Samsung Galaxy Z Fold6 na żywo / fot. IceUniverse
Premiera Samsunga Galaxy Z Fold6 to już jedynie formalność. Flagowy smartfon pojawił się w potężnym przecieku zawierającym materiały prosto od producenta.
Pełna specyfikacja Samsunga Galaxy Z Fold6 trafiła do sieci dzięki niezawodnemu Evanowi Blass’owi. Odbywająca się za mniej niż tydzień premiera to już jedynie pretekst do poznania polskich cen i promocji w przedsprzedaży. Cała reszta jest już nam doskonale znana.
Zacznijmy może od tego, co zmieniło się na plus. To waga, która spadła do 239 gramów. Rok diety pozwolił na zrzucenie 14 gramów. Co ciekawe, nie stało się to za sprawą nowego materiału. Samsung Galaxy Z Fold6 nie będzie bowiem wykonany z aluminium, a nie z tytanu. Wzrośnie też maksymalna jasność ekranu, dorównując tej z Galaxy S24 Ultra. To 2600 nitów.
Teraz to, co się nie zmieniło. A to bardzo długa lista. Bateria nadal ma 4400 mAh, co na tle konkurencji z Chin wypada po prostu śmiesznie. Każdy z konkurentów dysponuje już ogniwem o pojemności 5000 mAh lub więcej. Gwoździem do trumny jest tu ładowanie o mocy 45 W.
Co z aparatem? To ten sam zestaw 50 MP matrycy głównej, 12 MP szerokiego kąta oraz 10 MP teleobiektywu z 3-krotnym powiększeniem optycznym. 10 MP aparat zewnętrzny oraz 4 MP pod matrycą głównego ekranu pozostały niezmienione. Same wyświetlacze mają teraz po 6.3 oraz 7.6 cala. Na szczęście oba mają po 120 Hz.
Samsung od dawna dba o wodoszczelność swoich flagowców. Nie ma tu jednak mowy o pełnym zanurzeniu, bo Samsung Galaxy Z Fold6 zaoferuje normę IP48. Najgorsze jest to, że każdy z wariantów ma tylko 12 GB RAM. Oszczędzanie na pamięci w telefonie, który kosztuje ponad 9 tysięcy złotych, to niezłe skąpstwo.
Jeśli chodzi o pamięć na pliki, to do wyboru mamy 256 GB, 512 GB oraz 1 TB. Co ciekawe, dzisiejszy przeciek nie mówi nic na temat nowych funkcji AI, które do Samsungów miały trafić wraz z aktualizacją do OneUI 6.1.1. Może się okazać, że producent po prostu nie wyrobił się na premierę.
To wszystko nie wygląda najlepiej w kontekście telefonu, którego cena ma pójść w górę o jakieś 100 euro. Dla nas oznacza to pewnie 500 złotych więcej niż rok temu w przypadku każdego z wariantów pamięci. Gdybym sam chciał kupić sobie składanego Samsunga, to na pewno postawiłbym na model z 2023 roku. Na tle następcy Samsung Galaxy Z Fold5 nie zestarzał się ani trochę.
Interesuje Cię analogiczny przeciek na temat Samsunga Galaxy Z Flip6? Kilka godzin temu opisał go dla Ciebie Patryk. Sprawdź, co w tym roku zmieni się w specyfikacji tańszego ze składanych flagowców.
https://www.gsmmaniak.pl/1501487/samsung-galaxy-z-flip-6-wyglad-przed-premiera-galaxy-unpacked-2024/
Źródło: Evan Blass, via gizmochina, opracowanie własne
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Oppo Find X8 Mini będzie bardzo smukłym smartfonem, który do tego nie zrezygnuje z wielkiej…
Ulefone Armor 28 Ultra rozbił bank. Smartfon ma 16 GB RAM, MediaTeka Dimensity 9300+, 1…
Choć może się to wydawać niesłychane, Huawei dominuje na rynku smartfonów. Składane telefony w Chinach…
Samsung Galaxy M35 5G ma nową cenę w Polsce. Teraz najbardziej opłacalnego Samsunga kupisz u…
Świeżutki iPhone 17 Air jednak nie będzie taki, jak się spodziewaliśmy. Jego rozmiary mogą niestety…
Motorola Razr 60 przed premierą zdradza pierwsze detale specyfikacji technicznej. Tańsza składana Motorola przynosi dobre…