Jeśli to się potwierdzi, to najfajniejszy flagowy sprzęt Samsunga w 2024 roku nie ma sensu w żadnej cenie

Samsung Galaxy Ring zdradza kolejne funkcje na kilka dni przed premierą. Jeśli naprawdę do działania potrzebuje smartwatcha, to w tej cenie jest bez sensu.

Samsung Galaxy Ring to potencjalnie najciekawsza premiera na wydarzeniu, które producent planuje już w tym tygodniu. W porównaniu ze smartwatchami i składanymi flagowcami wiemy o nim stosunkowo niewiele. O dwóch nowych funkcjach dowiedzieliśmy się dopiero dzisiaj. Czy to zmienia spojrzenie na wysoką cenę weareable?

Samsung Galaxy Ring zmierzy temperaturę ciała

Serwis Android Authority był w stanie dotrzeć do niektórych funkcji Samsunga Galaxy Ring na 10 dni przed jego premierą. Jedną z nich będzie pomiar temperatury skóry. Posłuży do analizy cyklu, ale zakładam, że może pojawić się więcej zastosowań. Martwi mnie jedynie to, że smartring najwyraźniej ma być dopełnieniem smartwatcha. Dla mnie powinien być jego zastępstwem.

Pomiar temperatury i wykrywanie chrapania w Samsungu Galaxy Ring / fot. via Android Authority

Druga z przydatnych funkcji to wykrywanie chrapania. Obie funkcje są oczywiście normalnie dostępne w smartwatchach Samsunga (i nie tylko). To z kolei daje nadzieję, że Galaxy Ring będzie w stanie działać bez zegarka. Inaczej naprawdę trudno jest mi usprawiedliwić jego wysoką cenę. O jakiej kwocie mówimy?

Nadal uważam, że ten weareable będzie zbyt drogi na premierę

Przecieki wskazują, że Samsung Galaxy Ring ma kosztować 300-350 dolarów. Możemy spokojnie przyjąć, że w Europie przełoży się to na 300-350 euro. Trochę drogo na zabawkę, która do działania potrzebuje nie tylko smartfona, ale być może również smartwatcha. Prawie 1500 złotych za urządzenie, które nie wnosi nic nowego? Ja podziękuje.

Samsung Galaxy Ring / fot. producenta

Smartring to w końcu nie pas na klatkę, który biegaczom czy rowerzystom zapewnia więcej danych o pracy serca. Na pierwszą generację inteligentnych pierścieni (nie no, nie zdzierżę takiego tłumaczenia) smartringów póki co patrzę w ten sposób, co na pierwsze składane smartfony. To fajny pomysł, ale wymaga więcej pracy.

Moim największym problemem z Samsungiem Galaxy Ring nie jest nawet jego cena na premierę. Szerzej na ten temat pisałem w poniższym wpisie. Obawiam się, że jeśli taki model się przyjmie, producenci pójdą o jeszcze jeden krok dalej.

Nie ma to jak zarżnąć swój flagowy produkt tuż przed premierą. Ja skreślam tego Samsunga na starcie

Źródło: Android Authority, via GSMArena, opracowanie własne