Wprowadza bałagan w ofercie, ale przy tej specyfikacji mam to gdzieś. Takie flagowce chcę kupować w 2024

realme GT 6 niby jest w polskich sklepach, ale jak zwykle ktoś dostanie lepszy wariant. Już jutro do sprzedaży trafi „prawdziwy” realme GT 6 – zabójca flagowców na miarę 2024 roku.

Producent szykuje się do premiery realme GT 6. Czekaj, co? Przecież ten telefon można od dłuższego czasu kupić w Polsce, a my zdążyliśmy już opublikować jego recenzję. Tak się jednak składa, że to jednak zupełnie inny smartfon. Z przykrością musimy jednak stwierdzić, że jest lepszy od polskiego wariantu. I widać to w każdym elemencie specyfikacji.

realme GT 6 to flagowiec pełną gębą

Pamiętasz OnePlus Ace 3 Pro? Po cichu liczymy, że ten telefon trafi do nas jako OnePlus 12T. Teraz realme prezentuje jego rywala o bardzo podobnej specyfikacji. Jest więc to superśredniak z pogranicza flagowca. W specyfikacji są pewne oszczędności, ale procesor, ekran i bateria robią kapitalne wrażenie. Dokładnie tak, jak w OnePlusie. I właśnie takie telefony w 2024 roku podobają mi się najbardziej. Poznaj realme GT 6.

realme GT 6 w Chinach to zupełnie inny smartfon / fot. producenta

Wyposażenie realme GT 6 otwiera ekran o rekordowej jasności 6000 nitów. To ulubiony element, którym producenci prześcigają się w 2024 roku. Mnie bardziej interesuje 144 Hz odświeżanie, przekątna 6.78″ oraz rozdzielczość 1.5K. Obecnie wyświetlacze flagowców są tak jasne, że korzystanie z automatycznej jasności wypala mi oczy.

Nazwa wskazuje, że w Polsce raczej go nie zobaczymy

A szkoda, bo Snapdragon 8 Gen 3 w tego typu telefonie byłby asem w rękawie. Dla mniej obeznanego z rynkiem smartfonów użytkownika Snapdragon 8s Gen 3 brzmi podobnie – ale tylko brzmi. realme GT 6 broni się też świetną baterią. 5800 mAh w 2024 roku staje się standardem w chińskich smartfonach. Ładowanie o mocy 120 W dopełnia obrazu „zabójcy flagowców”.

Wystarczy spojrzeć na cenę, żeby zrozumieć, jak świetnym wyborem dla wymagającego użytkownika jest realme GT 6. Telefon ma kosztować w Chinach 3199 juanów. To raptem 1750 złotych. Nawet, jeśli za chińską walutę podstawimy złotówki, to kto nie chciałby takiej bestii za 3199 złotych?

Na szczęście nie jest tak, że fajne i bardzo opłacalne smartfony zawsze omijają Polskę. Dowodem jest na pewno CMF Phone 1. Dzisiaj odbyła się jego premiera, ja już go testuję, a cena jest szokująco niska.

To bezapelacyjnie najlepszy telefon do 1000 zł. I to bez żadnej promocji, już na start nie ma konkurencji

Źródło: producenta, via Gizmochina, opracowanie własne