czy-warto-kupic/
Jeżeli szukasz przecen i promocji i nie chcesz przegapić dobrych okazji, zachęcam do śledzenia naszego maniaKalnego profilu Łowcy Promocji na facebooku. Codziennie sprawdzamy co ciekawego można znaleźć w Sieci.
Jesteśmy Partnerem Amazon i otrzymujemy wynagrodzenie z tytułu określonych zakupów dokonywanych za pośrednictwem linków.
Nie tylko OPPO Find X8 Pro był gwiazdą dzisiejszej premiery. Wraz z nim debiutował OPPO…
Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…