Apple AirPods dostaną kamery. Nie zgadniesz, do czego się przydadzą

Apple już niebawem może wyposażyć swoje słuchawki bezprzewodowe Apple AirPods w kamerki. Po co? Oczywiście tym razem nie do rozmów. Kamery termowizyjne zadbają bowiem o jeszcze lepsze wrażenia dźwiękowe.

Apple ma na najbliższe lata nowy pomysł dotyczący słuchawek bezprzewodowych Apple AirPods. Okazuje się, że chce umieścić na ich pokładzie wbudowane kamery. Dokładniej chodzi o kamery na podczerwień, które miałyby poprawić wrażenia przestrzenne wraz z zestawem słuchawkowym Apple Vision Pro.

Apple AirPods z kamerą termowizyjną na pokładzie

Kamery takie miałyby wykrywać zmiany obrazu otoczenia, ułatwiając szerszy zakres gestów w celu poprawy interakcji użytkownika. Tym samym dźwięk stawałby się jeszcze bardziej realistyczny i dopasowany do oglądanego przez nas materiału.

Apple AirPods 2 Pro / fot. producenta

Dla przykładu użytkownik oglądający wideo z wykorzystaniem zestawu Apple Vision Pro‌ i nowych słuchawek odwraca głowę, aby spojrzeć w określonym kierunku, a w tym samym momencie źródło dźwięku w tym kierunku może zostać zmienione na to, w którego kierunku obrócił się użytkownik. Co może nawet ważniejsze, AirPods z kamerą IR mają także pozwolić na wprowadzenie nowych gestów dla użytkowników. Moduł kamery jest w stanie wykryć zmiany obrazu w otoczeniu, co może potencjalnie umożliwić kontrolę gestów w powietrzu.

Kamera w słuchawkach Apple już za dwa lata?

Nowe słuchawki AirPods miałyby trafić do masowej produkcji w 2026 roku. Kamera termowizyjna (IR), ma być podobna do tej, którą znamy już z Face ID. Kamery termowizyjne do Apple AirPods (zapewne modelu Pro) ma dostarczyć tajwański producent, Foxconn. Firma już zobowiązała się do dostarczenia części na około 10 milionów słuchawek AirPods.

Apple AirPods Pro / fot. producenta

Ciekawe czy taka nowość pojawi się globalnie, czy może Apple znów będzie miał problem z Unią Europejską. Spór pomiędzy tymi dwoma wciąż trwa. Tym razem chodzi o iOS 18 i wykluczenie Apple Intelligence w Europie. Gigant z Cupertino twierdzi, że nowości nie mogą zadebiutować w UE ze względu na akt o rynkach cyfrowych tu obowiązujący. Unia Europejska ma w tej kwestii odmienne zdanie:

UE nie zgadza się na ograniczony iOS 18 w Europie. Apple i iPhone’owcy mają problem

Źródło: Ming-Chi Kuo, opracowanie własne